• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi, zdolni, wykształceni, ale bez pracy. W Trójmieście powstaje o nich film

Tomasz Zacharczuk
13 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W "Absolwencie" Adrian Apanel chce pokazać młodych, wykształconych i zdeterminowanych ludzi, którzy po studiach mają problem ze znalezieniem pracy w zawodzie. W Trójmieście trwa aktualnie nabór bohaterów do produkcji, której premiera zaplanowana jest w przyszłym roku. W "Absolwencie" Adrian Apanel chce pokazać młodych, wykształconych i zdeterminowanych ludzi, którzy po studiach mają problem ze znalezieniem pracy w zawodzie. W Trójmieście trwa aktualnie nabór bohaterów do produkcji, której premiera zaplanowana jest w przyszłym roku.

Zawieszeni między studiami a dorosłością - tak o bohaterach "Absolwenta" opowiada pomysłodawca projektu, Adrian Apanel. W Trójmieście trwa nabór do filmu o tych, którzy po kilku latach nieraz ciężkich studiów zmuszeni są do pracy, która nie odpowiada ich wysokim kwalifikacjom. O tych, którzy mimo ukończonych fakultetów i znajomości języków błąkają się między jedną a drugą rekrutacją. Premiera filmu w przyszłym roku. Zagrać może każdy.



Tomasz Zacharczuk: Skąd wziął się pomysł na realizację filmu właśnie o takiej tematyce i jak długo rodził się pomysł na "Absolwenta"?

Adrian Apanel
(reżyser i scenarzysta, ukończył Gdyńską Szkołę Filmową, pomysłodawca filmu "Absolwent"): Pomysł wziął się z moich osobistych doświadczeń. Po skończeniu studiów ekonomicznych szukałem pracy w zawodzie. I to było surrealistyczne doświadczenie - przeglądanie ogłoszeń o pracę, gdzie wymagania były prawie zawsze wystrzelone w kosmos i wysyłanie setek maili, na które nikt nie odpisywał. To była pierwsza część inspiracji. Drugą było zamieszkanie w Sopocie, w takim na wpół zrujnowanym studencko-absolwenckim domu, gdzie wszyscy mieli podobny problem. Mieszkańcy stancji byli po studiach, albo je właśnie kończyli, a jedyne prace, jakie łapali, to call center, rozdawanie ulotek albo prace na nocną zmianę w marketach.

Tam też poznałem Przemka, pierwszego bohatera filmu. Był absolwentem finansów i bankowości i robił staż w firmie zajmującej się giełdą. Staż był tak skonstruowany, że pieniądze stażysta dostawał dopiero po wyrobieniu pewnych wyników na giełdzie. I one były tak ustawione, że nikt ich nie wyrabiał i wszyscy stażyści pracowali za darmo. Przemek chyba z pół roku. Od niego zacząłem nagrywanie filmu, który w pierwszych założeniach miał być krótkim metrażem. Jakiś czas później byłem z tymi materiałami na międzynarodowych warsztatach dokumentalnych i okazało się, że film podoba się ludziom z całego świata. Spodobał się także stacji HBO, która zaangażowała się w rozwój projektu. Obecnie szukam do niego dodatkowych bohaterów.

Na jakie akcenty przede wszystkim chce pan zwrócić uwagę w filmie? Co jest w nim najważniejsze?

Koniec studiów to ciekawy czas, bo to czas wyborów, które mogą nas określić już na resztę życia. No i kończy się zabawa związana ze studiowaniem, a zaczyna się tzw. dorosłe życie, do którego studia raczej nie przygotowują. To czas szukania pracy, ale też określania swojego miejsca w świecie. Chciałbym sportretować ten okres zawieszenia między studiami a dorosłością i jednocześnie opowiedzieć o całym pokoleniu młodych ludzi, którzy pokończyli często po kilka kierunków studiów, a mimo to mają kłopoty ze znalezieniem miejsca na rynku pracy.

Jak wygląda casting do "Absolwenta"? Kto może się zgłosić? Czy kandydaci muszą spełniać jakieś konkretne wymagania?

To tak naprawdę rozmowa ze mną, a nie casting. Nie trzeba się przygotowywać ani spełniać konkretnych wymagań. Zapraszam każdego, kto jest absolwentem studiów, a jeszcze nie pracuje w zawodzie. Może być od razu po studiach, a może też już być po kilku latach zmagań na rynku pracy. Chodzi mi tu zarówno o absolwentów, którzy w ogóle nie mają pracy, jak i tych, którzy mają prace dorywcze. Niezwiązane z kierunkiem studiów i marzeniami.

W jaki sposób można wziąć udział w naborze do "Absolwenta"?


Zgłaszających się proszę o napisanie kilku słów o sobie na maila: absolwent.film@gmail.com. Rozmowy odbywają się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni, w jednej z mniejszych sal. Terminy rozmów nie są sztywno ustalone, ustalamy je na bieżąco, więc dla każdego, kto się zgłasza, znajdę czas.

Adrian Apanel jest absolwentem gdyńskiej "filmówki". Pomysł na film o ludziach poszukujących wymarzonej pracy przyniosło same życie i historie opowiadane przez znajomych. Adrian Apanel jest absolwentem gdyńskiej "filmówki". Pomysł na film o ludziach poszukujących wymarzonej pracy przyniosło same życie i historie opowiadane przez znajomych.
Jakie historie szczególnie pana interesują?

Interesują mnie historie absolwentów, którzy jeszcze szukają, jeszcze się nie odnaleźli. Szukam kilku różnych osób, których losy będę mógł połączyć w jeden film.

Na jakim etapie są przygotowania do filmu?

Film jest na etapie developmentu, czyli rozwoju. Aktualnie szukam bohaterów. Część zdjęć z pierwszym bohaterem już mam i one są w Trójmieście. I dalsza część jego historii też będzie nagrywana tutaj. Co do reszty, to zależy, gdzie znajdę pozostałych bohaterów, ale chciałbym, żeby to było Trójmiasto.

Dlaczego właśnie tutaj?

Bo to fajne miejsce (śmiech). Tu skończyłem szkołę filmową, tu mieszkam obecnie, tu też zacząłem ten film. Poza tym lubię Trójmiasto, jest ładne, przyjazne i dobrze się tu mieszka, więc chciałbym je przy okazji uwiecznić w filmie.

Opinie (200) 8 zablokowanych

  • (5)

    Prawda jest taka, że dzisiaj nie trzeba być ani młodym ani zdolnym, aby mieć pracę. Wystarczą same chęci do pracy. Są proste prace, które może wykonywać każdy - np. praca na kasie, sprzątanie, prace sezonowe itp. Nigdy w życiu nie uwierzę, że ktoś jest młody, zdolny i nie ma pracy. Jeśli nie ma to albo nie chce mu się pracować albo nie jest tak zdolny jak mu się wydaje i za wysoko mierzy, bo nie oszukujmy się, ale nie każdy może zostać od razu prezesem, pilotem samolotów odrzutowych czy piosenkarzem. Tymczasem dzisiaj byle głąb myśli, że jak skończył jakiekolwiek studia (najczęściej jakieś cienkie typu psychologia, politologia, socjologia) to na dzień dobry dostanie intratne stanowisko i 10 patyków na rękę. Niestety, tak to nie działa. Najczęściej trzeba zacząć na nieco niższym pułapie i najpierw się wykazać zanim zacznie się zarabiać kokosy. No i tu pojawia się problem, bo młody uważa, że jak mu ktoś oferuje 2500zł na rękę to go znieważa. Zapytajcie od czego zaczynali ludzie, którzy do czegokolwiek w życiu doszli, a możecie się naprawdę zdziwić. Ale z drugiej strony jak ktoś woli siedzieć na tyłku i narzekać zamiast wziąć się do pracy, jego sprawa. Ja takich ludzie nie żałuję, bo sami są kowalami swojego losu.

    • 7 19

    • hmm

      W branży prawniczej ludzie pracują w kancelariach za marne pieniądze, są na aplikacjach i są po ciężkich studiach i muszą zapierdzielać za 1500 zł i nieważne czy są zdolni czy nie. Nie jestem roszczeniowy , tylko pracodawcy kpiny sobie robią z ludzi, sam jak bylem na rozmowie w kancelarii i powiedziałem że chce 1700 zł na rekę, a babka powiedziała że moja wymagania sa za wysokie.

      • 0 0

    • (2)

      Minusujcie, minusujcie. Tyle tylko, że w końcowym rozrachunku wy siedzicie na bezrobociu, a ja...powiedzmy, że zupełnie nie muszę się martwić kwestią finansów zarówno teraz, jak i w przyszłości.

      • 1 7

      • Pracujesz jako kierowca... My mówimy o dobrych posadach (1)

        • 2 0

        • Co ty możesz wiedzieć o dobrych posadach skoro jesteś...bezrobotny, jeśli już wyciągamy tego typu wniosku z podpisu.

          • 0 1

    • oj tato, nie wyglupiaj się

      • 2 0

  • Po co robić film o nierobach i śmierdzących leniach? (2)

    Praca jest dla każdego, wystarczy chcieć.

    • 13 24

    • praca za 1500 zł

      praca za 1500 zł nawet dla osoby która ma rok doświadczenia pracy w zawodzie to jest kpina nie praca.

      • 0 0

    • Powiedziała fryzjerka z długami...i sponsorem...

      • 7 2

  • Weźcie się w końcu do roboty!!! (9)

    W Gdańsku, Sopocie i Gdyni praktycznie nie ma bezrobocia- więc o CZYM i o KIM ten film? to nie jest końcówka lat 90!!
    Chyba o absolwentach nauki o rodzinie czy też politologii z jakichś prywatnych pseudo wyższych szkół.

    • 56 81

    • Ciekawe jestem o kim Pani mówi

      W mojej branży - po prawie pełno ludzi nie ma pracy, albo robi za darmo lub za marne grosze np. za 1500 zl netto, więc nie ma Pani pojęcią o czym Pani mówi.

      • 0 0

    • (3)

      Pracujesz w dziale rekrutacji, prawda? :D

      • 39 7

      • (2)

        ja pracuje, kurde - jest mega ciężko z ogarniętymi osobami, znającymi dobrze języki :(

        • 10 15

        • znam płynnie ang. CPE, niemiecki, B2 goethe, rosyjski, dajcie mi ułamek tego co mam w szwajcarii, np. 2500€, to wracam, co wy na to???
          i co dalej nie ma ludzi ogarnietych, czy pracodawców ogarniętych?

          • 1 0

        • To może trzeba prowadzić rekrutację w krajach, które te osoby mają obsługiwać.
          A nie, czekaj, tam trzeba by było zapłacić normalne pieniądze. Kto ma się zgłosić na stanowisko AP accountant with Italian za 4000 brutto? Może jakiś świeży absolwent, ale wtedy nie będzie miał odpowiedniego doświadczenia. A i ten Italian nie będzie fachowy. Inna sprawa, że i rekruterzy są wielce nieogarnięci, a jak sprawdzają znajomość języka sami go nie znając jest żenadą.

          • 40 2

    • Co Ty piszesz ???Nie ma bezrobocia dla ludzi nie wykształconych,ale ze studiami to problem.Teraz nikt nie będzie pracował za 2000 zł,lepiej wyjechać i mieć płacę za pracę.

      • 1 0

    • o UG, ASP, prywatnej szkole psychologii i tego typu absolwentach

      • 2 0

    • (1)

      Marta z Gdańsk kończyłaś POLSKĄ szkołę?? naucz się pisać. od kiedy ty masz prawo wypowiedzi na temat absolwentów wyższych i nie prywatnych szkół.

      • 16 6

      • ona skonczyla polibude gdanska

        wydzial zarzadzania ;)

        • 4 1

  • Młodzież- sztucznie stworzona grupa specjlanej troski przez mistrzów propagandy

    Potwierdza się, że termin młodzież został wymyślony dla podniesienia sprzedaży produktów m. in. filmów mieszających w głowach dla specjalnej grupy targetowej, brzydkich ubiorów, narkotyków, papierosów i alkoholu oraz do określenia grupy do obróbki ideologicznej na uniwersytetach, wojsku czy zwykłych obozach ideologicznych. Najgorzej gdy ludzie po 30-tce małpują młodzież. Ludzie bez doświadczenia, nie myślący trafiają w ręce mistrzów propagandy. Jeżeli chodzi o wojsko to widać to po wieku trupów na Ukrainie gdzie 90% to chłopcy do 25 roku.

    • 0 0

  • Wiele osób zapomina że studia to nie wszystko. liczą sie tez predyspozycje.... (1)

    Ja po handlu zagranicznym dostałem pracę w zawodzie od ręki, ale nie dziwie sie, że inni nie mogą znaleźć pracy. moi koledzy po handlu zagranicznym mówią ze im nauka języków nie leży.. nie potrafią rozmawiać w innym języku niż polski... Ja po ukończeniu studiów znałem biegle dwa języki. Czytałem książki w obcych językach. Trzeci jezyk podszkalam... wiec jaki jest sens studiowania kierunku handel zagraniczny nie znając języków obcych ?

    • 32 4

    • a gdzie studiowałeś? wiąże swoją przyszłość z językami obcymi i zastanawiam się jak sensownie to ulokować bo praca stricte w tłumaczeniach mi nie leży.

      • 0 0

  • Filmy o absolwentach to strzał w dziesiątkę (6)

    Idealny film przedstawi problem w odniesieniu do problemów:
    - podjecie pracy przed, lub w czasie studiów
    - studia techniczne ?
    - studia społecznie potrzebne ?
    -charakterystyka okresu od 6 do 15 roku życia ( rozwój ), jakie problemy w procesie nauczania ?
    - w jaki okresie życia przeszli inicjacje seksualną

    • 9 14

    • "Młodzi, zdolni, wykształceni, ale bez pracy" - czyżby? (5)

      1. Młodzi - młody to byłem, gdy w wieku 15 lat poszedłem do pierwszej poważnej roboty, 25-30 lat to stare konie.
      2. Zdolni - co najwyżej przeciętni, serio tacy giganci intelektu i fortepianu??
      3. Wykształceni - raczej posiadacze dyplomów jednych z najgorszych szkół/uczelni na świecie, najlepsze polskie uczelnie nawet do pierwszej 100 się nie łapią.
      4. Bez pracy - tylko tu się zgodzę :) A dodam, że na własne życzenie - pracy nie brak, tylko jak ktoś w wieku 25-30 lat nigdy nawet nie prał gaci to na pracę fizyczną jest za słaby, na umysłową za głupi a na cokolwiek innego zbyt leniwy lub roszczeniowy.

      • 30 4

      • kopanie lezacego

        To, ze jest problem z praca dla jeszcze młodych ;) osób to jest tendencja nie tylko polska. Sprawdźcie sobie europejskie statystki. Zresztą ludzie, którzy wychowali się w innym systemie spoleczno-ekonomicznym wypowiadają się nie mając zielonego pojęcia jak jest teraz i piszą, ze tak łatwo jest.

        Ja i wielu moich znajomych opuściliśmy domy w wieku 18 lat, jesteśmy samodzielni, ale często robimy coś, co jest poniżej godności czy tez kwalifikacji, bo taki jest kontekst. Oczywiście obserwując swoich kolegów w pracy tak, niektórzy maja siano w głowie, ale jest tez sporo wartościowych osób.

        • 0 0

      • do ZiOma

        dokładnie w sedno

        • 1 0

      • @ Zi0m - Trochę kąśliwe, ale prawdziwe i bardzo mnie rozbawiło, miłego dnia! :o)

        • 3 0

      • (1)

        Ale prostacka odpowiedź..co mają gacie do pracy..a jestem po studiach..

        • 3 7

        • nie prostacka tylko prosto do celu

          • 4 2

  • Polska - Chiny europy (15)

    Problematyka filmu trafia w sedno ogromnego problemu występującego w Polsce: rynek pracy i oferty są, ale na beznadziejne stanowiska i pensje na poziome 1500-2000 zł na rękę + praca przeważnie na zmiany, w różnych godzinach w ciągu tygodnia. Młodzi ludzie nie dość że zarabiają tylko na przeżycie od pierwszego do pierwszego, to jeszcze nie mają żadnej stabilizacji tylko co wszystko dopasowane do tych beznadziejnych stanowisk. Wystarczy popatrzeć na oferty pracy na trójmiasto.pl: 85% ofert właśnie tego typu, 10 % ofert do IT więc praca dla ludzi specyficznych i 5% ofert dla wykwalifikowanych fachowców, których w Polsce prawie nie ma bo jadą na zachód i do skandynawii i śmieją się z ofert rzędu 5000 zł na rękę. Tyle to oni za granicą odkładają miesięcznie godnie żyjąc. A Polak w usługach poza IT to marzy żeby 5000 zł na rękę mieć... A korpo zagraniczne inwestują w Polsce ale na jednego dobrze opłacanego dyrektora i kierownika takiej firmy przypada 20 wyzyskiwanych pracowników za 1800 zł na rękę.

    • 134 17

    • prawda (4)

      Dostępne stanowiska niestety dyktuje popyt. Polska coraz mniej eksportuje, coraz mniej wytwarza własnych produktów, nie ma własnej myśli technologicznej. Więc trudno się dziwić że jedyne ludzkie oferty pracy są związane z podwykonastwem. IT jest szczęśliwą branżą, bo można pracować zdalnie - bardzo mało jest branż umożliwiających równie zdalną współpracę.
      Na siłę niestety nie utworzy się super miejsc pracy dla wykwalifikowanych. Polska musiałaby mieć swoje samochody, swoje telewizory itd.
      Zostaje nam rola Chin Europy.

      • 35 6

      • Z tym IT bym nie przesadzał

        IT jest globalnie szczęśliwą branżą bo cały świat idzie w tym kierunku. No ale jakby porównać trójmiejski rynek pracy z zachodnim to też jest bardzo blado. Niewiarygodne jest dla mnie jak zaniżone ludzie mają ambicje - w kalifornii budują rakiety na Marsa, w Berlinie projektują taksówki-drony dla Dubaju i connected-car dla Mercedesa a tutaj ludzie trzepią stare CRUDy dla kilku banków i ubezpieczalni, zarabiają 6-7 k i myślą, że Pana Boga za nogi złapali.

        • 0 0

      • Dwie lewe ręce do pracy, (1)

        a wymagania finansowe na najwyższym poziomie....
        Byle kto może studia skończyć - to już nie jest wykształcenie, tylko masowa produkcja ludzi z papierami, którzy nic nie potrafią i co najgorsze nawet nie chcą się nauczyć nic nowego - bo przecież mają dyplom jakiejśtam uczelni.

        • 5 8

        • jakoś tu w uk potrafią "przepłacać " za moje umiejętności

          to po co siedzieć u was w Rosji

          • 1 1

      • jakie Chiny Europy??? Chiny to eksportowa potęga

        Chiny mają mnóstwo własnych marek, niektóre z nich zyskały dużą popularność na świecie np. Huawei czy Xiaomi wśród telefonów

        • 34 0

    • Zgodze się z jednym "ale" (1)

      Bowiem jestem inzynierem, i pracowałem za granicą (Norwegia), i to co "zostaje" wielokrotnie przekracza 5000 zł, żyjac nadzwyczaj godnie.
      Ale trzeba miec wykształcenie techniczne, i znac się na swojej pracy, a nie być "resocjologiem", etc..

      • 10 3

      • enżiner

        za granicą nie ma miejsc dla umysłowych, jedynie fizyczni. Jako inzynier tez pracuje jako fizol.

        • 0 0

    • fachura

      5000 pln to za tydzien odłoży ale trzeba niemiecki opanować. Pozdro z Zuri

      • 0 0

    • no co ty, za 5tys to bym z lozka nie wstal

      przesadzasz z tymi zarobkami zw IT, 5tysi to mierna pensja, dla gosci zaraz po studiach. Serio, nie zartuje

      • 2 1

    • problem!!!

      pensje są na poziomie 1500-2000 bo pracodawca szuka taniego pracownika! jak jest małe bezrobocie i nie ma pracowników chętnych za te pieniążki to pracodawca musi oferować lepsze warunki ale po co?!?! skoro na wschodzie są jeszcze setki "panimajek" gotowych pracować za 300 USD // Państwo powinno ograniczyć ilość pracowników z ukrainy! bo za chwilę będziemy mieli poważny problem tzw"zapaści" jak to okresliłeś Polsko - Chiński

      • 5 1

    • A czym może opchwalić się student po studiach dziennych????

      Sorki, brutalnie to powiem, ale NICZYM! Zero doświadczenia, zero praktyki tylko teoria i to dodatkowo wryta po to, żeby zdać egzamin. Oczywiście są obrotni studenci, którzy pracują w trakcie studiów - ale Ci nie mają problemów ze znalezieniem pracy. A wymogi typu 4000 na rękę bo ".. ja ETI skończyłem" - a facet w swoim życiu nawet nie przepracował 1-go dnia!

      • 11 2

    • Bangladeszem Europy jesteśmy. (1)

      Bangladeszem.

      • 31 3

      • Bangladesz jest bardzo fajnym państwem

        to porównanie przestaje już działać,
        mają tygrysy bengalskie, warzywa rosną cały rok,
        jest pięknie

        • 9 4

    • "Młodzi ludzie nie dość że zarabiają tylko na przeżycie od pierwszego do pierwszego".

      Zmartwię Cię. Po 40tce jest jeszcze gorzej. Po 50tce praktycznie nie masz szans na pracę w PL.

      • 44 2

    • Ech, 30 lat temu to były czasy, specjalista zarabiał 30 dolarów i był szczęśliwy jak kupił pomarańcze na Święta.

      • 29 0

  • i co z tego,że zrobiłeś studia? (25)

    obecnie młodzi ludzie są bardzo roszczeniowi,uważają że skoro skończyli studia to na dzień dobry chcą zarabiać grube tysiące.A może tak najpierw zdobądź doświadczenie,praktykę,żeby później móc domagać się podwyższki? Ofert pracy jest mnóstwo w trójmieście,tylko trzeba chcieć pracować .Więcej pokory absolwenci

    • 61 43

    • Jaka praktyka?

      Ja rozumiem że nikt nie chce brać kogoś zielonego zaraz po studiach na jakieś ważne stanowisko , ale skoro mówisz żeby zdobywać doświadczenie to powiedz mi proszę jak skoro nawet na staż jakiś sensowny się ciężko dostać. Jeśli ktoś ma wykształcenie ekonomiczne to co ma w biedronce zdobywać doświadczneie ? Bo z moich obserwacji wynika że tu nie chodzi o kasę, jeśli do jakiegoś big korpo jest po 20 osób na miejsce na staż BEZPŁATNY. WIęc tu nie chodzi o roszczenia że coś się należy, tylko o walkę właśnie między innymi z takimi bęcwałami jak osoby komentujące.

      • 2 0

    • Pracodawcy - prawdziwi roszczeniowcy (1)

      Nikt nie wymaga nie wiadomo jakich kokosów, tylko, żeby móc przeżyć godnie na własny rachunek, bez dokładania rodziców, żeby móc zabrać dziewczynę do kina i nie jeść woodzianki z bułką na obiad. Żeby móc żyć na normalnym standardzie, a nie jak więzień. Dla kogoś z wykształceniem proponowanie pensji 1500-2000 zł na start to jak spoliczkowanie. Przy obecnych cenach wynajmu pokoi i mieszkań, oraz cenach żywności NIE MA SZANS przeżyć za to godnie. Opowiadanie bajek o roszczeniowych absolwentach to propaganda prawdziwych roszczeniowców - chciwych pracodawców żerujących kosztem m.in właśnie tej grupy

      • 9 0

      • Pokaż że twoja praca jest warta więcej niż te 1500-2000 na rękę, że jesteś pracownikiem uczciwym który nie działa przeciwko i w którego warto zainwestować...

        • 0 3

    • (3)

      I zarabiaj 2000 zł w wieku 30 lat z dwójką dzieci na karku, albo zaniżaj przyrost naturalny i nie miej dzieci, wiedź życie robokopa, mów że spełniasz się zawodowo robiąc dwa kierunki studiów by zarabiać... 2500. Drodzy państwo urodzeni w '70 i wcześniej - nie znacie problemu! Pchali was do szkół a i tak większość miała wylane. Pracy, to był obowiązek, inaczej było się bumelantem, więc było jej w brud. To wy zajmujecie nie-korporacyjne miejsca pracy i dopiero wasze emerytury je zwolnią, pozostała, współczesna część rynku pracy szuka młodego debila, co by się nie wychylał za bardzo i dobrze zap....ł za ułamek waszych wypłat. Porozmawiajcie ze swoimi dziećmi, a dowiecie się jak to wygląda. U nich, ich znajomych... Ciekawe ile osób z '90-ych powie że ma godną, dobrze płatną pracę.

      • 20 4

      • Ja odpowiem. Rocznik 88. Absolwent AWFiS. 2 własne firmy, trzecia w trakcie rozkręcania. Zarobki... spore. Kosztem czasu, związków, znajomych... Za to perspektywy - kilkanaście osób pracujących dla mnie, współpraca z kilkoma branżowymi firmami i uczelniami, zagwarantowane kilka razy w roku wyjazdy zagraniczne szkoleniowe. Da się. Ale pracę zacząłem mając 13 lat zamiatając magazyn w firmie rodzinnej i ucząc się od podstaw co znaczy pracować, prowadzić firmę... Da się. Sporym kosztem, ale się da.

        • 2 2

      • bumelanci? (1)

        Ja się urodziłam w połowie lat 70-tych, pracę zaczęłam w 1999 r. i moja pierwsza wypłata wynosiła 1200 zł na rękę (po 5-letnich studiach na PG). Termin "bumelant" to w latach 70-tych dotyczył już pracujących a nie urodzonych. Nasze "kariery" zaczęły się około roku 2000 i nikt się nad nami nie rozczulał. Po prostu wchodzenie w dorosłość jest trudne, tak było, jest i będzie.
        Zapytaj swoją babcię czy dziadka o ich start życiowy i problemy, z którymi musieli się wtedy mierzyć.

        • 1 4

        • Po PG, a nie wie co to jest inflacja. Chyba nawet na te 2k nie zasługiwałaś.

          • 2 1

    • Ja podchodzę z pokorą i chcę tylko pracy zgodnej z moimi kwalifikacjami. Nie mam wygórowanych oczekiwań (4)

      A i tak nie mogę nic stałego znaleźć. Mam już ponad rok doświadczenia uzbieranego na stanowiskach zgodnych z kwalifikacjami, nie żądam wiele, moje minimum to jest 2500 zł brutto, tyle się w Biedronce zarabia na start bez doświadczenia. I mimo to odbijam się od ściany na każdej rozmowie, a trochę ich było, bo przeważnie jestem zapraszany na rozmowy. 2 lata po studiach bujam się od tymczasówki do tymczasówki co jest żałosne, szczególnie że w miejscach, gdzie chciałbym pracować siedzą czasem ludzie, którzy naprawdę mają w porównaniu ze mną blade pojęcie na temat swojej pracy, bo jeśli na rozmowie zaczynam rozmawiać z kierownikiem działu i gdy poruszam zagadnienia specjalistyczne widzę, że osoba, która kieruje pracą całego działu nie do końca wie o czym mówię to o czym tu w ogóle rozmawiać. I tak mnie nie zatrudni, bo w tym momencie rozmowy jego mózg wysyła mu sygnał "ON CIĘ WYGRYZIE"!!!

      • 21 4

      • (1)

        Zawiść, tyle Ci powiem. Tez tak mam. No i pewnie pracę po znajomości mają. A jeszcze jak w miarę fajnie wyglądasz? Człowieku za sam wygląd Cię nie lubią.

        • 5 1

        • Daleko mi do lansowanych ideałów wyglądu.

          Ale to chyba nie najważniejsze, szczególnie gdy nie pracuje się z klientami.

          • 0 0

      • Jaka branza Cie interesuje?

        • 2 2

      • Podaj o jakim stanowisku mówisz?

        • 3 2

    • (2)

      Właśnie, przyjdź i zarabiaj... za 1500 zł na rękę, 1000 płać za mieszkanie, a 500 ziko na życie. Pozdro600!

      • 8 3

      • (1)

        no widzisz, a po medycynie na początek (rezydentura) dostaję po 4000 zł i jeszcze im mało

        • 2 6

        • Mylisz sie

          Dostaje netto 2200-2300

          • 5 0

    • Mylisz się (3)

      Piszesz "zdobądź doświadczenie,praktykę" nikt nie chce przyjąć do pracy absolwentów nawet na staż, znam temat bo jestem świeżo po studiach. Bez różnicy czy po UG czy PG, jeśli nie masz doświadczenia to najlepsze na co możesz trafić to "pół roku bezpłatnego stażu", kogo na to stać? Nie chodzi o to że młodzi ludzie są roszczeniowi.

      • 29 3

      • Zadnej praktyki w czasie studiow? Zero doswiadzczenia? (1)

        I za brak doswiadczenia i umiejetnosci oczekujesz pensji? Za szkolenia sie placi....

        • 3 7

        • urzad pracy placi abslowentom za to zasilek

          stad u absolwentow takie myslenie.

          • 1 1

      • Probuję przypomnieć sobię osobę, ktora po PG nie znalazla zatrudnia i nie mogę (mowa o wydziale Elektrycznym). Nie każdy robi w fachu ale bezrobotnym nie jest i głodem też nie przymiera.

        • 10 5

    • (3)

      "Ofert pracy jest mnóstwo w trójmieście,tylko trzeba chcieć pracować "

      Nie jestem absolwentką za to pracuję od dawna i wiem jaka jest sytuacja na trojmiejskim rynku pracy: TRAGICZNA.

      • 37 6

      • Nie tłumacz ludziom, którzy w większości mają robotę po znajomości. Oni przecież wiedzą lepiej jak się tu szuka pracy. ZGADZAM SIĘ JEST TRAGEDIA. Nawet na podstawowe stanowiska pracy biurowej pracodawcy dostają po 100 Cv.

        • 14 3

      • zawsze jest jakieś wyjście

        cały świat stoi otworem

        trzeba się tylko przestać bać

        • 7 4

      • ta sam se pracuj za 10-13zl/h

        • 18 3

    • Ludzie nie chca grubych tysiecy. Chca po prostu zarabiac na zycie. Jesli pracodawca oferuje 1500zl to jest to zwykle chamstwo bo miesieczne koszty zycia sa wieksze.

      • 18 3

    • R. ci*lu jeden jakie oferty pracy?????????????

      • 4 4

  • System edukacji w Polsce produkuje fizyczną siłę roboczą na zachód (1)

    Na studiach nie da rady posiąść specjalistycznej, praktycznej wiedzy wymaganej przez pracodawców. Tak samo w technikach i szkołach zawodowych. Mało kto jest na tyle zaradny, i stać go, żeby kształcić się sam. To może wypalić jeszcze jeśli chodzi o IT i tysiące darmowych tutoriali w internecie, ale gdy wiedza wymaga biegłej obsługi specjalistycznego sprzętu za kilkanaście tysięcy złotych, projektowania itp. to nie nauczysz się tego w domu, z internetu, a w szkole dostaniesz namiastkę (jeśli w ogóle). A w pracy wymagają gotowego, ulupionego profesjonalisty i kółko się zamyka. Długo za 2-2'5 tys. nie da rady biedować, i inwestować nie wiadomo ile czasu i pieniędzy w naukę, której efekty są pod znakiem zapytania, więc prędzej czy później każdy myślący trzeźwo i chcący żyć na swoj rachunek z przyczyn ekonomicznych będzie musial stąd wyjechać. Po to jesteśmy potrzebni w Unii Europejskiej - jako państwo gorszej kategorii, produkujące popychadła i tanią siłę roboczą - sprzedani za marne grosze dotacji dla "wybrańców" - sprzedawczyków. Mam nadzieje, że pensja i posadka w Unii Niemieckoeuropejskiej jest tyle warta panie tusku, w końcu za to się wymieniłeś, przybijając gwóźdź do trumny kraju współczesnych niewolników. Tak się podbija i uzależnia państwa w XXI wieku

    • 7 1

    • wyjazd

      jak bym słyszał samego siebie. trzeźwo myślący, po PG bez szans na utrzymanie rodziny, z jezykami, dzieki inwestycji rodziców w korepetycje prywatne a nie dzieki szkole, pociągnąłem temat do max. wiec siedze teraz w Zuri inwestuje w PL. Wracam jako rentier, nie interesuje mnie praca w PL.

      • 0 0

  • to chyba film o studentach po UG (4)

    i innych wyższych szkół zarządzania i administracji w McDonald.

    Nie lepiej było zawódkę skończyć? Po co to psioczenie i film?

    • 20 23

    • ug asp filmowka gdanska szkola teatralna w gdyni etc.. (3)

      na bank to nie jest o :
      oficerach AM lub WSMW, inżynierach PG, lekarzach i dentystach AM . Nie jest to nawet film o absolwentach zespółu szkół mechanicznych im Tadeusza Wendy bo ci sa bardziej potrzebni nie te mlode kobiety po filologiach ...

      • 6 11

      • PG

        nie boj sie jako inzynier po PG robiłem w polszy za 800zł na czarno a później 1500.
        ok, praca była ale z czym do ludzi>??\dzisiaj tyle mam dniówki i to jako nie - inżynier.

        • 1 1

      • minusuja lenie z filologii

        nie scisle - luzne umysly

        • 0 1

      • wg mnie każdy jest potrzebny

        nawet przedszkolanka.

        Ale jak ktoś ma podejście będę się obijał 5 lat a potem nic nie umiał a miał wielkie wymagania co do pensji i do tego co mam robić a co nie - to pytanie po co ktoś taki w ogóle studiował?
        Po to żeby tylko imprezować i się dobrze bawić?

        Poza tym nauka to proces nieskończony nigdy się nie kończy, ktoś kto to zrozumie będzie sporo zarabiał, a reszta będzie narzekać na pracę i na to że mało zarabiają, lub nie mogą jej znaleźć (sic!)

        • 7 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane