Praca zdalna z restauracji?
6 lipca 2022
(53 opinie)
Premie finansowe, darmowe posiłki, firmowe gadżety, zniżki na sprzęt, strzeżone parkingi - to tylko kilka sposobów firm, aby zachęcić swoich pracowników do dojeżdżania do pracy rowerem. W tym roku rusza też kolejna odsłona gdyńskiego konkursu "Do pracy jadę rowerem", rok temu wzięło w niej udział aż 146 pracodawców.
2017-04-10 08:07
darmowe szkolenie z zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego i obowiązujących w tym zakresie przepisów
wszak pracodawca powinien chyba zadbać o to by wyedukować pracownika jak bezpiecznie dojechać i wrócić z pracy bo jak wiadomo zdecydowana większość rowerzystów uważa że ich obowiązki kończą się po uiszczeniu opłaty za zakup roweru w kasie sklepowej a po wyjściu ze sklepu zaczynają się już tylko prawa użytkownika jednoślada...
warto zrobić pogadankę na temat przepisów i zasad tak jak w latach 80tych robili to milicjanci w szkołach podstawowych, tak wiem - dla młodych gniewnych facetów w obcisłych spodenkach to śmiech na sali, ale jednak tym sposobem tysiące dzieciaków lata temu zostało wyedukowane jak bezpiecznie użytkować rower a ich wiedza została przetestowana w czasie zdawania egzaminu na kartę rowerową...
w tamtych latach 12to latek dojeżdżając do skrzyżowania pokazywał ręką kierunek dalszej jazdy... dzisiaj 20to latek ze słuchawkami w uszach pokazuje f...'u po wymuszeniu pierwszeństwa na skrzyżowaniu
2017-04-10 08:16
jakoś nie zauważyłem by pracodawca edukował katamaraniarzy w zakresie bezpiecznego dojazdu do pracy.
PS. Świat nie kończy się na czubku własnego nosa.
2017-04-10 08:30
przekazuje kluczyki swojemu pracownikowi do samochodu służbowego dopiero po tym jak pracownik przejdzie kurs bezpiecznej jazdy...
2017-04-10 09:09
Już u kilku pracodawców brałem samochód służbowy i nawet prawa jazdy mi nie sprawdzali
2017-04-10 12:03
a jak juz znasz, to je ignorujesz
2017-04-10 14:19
Jasne, szczególnie tych gamoni z pizzeri na Kartuskiej w Gdyni, gdzie zdążyli już skasować wszystkie cieniasy.
2017-04-10 08:33
Wszyscy kierowcy muszą przejść kurs i zdać egzamin na prawo jazdy.
2017-04-10 09:17
parkują jak parkują. Jakby prawko na ukraińskim targu kupili
2017-04-10 09:18
ponad 50% kierowców nie zachowuje minimalnej odległości 1m. od rowerzysty. Nie od krawężnika, a od rowerzysty. Jak nie wiesz ile to jest, to przyłóż sobie miarę krawiecką do łokcia i zobacz. Co, że zdają na PJ, skoro we większości nie stosują się do prawa. Biorąc pod uwagę, że rower jedzie najczęściej ok. 40 cm od krawędzi jezdni + rowerzysta z ręką odsuniętą od ciała, to kolejne 40 cm + 1m. Czyli razem minimum 2m z uwzględnieniem lusterka. Niestety większość manewr ten wykonuje na własnym pasie.
2017-04-10 11:14
Wczoraj wybrałam się na rower - nie jest to całe moje życie więc rekreacyjnie przejechałam 50 km. I co widziałam? Rowerzystów "trąbiących" na pieszych, na wąskich chodnikach - gdzie po drugiej stronie ulicy jest ścieżka rowerowa. Rowerzystów przejeżdżających w mieście na czerwonym. Rowerzystów jadących w 3 całą szerokością ulicy (teren za miastem), rowerzystów ze słuchawkami w uszach, rowerzystów patrzących w telefon zamiast na drogę.
Poza tym wydaje mi się, ze grupa rowerzystów jest grupą najbardziej rozczeniową ze wszystkich
2017-04-10 12:02
Rowerzystów "trąbiących" na pieszych? To dobrze, że sygnalizują, że jedzie rower. No właśnie o to w tym chodzi. To typowa polska mentalność dzwonienia po fakcie i wyżywanie się na dzwonku, gdy jest za późno. Dzwonienie nie jest atakiem na pieszego, a sygnałem informacyjnym. Jeżeli pieszy w tym czasie porusza się środkiem drogi, powinien, będąc poinformowanym, zachować się kulturalnie i poruszać się prawą stroną chodnika - zwłaszcza, że jest wąski.
Po to jest właśnie dzwonek, żeby nie dzwonić na, ale właśnie poinformować, że jedziesz i chcesz bezpiecznie przejechać. Psychole się rzucają za to do gardła, ale to stany psychiczne kwalifikujące się do leczenia psychiatrycznego.
2017-04-10 14:09
roweru nie słychać, więc używanie dzwonka (przy czym niektóre dzwonki same dzwonią na dziurach) jest bardzo dobrym pomysłem.
2017-04-11 23:04
buraku...spieprzaj na jezdnię albo na ddr jak nie umiesz się zachować. Skoro jesteś gościem na chodniku to tak się zachowuj. Przeproś, podziękuj, że ktoś zrobił miejsce i jedź dalej.
Jak mi zatrąbisz to uważaj jak zejdę Ci z drogi...
2017-04-10 12:04
2017-04-11 11:08
2017-04-10 08:18
Gdybyś miał mózg to byś wiedział ,ze to rower i pieszy ma pierwszeństwo. I to takie cymbaly jak ty wymuszają pierwszeństwo na wszystkich wokoło.zacznij od siebie
2017-04-10 08:23
Rower i pieszy nie zawsze mają pierwszeństwo. Radzę zainteresować się przepisami, bo z takim myśleniem "pieszy i rower ma pierwszeństwo" sam doprowadzisz ze swojej winy do tragedii.
2017-04-10 11:26
problem w tym że w miejscach, gdzie cały czas się mówi o wymuszeniach rower faktycznie ma pierwszeństwo, np dojazdy do Grunwaldzkiej.
2017-04-10 11:41
Przy wjeździe na rondo rower też ma pierwszeństwo i znak A-7 nie dotyczy rowerów? Jeżdżę dużo autem po całym pomorzu i wszędzie jest masa rowerzystów, którzy pakują się na rondzie przed maskę i krzyczą, że pierwszeństwo mają...
To samo jest ze skręcaniem w prawo "na strzałce", albo jak DDR "przecina" wyjazd z osiedla, czy ze sklepu, nie zwolnią przed takim przejazdem, niektórzy nawet przyspieszają.
Zresztą to, że masz pierwszeństwo nie zwalnia Cię to do obserwacji otoczenia. Rower i jego użytkownik nie ma szans w zderzeniu z autem i właśnie dlatego nawet przy pierwszeństwie powinien uważać, bo nikt tak nie zadba o swoje bezpieczeństwo, jak Ty sam.
2017-04-10 12:37
ale na przejeździe przez "wyjazd z osiedla" to rowerzysta ma pierwszeństwo ;)
2017-04-10 12:54
Oczywiście, że ma ale to nie znaczy, że ma zapominać o wszystkim i jechać na ślepo. Wiele takich wyjazdów jest "ślepe" dla kierowców i wyjeżdża najpierw maska auta, później reszta. Jeżeli taki rowerzysta nie zwolni i nie będzie uważał to tragedia gotowa. Jak jadę rowerem to zwalniam przed takimi wyjazdami z bram, jak np. są wyjazdy z sądu przy Nowych Ogrodach. Trzeba myśleć o swoim bezpieczeństwie, bo inni za Ciebie tego nie zrobią niestety.
2017-04-10 08:29
może dzięki twojej wypowiedzi paru pracodawców przejrzy na oczy i zrobi szkolenie aby kil samobójców mniej pojawiło się na drogach trójmiasta
2017-04-10 08:34
cym bale trzeba by zacząć edukować takich jakty
Gdybyś miał mózg to byś wiedział ,ze to hulajnoga ma pierwszeństwo. I to takie cymbaly jak ty wymuszają pierwszeństwo na wszystkich wokoło.zacznij od siebie
hahahahahahahahahahaha
2017-04-10 08:52
Kurs na prawo jazdy kierowcom nie pomaga. Jeżdżą jak bandyci i stwarzają niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu.
2017-04-10 09:04
2017-04-10 12:08
Może nauczyłbyś się stawiać spację po kropce.
2017-04-10 09:10
z zasad poruszania się po drodze wywołuje u nich taką dawkę agresji?
2017-04-10 09:17
To nie u rowerzystów powstaje ta agresja, tylko u kierowców, którzy chcą wyrzucić rowerzystów z jezdni, ścieżek i z całego ruchu.
Rowerzyści codziennie jeżdżący do pracy znają przepisy lepiej niż kierowcy. Rowerzystów codziennych można łatwo rozpoznać po normalnym stroju.
2017-04-10 09:18
strój się dobiera do pogody.
2017-04-10 09:24
2017-04-10 09:41
Strój normalny to taki, gdy po zejściu z roweru nikt nie widzi od razu że jeździsz rowerem.
I trudno dobrać strój do pogody gdy zaczyna padać gdy wracam z pracy.
2017-04-10 09:11
A ja bym dorzucił kierowcom szkolenie z parkowania
2017-04-10 09:27
prysznice i szatnie - takie udogodnienie wskazane jest tylko w jednej firmie.
Nie jeździłam na rowerze do pracy, ponieważ nie miałam gdzie się odświeżyć - do pracy jechałabym z dołu miasta po lasach trójmiejskich pod górę. Nawet przy świetnej kondycji nie wyobrażam sobie siedzenia w biurze 8 godzin po aktywności fizycznej.
2017-04-10 09:47
Tak, to rzeczywiście problem (bez ironii). Akurat ja mieszkam na Morenie a pracuję na dole, więc do pracy dojeżdżam rześki, a do domu mokry, ale wtedy mi to nie przeszkadza. Raz miałem ofertę pracy z "góry" pod lotniskiem i zastanawiałem się wtedy nad rowerem elektrycznym.
2017-04-10 11:12
Przeprowadź się na górę a pracę znajdź na dole. Wszystko.
2017-04-10 23:00
Geniusz! Kończ waść wstydu oszczędź takim bezsensownym komentarzem...
2017-04-10 16:39
Z czego chcesz mnie szkolić?
Dziś na przejściu dla pieszych zwalniam bo z lewej w prawo przechodzi kobieta z wózkiem. Słyszę jak samochód za mną nie zmienia biegu i mnie dogania więc zajmuję środek pasa aby go zablokować i uniemożliwić przejechania dwóch osób podczas "pokazania rowerzyście gdzie jego miejsce" poprzez wyprzedzanie na przejściu. Idiota wyprzedził mnie pasem "pod prąd", oczywiście na przejściu, ale na szczęście już za pieszą..
I kogo chcesz szkolić, mnie czy jego?
2017-04-10 18:28
2017-04-10 20:05
Niestety ale 3city terroryzuje ponad 40 letni wariat, także w obcisłych spodenkach, który kopie w samochody na przejazdach rowerowych. Niestety nie trafia do gościa żadna nauka o tym, że z przejazdem to jak z przejściem dla pieszych - jeżeli samochód już na nim jest, to ma pierwszeństwo.
Niestety, rowerzyści - dżihadyści są bezkarni, ale miejmy nadzieję że się to zmieni.
2017-04-10 21:12
"Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących oraz rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wjeżdżających."
Innymi słowy - masz obowiązek ustąpić nadjeżdżającemu rowerzyście i pieszemu, aby nie musiał nawet zwalniać wkraczając lub wjeżdżając na taki przejazd lub przejście. Kolizja na takim przejeździe jest w 100% winą kierowcy, a hamowanie rowerzysty - wymuszeniem pierwszeństwa podlegającym ukaraniu!!!
Na takim przejeździe nie możesz stać, tak samo jak na wjeżdżać na skrzyżowanie z którego nie możesz zjechać!
2017-04-10 21:56
Tak, nie znacie.
2017-04-10 22:14
Rowerzyści mają pierwszeństwo i to jest już od dawna faktem. Jeżdżąc po mieście autem i rowerem cały czas widzę wymuszenia na rowerzystach i robi to nawet policja i straż miejska.
2017-04-10 21:58
Seniorzy 40+ tak mają.
2017-04-11 11:30
taka kompensacja w desperacji
2017-10-07 20:02
Nie byłem nigdy w Holandii, ani Danii. Wystarczyła mi Francja i Wielka Brytania, żeby zobaczyć jak wygląda współużytkowanie ulic i dróg przez samochody i rowerzystów. Kierowcy po prostu uważają i niekoniecznie muszą pokazać kto tu ma cięższy pojazd. Prawdę mówiąc na polskich drogach dzieje się też coraz lepiej, nasi kierowcy mimo dobrej woli czasem zapominają, że rowerzyści są na ulicach i ddrach. Koowflikt wre natomiast w internecie, ale nasz kraj przoduje w hejcie w ogóle, więc dlaczego obcisłogaci i blachosmrody miałyby pałać na forach miłością. Jakbym miał wybierać Londym, Gdańsk, czy Nicea, to bym Londyn wybrał za infrastrukturę i kulturę jazdy, Niceę za możliwość bycia świętą krową do granic rozsądku, podjazdy HC i ścieżki nadmorskie, a Gdańsk za szosę Kłosowo-Hopy
2017-04-10 08:17
Dla pracującego lżej lub ciężej fizycznie to inna bajka jak dla kogoś "biurkowego" bo spoconym nawet nie mocno to nikomu się nie uśmiecha wchodzić do pracy.
2017-04-10 10:32
Danii, Belgii nie pocą się?
2017-04-10 23:21
2017-04-11 11:31
proste,
w trójmieście masz do 140m róznicy poziomów
2017-04-10 11:32
2017-04-10 12:02
A jak już zaczniesz opowiadać, że człowiekowi z kondycją raczej ciężko się spocić jadąc chłodnym porankiem z górnego pałacu to takie duże oczy zrobią...
2017-04-10 17:28
2017-04-10 21:19
No jo wymyślEli...
2017-04-10 18:00
Nie wiem, jak można się spocić jadąc do pracy 5 km, zwłaszcza rano, kiedy jeszcze chłodno. To tak, jakby się spocić po przejściu 2 km.
2017-04-11 15:22
2017-04-10 08:27
Czyli koniecznosc;)
2017-04-10 09:33
Ja zarabiam sporo, nie ukrywam, ale i tak jeżdżę rowerem. Przesiadłem się, gdy średnia prędkość jazdy samochodem spadła poniżej 30 km/h. Jaki sens płacić za stanie w korkach, kiedy rowerem dojazd zajmuje mi tyle samo czasu?
Jeżeli ktoś ma w miarę płasko, to przejazd nawet 15 km nie powinien być żadnym problemem. Szkoda czasu i pieniędzy na samochód.
No i sprawa najważniejsza; jazda rowerem to duża korzyść dla zdrowia. Ja wiem ,że zaraz pojawią się teorie na temat wdychanych spalin, twardych siodełek etc... To może są argumenty dla jazdy po Pekinie, ale nie u nas. Zapewniam, że po kilku miesiącach odczujecie znaczną poprawę formy:)))
2017-04-10 09:49
typu DDR i pasy dla rowerów. Jazda chodnikami na C-13 i C-16, kostką Bauma, po krawężnikach wystających, zygzaki, przejścia co 20m, przejazdy z jednej na drugą stronę i oczekiwania na zmiany świateł spowalniają na tyle, że przestało mieć to jakikolwiek sens.
Komuś, moim zdaniem, zależy na zniszczeniu tej koncepcji, bo nie wierzę, że wiele z tych projektów powstało z dobrej woli - nie mówiąc o wykonawstwie!
2017-04-10 09:57
W moim przypadku zajmuje średnio dokładnie tyle samo czasu. Na odcinku Osowa - Oliwa (10 km) zjazd w dół to ok. 25 minut, a podjazd ok. 35-40 minut. Nie ma szans, aby autem osiągnąć większą średnią w obu kierunkach na mojej trasie.
2017-04-10 10:26
Dojazd z Moreny do Olivii rowerem to 25-30 minut z górki, 30-40 minut pod górkę. Jak Grunwaldzka i Chrzanowskiego są zatkane, to podróż samochodem na Morenę potrafi trwać ponad godzinę. Do tego dolicz czas na szukanie miejsca do parkowania i spacer z parkingu do biura.
2017-04-10 11:34
a średnia nie wypada najlepiej. Przejedź się z Gdyni do Gdańska rowerem, a odechciewa się przejeżdżając na światłach, czekając, gdzie jezdnia jest o wiele szybsza.
Dodatkowo wybierz rower bez amortyzatora, bo amortyzatory nie są standardem. Zupełnie jak w miejskim rowerku, bo jedziemy miastem po prostu :-) Trzeba mieć dużo czasu i traktować rower wyłącznie jako rekreację.
Jeżdżę autem i rowerami tymi samymi trasami i to prawda, że w korku w niektórych miejscach jest szybciej, ale tylko w korku i na szczególnie obciążonych odcinkach. Reszta utrudnień niweluje jakiekolwiek korzyści z tego wynikające.
2017-04-11 07:48
Nie taki skrajny. Jedna z większych sypialni plus jeden z większych biurowców. To Gdynia rowerem jest skrajnym przypadkiem - rower w mieście się sprawdza do 5-10 km, Gdynia jest za daleko.
2017-04-11 11:32
2017-04-13 10:19
korzystałem z takiej opcji z Gdańska do Sopotu codziennie przez kilka lat.
2017-04-11 08:29
Ponad godzinę? Z Arkońskiej na Zakoniczyn swobodnie poniżej godziny codziennie. Nie mam pojęcia którędy Ty jeździsz ale zmień trasę.
2017-04-10 11:47
spoko, ja wolę wydać więcej na dojazd swoim samochodem, pokonuję trasę 25 km w jedną stronę obwodnicą co zajmuje mi ok.25 minut, niestety rowerem musiałbym jechać jeszcze więcej km (pomiędzy Gdynią Kacze Buki a Gdańskiem Głównym nie ma ścieżek rowerowych) a komunikacją mi się nie opłaca bo jechałbym 1 godz 50 min w jedną stronę z jedną przesiadką, co w moim przypadku oznaczałoby wychodzenie z domu o 5.00 żeby na 7.00 zdążyć a po pracy byłbym o 17.00 (daj Bóg) jeśli wyszedłbym o 15.00 (reasumując 25 km w niepogodę lub 4 godz dziennie dojazdu przegrywają z samochodem i jego kosztami)
2017-04-10 12:03
To nie jest tak, że wszyscy musza przesiąść się na rower. Każdy na forum poda swój specyficzny przykład za lub przeciw.
Jednak ogólnie rzecz biorąc przy odległościach 10-15 km, zależnie od ukształtowania terenu, nie ma sensu korzystać z samochodu. Można szukać wymówek, ale pozostaną tylko wymówkami. A statystyki mówią, że większość dojazdów do pracy to odcinki rzędu 5 km!
Jeżeli chodzi o dojazd z Kaczych Buków, to ścieżki nie ma, ale dojazd jest całkiem niezły do Osowej wzdłuż jeziora Wysockiego, a potem to już całkiem prosto:) Rano widzę sporo osób na rowerach z tego kierunku. Jednak odległość to prawie 20 km, więc nie każdy da radę codziennie tyle śmigać. Dla mnie akurat to odległość optymalna, bo od razu łączę to z treningem.
PS: nie wiem jakim cudem osiągasz czas 25 minut samochodem, skoro dojazdówki rano są zapchane wszystkie. Do tego po południu ciągłe wypadki i korki na OT.
2017-04-11 07:54
Wynajdujecie jakieś skrajnie dalekie przypadki. Oczywiście że jak ktoś mieszka 20 km od pracy to nie pojedzie rowerem tylko samochodem. Po to jest samochod. Rowerem się jeździ gdy do pracy jest max 5-10 km, czyli zdecydowana większość przypadków. Zaspa - Oliwa albo Przymorze - Wrzeszcz. Proszę nie robić z Kaczych Buków standardowego przypadku.
2017-04-10 12:58
:-)))
2017-04-10 09:53
Większość moich znajomych rowerzystów ma również samochód, a rowerem do pracy jeżdżą z wyboru a nie z konieczności.
O ile po drodze nie trzeba wozić dzieci lub załatwiać spraw na drugim końcu miasta, i jest w miarę dobra pogoda, to rower wychodzi im optymalny.
2017-04-10 10:32
2017-04-11 11:34
typowy pisowiec, którego modły utrzymują przy życiu
2017-04-10 08:32
czyli jak prezes, dyrektor, szef jako pierwszy jeździ rowerem do pracy.
2017-04-10 09:56
A potem prezes, szef, kierownik ma jechać na spotkanie biznesowe rowerem? Na drugi koniec Trójmiasta? Trochę wyobraźni
2017-04-10 10:20
Do pracy jedzie rowerem a na spotkanie bierze dostępny samochód służbowy.
2017-04-10 10:20
A w czym to przeszkadza? Najpierw jedzie rowerem do pracy, a potem bierze jeden z samochodów służbowych i jedzie.
2017-04-10 10:30
Na szczęście nie każdy kierownik ma pracę w której musi codziennie jeździć po całym Trójmieście.
I dlatego mogę sobie spokojne jeździć codziennie do biura rowerem - nic tak dobrze nie generuje endorfin z rana.
2017-04-10 23:12
A co project manager wie o byciu kierownikiem? Hehehe
2017-04-10 10:01
w LPP tak jest.
2017-04-10 10:15
W Intelu sporo managerów dojeżdża rowerem do firmy.
Ludzie dbają o zdrowie, a poranna porcja ruchu to same zalety.
2017-04-10 08:34
Kupić mu zarąbisty rower
2017-04-10 09:27
przecież ukradną
2017-04-10 18:21
2017-04-10 08:34
2017-04-10 11:29
Bo bogactwa na tym świecie jest ograniczona ilość i lepiej żeby elity z nich korzystały niż szary obywatel. Elity żyją wysoko ponad standard i to właśnie zbytek motywuje ich do zarabiania.
Tobie mówią oszczędzaj wodę, ale sami mają baseny i deszczownice. Masz jeździć rowerem gdy oni jeżdżą limuzynami. Oszczędzaj energię, gdy sami żyją w rozświetlonych pałacach.
I żeby jeszcze wyszło to na dobre. Oszczędzanie energii/wody/gazu w państwie ma wpływ na ich wzrost cen, z prostego powodu. Zakłady dostarczające media mają ogromne koszty stałe, czyli niezależne od zużycia energii/wody/gazu, np: utrzymanie infrastruktury. Przy zmniejszonym zużyciu muszą one nadal ponosić te same koszty stałe, więc podnoszą ceny.
2017-04-10 20:04
Ale spisek wyniuchałeś Sherlocku.
2017-04-11 10:17
Dlatego nigdy nie będziesz prezesem firmy, a jedynie robolem. Prezes liczy, i wyliczy, że taniej wyjdzie wybudować 500 miejsc postojowych dla rowerów, prysznice i darmowe jabłuszka i inne gadżety, niż wybudować 500 miejsc dla aut. A to czy prezes przyjedzie autem czy rowerem nie ma znaczenia, bo on i tak już zarobił pieniądz swoją pomysłowością.
2017-04-11 23:10
Do myślenia, to właściciel firmy zatrudnia mądrzejszych od siebie, bo sam jest zwykle specem od trwonienia majątku.
Twój przykład z miejscami parkingowymi jest na swój sposób pomysłowy, ale zostaw może lepiej główkowanie innym
2017-04-10 15:33
2017-04-10 08:36
A dyrektorzy mają bezpłatne miejsce parkingowe na swoje suvy w hali garażowej.
2017-04-11 15:29
a plebs ma bezpłatne miejsca garażowe w hali na swoje "suvy" no proszę cie weż zacznij uzywać szarych komórek
2017-04-10 08:48
Kierownicy i dyrektorzy wiedza ze zbliża sie sezon i w mieście więcej turystów pracownik fizyczny przesiądzie sie z autobusu lub auta na rower(przyczyna wynagrodzenie),kierownik czy dyrektor siedzący za biurkiem stękający żrący grubas juz nie.
2017-04-10 08:53
ta przestrzeń dla rowerzystów w Olivia Buissnes Centre ,bezcenne.
2017-04-10 14:51
2017-04-10 16:45
2017-04-10 20:15
skoro dla ciebie to paczka fajek albo 2 pifka i lays wieczorem
2017-04-10 08:57
W maju w Gdańsku odbywa się także kampania Rowerem do Pracy w ramach European Cycling Challenge. O której można znaleźć więcej info na RowerowyGdansk pl
2017-04-10 09:49
ale w zasadzie po co to?
2017-04-10 11:58
Nic nie będę miał, więc nie mam zamiaru nabijać nikomu statystyk. Bo w imię czego? W imię miasta, które tak podle potraktowało rowerzystów przy okazji budowy tunelu z miliard zł.?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.