• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak wykorzystać psychologię w świecie biznesu?

Agnieszka Śladkowska
26 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Psychologia przynosi wiele ciekawych pomysłów, z których biznes może skorzystać, m.in. podpowiada jak można zmotywować pracownika. Psychologia przynosi wiele ciekawych pomysłów, z których biznes może skorzystać, m.in. podpowiada jak można zmotywować pracownika.

Rozwiązywanie konfliktów w firmie, zagrożenie jakie niesie ze sobą niepewność zatrudnienia i mądre zarządzanie rekrutacją to tylko niektóre tematy jakie poruszono na konferencji "Psychologia w biznesie". Eksperci stwierdzili też jednoznacznie, że aby w pełni wykorzystać potencjał pracowników wystarczy z nim po partnersku rozmawiać. Wymiana poglądów może nie tylko pomóc w rozwiązaniu sytuacji konfliktowych, ale też przynieść wymierne korzyści finansowe.



Z wiedzy teoretycznej psychologów można skorzystać lub nie, ale warto wiedzieć co mogą nam zaproponować. Konferencja "Psychologia w biznesie" zorganizowana przez Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej w Sopocie zobacz na mapie Sopotu miała na celu przybliżyć psychologię do biznesu i wskazać obszary, w których biznes nie powinien o niej zapominać. W konferencji wzięli udział znani, nie tylko w Trójmieście, eksperci. Wykłady poprowadzili m.in dr Marek Suchar, mgr Hanna Kąkol, dr Krystyna Adamska i dr Sylwiusz Retowski. Uczestnicy konferencji mogli zapoznać się także z tzw. case study, czyli realnymi problemami, z którymi zmierzyli się zaproszeni eksperci.

Czy w firmie, w której pracujesz, pracownicy mogą przedstawiać swoje pomysły dotyczące jej rozwoju?


Każda organizacja to organizm, którego wszystkie części są od siebie zależne. Jedynie dobre ich współdziałanie jest gwarancją sukcesu. Idealnych firm, w których konflikty wewnętrzne nigdy się nie zdarzają, po prostu nie ma. Podobnie jak nie ma firm, w których konflikty rozwiązuje się zawsze konstruktywnie. Co w tym przeszkadza? - Według badań są to trzy kwestie: władza i nierówność między uczestnikami konfliktu, dylematy społeczne - współpracować czy rywalizować, oraz brak szansy na wypowiedzenie się każdej ze stron i brak szczerego przedstawienia swojego zdania - powiedział dr Krystyna Adamska, która prowadzi badania z zakresu relacji w firmach.

Co zrobić jeśli w naszej firmie mamy do czynienia z konfliktem? - Przede wszystkim trzeba znaleźć jego źródła - powiedziała Aleksandra Pogorzelska, która pomaga firmom w rozwiązywaniu wewnętrznych problemów - Z mojego doświadczenia wynika, że zawsze chodzi o problem z komunikacją. To wadliwa komunikacja sprawia, że nawarstwiają się kolejne problemy.

Dobra komunikacja pomaga nie tylko w rozwiązywaniu wewnętrznych sporów i zapobieganiu ich nawarstwiania, ale także wpływa na rozwój firmy. Jak? Pracownicy mają wiele ciekawych pomysłów, trzeba tylko o nie ... spytać. Jeśli tych pytań nie zadajemy, musimy się liczyć, że wiele inicjatyw po prostu się zmarnuje. - W firmie produkcyjnej, z którą współpracowaliśmy postawiliśmy skrzynkę na pomysły ulepszeń lub innowacji - w ramach szybkiego programu wdrożeń. Jeden z pracowników w dziale produkcyjnym podał rozwiązanie, które polegało jedynie na przesunięciu maszyn, a dzięki temu firma zyskała kilkanaście tysięcy złotych rocznie. Dlaczego nie powiedział tego wcześniej? Ponieważ nikt go o to nie zapytał - podsumowała Aleksandra Pogorzelska.

Umożliwienie otwartej komunikacji w organizacji ma też jeszcze jedną zaletę - zwiększa motywację naszych pracowników. Z motywacją pracowników nierozerwalnie łączy się także kolejny ciekawy temat - świadomość stabilności zatrudnienia, czyli czy postrzegamy nasze miejsce pracy za pewne i bezpieczne. W czasach kryzysu modna była postawa pracodawców, związana ze wzbudzaniem niepewności pozycji pracownika w firmie. Zakładano, że pracownik, który nie będzie pewny czy pracodawca nie zamienni go na "nowszy model" będzie się starał i jego motywacja wzrośnie, niestety nic bardziej mylnego.

- Ponieważ niepewność zatrudnienia powoduje spadek poziomu satysfakcji z pracy i zaangażowania w wykonywane obowiązki, co w konsekwencji daje niższy poziom wykonania pracy i chęć odejścia z obecnego miejsca zatrudnienia - mówił dr Sylwiusz Retowski, psycholog biznesu w SWPS w Sopocie.

Jedynie w małych miejscowościach, gdzie rynek pracy jest zdominowany przez jedną firmę, pracodawca może liczyć na motywację pracownika nawet jeśli nie zadba o poczucie stabilności jego zatrudnienia.
Podsumowując badania zebrane przez dr Sylwiusza Retowskiego - jasna polityka zatrudniania jak i zwalniania pracowników oraz uświadamianie pracownikom, że ich miejsce pracy jest stabilne to bardzo dobre narzędzia motywacyjna.

Podczas konferencji przedstawiono też niestandardowe spojrzenie na rekrutację pracowników. - To dziedzina jak każda inna, np. budowa mostów. Nie charyzma czy dar boży powinien decydować o tym kogo wybieramy, ale sprawdzone, zbadane metody - stwierdził dr Marek Suchar, dyrektor IPK Sp. z o. o. - jednej z największych i najstarszych firm rekrutacyjnych, która ma swoją siedzibę w Sopocie.

Badacze próbowali znaleźć czynnik, na podstawie którego można najłatwiej przewidzieć czy ktoś osiągnie sukces zawodowy, czy nie. Okazało się, że najbardziej miarodajnym czynnikiem jest ogólna sprawność umysłowa, natomiast w pracach bardzo prostych lub fizycznych o sukcesie może zadecydować szybkość i dokładność spostrzegania. Podkreślali też, że uczestnictwo w procesie rekrutacji jest sytuacją nienaturalną dla kandydata i często mamy do czynienia z różnego rodzaju przekłamaniami. Kandydat zawsze chce zaprezentować się jak najlepiej. Jednak potrzeba autoprezentacji może zaburzyć prawdziwy obraz osoby, którą firma chce zatrudnić. Nieprawdziwe odpowiedzi kandydata mogą być spowodowane świadomym manipulowaniem i próbą wywarcia pozytywnego wrażeniem lub samoobronnym brakiem krytyki. Nie jest to celowe działanie, a raczej brak znajomości siebie. - Nikt nie chce myśleć, że jest mało dynamiczny i negatywnie nastawiony do innych. Tak samo jak żaden mężczyzna wbrew stereotypowej męskiej roli nie przyzna, że jest słabym kierowcą lub mało wprawnym kochankiem - dodał dr Marek Suchar.

Czy firmy mają wpływ na to jacy potencjalni kandydaci na pracowników się nimi interesują? Według badań tak! W jaki więc sposób możemy zwabić do organizacji osoby, które posiadają atrakcyjne dla nas cechy? - Firmy mają osobowość. Ludzie personalizują je nadając im konkretne cechy, a jak wiadomo ludzie lubią to co jest do nich podobne - powiedział dr Suchar. Oznacza to, że firmy kreując wizerunek dynamicznej, optymistycznie nastawionej do świata i szanującej ludzi organizacji mogą z dużym prawdopodobieństwem liczyć, że właśnie takie osoby będą się do nich zgłaszać.

I jeszcze jedna ciekawostka zbadana przez psychologów, którą można wykorzystać w rekrutacji. - W wywiadach telefonicznych kandydaci są oceniani bardziej merytorycznie, ponieważ na ocenę nie wpływają inne cechy, które przeszkadzają nam kiedy spotykamy się z kandydatem twarzą w twarz - dodał dr Marek Suchar. Może więc warto docenić wywiad telefoniczny i wykorzystać go jako narzędzie selekcji, a nie jedynie w celu umówienia kandydatów na spotkania.

Miejsca

Opinie (23)

  • Prosta i darmowa recepta na rozwiazanie konfliktów z pracownikami (3)

    Otóż wystarczy płacić pracownikom normalne pieniądze za prace, która wykonują, a nie minimalna pensje.

    • 31 6

    • ... (1)

      to ja mam jeszcze prostszą...

      Wystarczy 2 razy pomyśleć zanim pracownik się gdzieś zatrudni. Żeby potem nie marudził, że mało mu płacą skoro wcześniej sam podpisał taką umowę.

      • 8 6

      • łatwo się mówi siedząc w urzędzie bo mama załatwiła robotę...

        • 6 1

    • i rozmawiać z nimi w troche innej konwencji jak:

      nie podoba ci się to wyp...... albo machanie marchewką w postaci celów nie do spełnienia. Jasne dostaniecie to czy tamto, jak zrobicie to. Problem w tym że jest to nie możliwe, ale kogo to obchodzi - dostaliście możiwość nagrody w zamian za "dobrą pracę" dostaliście, no to czego chcecie. CZY WY NAS MACIE ZA IDIOTÓW ? No chyba tak, skoro zgodziliśmy się dla Was pracować (bo nie mieliśmy wyjścia) to (dla was pracodawców) znaczy że jesteśmy idiotami bez odrobiny godności. Chcesz wiedzieć ile jesteś wart dla swojego pracodawcy - spróbuj się zwolnić. Ja spróbowałem - nie dali mi odejść i dostałem podwyżkę - symboliczną ale zawsze. :-) Thuj z tą podwyżką, prawdziwą satysfakcją było dla mnie że im na mnie zależy. :-)

      • 11 0

  • "Eksperci stwierdzili też jednoznacznie, że aby w pełni wykorzystać potencjał pracowników wystarczy z nim po partnersku (1)

    porozmawiać" Skoro tak stwierdzili, to po co ta konferencja?

    • 14 2

    • A można było te pieniądze

      wydać na prawdziwe badania naukowe.

      Eksperci stwierdzili też jednoznacznie, że szefowie, którzy się uśmiechają, są postrzegani jako sympatyczniejsi.

      Eksperci stwierdzili też jednoznacznie, że szefowie, którzy burczą, są postrzegani jako bardziej gburowaci.

      Eksperci stwierdzili też jednoznacznie, że oddawajcie pieniądze podatników, żałosne doktorzyny.

      • 8 2

  • mgr H. Kąkol ? Ekspert ???

    • 6 3

  • Prosta i darmowa recepta na rozwiazanie konfliktów z pracodawcami (6)

    Otóż wystarczy wypełniać swoje obowiązki a nie opierd. się cały dzień i narzekać na swój los.

    • 5 20

    • ...

      I to jest chyba sedno sprawy :)

      • 2 3

    • i wtedy można liczyć na swoją minimalną głodową pensję (4)

      bez ryzyka utraty tej jakże intratnej posady. Ot mi motywacja.

      • 10 2

      • (3)

        Ależ dariu, nie ma obowiązku pracy. Nikt Ci nie każe pracować, a już na pewno nie wskazuje konkretnego miejsca zatrudnienia. Jeśli masz głodową pensję i mało intratne stanowisko- zwolnij się i szukaj lepszej pracy. Ze swoim postem wpisujesz się bowiem idealnie w mentalność większości pracowników- jest mi źle, praca do d. płaca do d. pracodawca mnie na pewno wykorzystuje, więc ja opierd. się ile można. Nie będę szukał innej pracy z której będę zadowolony- TAKIEJ PRACY PO PROSTU NIE MA. Ja jestem najlepszy, wszystko wokół do bani. Ponarzekaj jeszcze przez kilkanaście lat, może zrozumiesz, że takim postępowaniem najbardziej szkodzisz samemu sobie :)

        • 3 7

        • żołądek karze pracować i godzić się na takie a nie inne warunki na rynku pracy (1)

          ale guano to kogo obchodzi. Ja nie oczekuję zarobków prezesa, a jedynie szacunku jaki się należy każdemu i pensji adekwatnej do wkładu sił, chęci, pomysłowości i lojalności wobec firmy. No ale przecież, jak mi źle mogę poszukać lepszej pracy i szukać i szukać i szukać i oh emerytura ojej!

          • 6 1

          • Zawsze możesz założyć własny biznes... :D

            • 4 7

        • Jeść też nikt ci nie każe. Przecież można z głodu zdechnąć, nie? Można? No właśnie, o co im wszystkim chodzi.

          • 0 0

  • Kasa i jeszcze raz Kasa (2)

    Zacznijcie płacić normalne pieniądze a nie jałmużnę.I pracownik będzie zadowolony i potencjał pracy wzrośnie.PROSTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 12 0

    • Bzdura...

      Pracownik nie będzie pracował wydajniej...

      • 2 6

    • nie takie proste

      1:100 pracowników to doceni i zacznie się starać. W ogóle co za chory pomysł ? Większość zwyczajnie zacznie zadzierać nosa, jednocześnie robiąc coraz mniej- przecież jemu się należy. Od lat jestem pracodawcą i jest coraz gorzej. Coraz większe wymagania płacowe i coraz mniej do zaoferowania.

      • 2 5

  • mobing

    w firmach panuje jakaś psychoza, kablują na siebie pracownicy, chore społeczeństwo !

    • 13 0

  • Najlepsza recepta jaką ja znam to: siedź na d***** nie podskakuj i przytakuj. Kiedy największą satysfakcję szefowi daje to, że pracownik nie jest partnerem, to lepiej go w tym przekonaniu utwierdzać. Trafi firma, ale to zmartwienie firmy i szefa.

    • 5 0

  • (2)

    Opinie pracodawców / tłumaczenia - załóż własny biznes, możesz zmienic pracę, możesz tworzyc cuda, nikt ci nie każe siedzieć u mnie - przecież podpisałeś/łaś umowę - wynikają tylko i wyłacznie ze świadomości posiadania przewagi z powodu zachwianej równowagi na rynku pracy. I to jest fakt. Gdyby było odwrotnie to pracowników rozmowa byłaby -sorry ale ta praca mi się nie podoba idę do innej.

    Wykorzystywanie takiej sytuacji przez pracodawcę - mówienie, pisanie o tym świadczy, że nic nie zrozumiał z psychologii i powodów działania człowieka oraz tego jak to się przenosi na wydajnośc pracy, większych zysków oraz ograniczania strat. Szkoda, że mamy tak niską kulturę pracy, która idzie od góry - Zarządu. Pracownik zatrudniony chociaż byłby alfą i omegą wsiąknie w kulturę społeczną w jakiej się znajdzie i zamieni się w pracownika takiego jakiego życzy sobie mieć firma. Nie narzekajcie również pracodawcy.

    • 14 1

    • (1)

      co za bzdury. Niska kultura pracy ? owszem - w wykonaniu większości pracowników. Może nie miałaś szczęścia do pracodawców i stąd ta opinia. Ja natomiast muszę odpuszczać zlecenia bo zwyczajnie nie mam kim robić. Ludzie nie chcą pracować- CHCĄ BYĆ TYLKO ZATRUDNIENI. A to wielka różnica.

      • 4 4

      • Miałam szczęście pracować z pracodawcą o wysokiej kulturze pracy stąd moja opinia. Byliśmy zespołem, który jak trzeba było pracował do nocy za darmo bo firma to byliśmy my i czuliśmy to wszyscy - włącznie z Zarządem. Zarząd miał do nas zaufanie. I zobacz Ty piszesz "ludzie nie chcą pracować, Twoja myśl przewodnia o pracownikach. I dokładnie tak masz jak o nich myślisz! Kultura pracy idzie od góry.

        Zacznij mysleć, że ludzie chcą pracować, chcą czuć swoja sprawczość pracy, dostawać odpowiedź że to dobra praca, że to daje rezultaty i profity. A zrobią wiele. Kiedy zaczynasz się asekurować "bo ludzie nie chcą pracować" Twoja asekuracja przeniesie sie na kulturę pracy. Zauważ jak zachowuje sie człowiek który nie wierzy, choćby wypowiadał słowa to cała postawa w niuansach wyjdzie dokładnie na to co myśli - i tak zostanie odebrana z drugiej strony.

        Pomysl o ludziach, którzy Cię otaczaja o najbliższych jak reagują na Ciebie kiedy im wierzysz i ufasz?
        Wielu ludziom, szczególnie tym co maja władzę, zarządzaja zalecałabym terapie własnej osoby - by poznali siebie i jaki wpływ wnoszą na ludzi z którymi przebywają, zarządzają. To nawet dla własnego dobra i fajnieszego życia - w biznesie również.

        • 9 0

  • Nepotyzm. Kolesiostwo. Korupcja. Kablowanie. Dawanie d*py. Praca za niskie stawki.

    Praca w PL

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane