• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak rozpocząć karierę zawodową?

Aleksandra Wrona
5 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Praca detektywa: wymagania, predyspozycje, zadania
Pierwsze rozmowy rekrutacyjne mogą być bardzo stresujące. Ważne, żeby dobrze się do nich przygotować. Pierwsze rozmowy rekrutacyjne mogą być bardzo stresujące. Ważne, żeby dobrze się do nich przygotować.

Kończą się wakacje, a wraz z nimi czas pracy sezonowej. Dla jednych oznacza to powrót do nauki, dla innych czas poszukiwania pierwszego, długoterminowego zatrudnienia. Chociaż o rynku pracownika mówi się już od dawna, dobrze jest wiedzieć, jak z niego skorzystać i z sukcesem rozpocząć etap kariery zawodowej. O rady poprosiliśmy trójmiejskich ekspertów.



Jak przygotować się do szukania pierwszej pracy?



- Już w trakcie studiów powinno się myśleć o swojej przyszłej drodze zawodowej. Wiem, że niekiedy trudno jest łączyć pracę z nauką, lecz przerwę wakacyjną warto przeznaczyć na budowę własnego CV poprzez uczestnictwo w programach stażowych organizowanych przez pracodawców. Ważne, aby ten staż był skorelowany z tym, czym w przyszłości chcemy się zajmować. Po pierwsze zwiększa to nasze szanse na rynku pracy, po drugie również weryfikuje oczekiwania z rzeczywistymi zadaniami realizowanymi w danym obszarze. Ciekawą formą wzbogacenia swoich umiejętności jest również wolontariat - mówi Paulina Pogorzelska, dyrektor zarządzający, Golden Spider Consulting.

Moje pierwsza "poważna" praca:

Wolontariat i programy stażowe to dobry sposób, żeby przekonać się, czy dana branża na pewno jest dla nas. Do skorzystania z niego namawiają sami pracodawcy.

- Przede wszystkim zastanów się nad tym, co chciałbyś robić zawodowo, w jakiej branży, dziedzinie chciałbyś pracować, jakie są twoje mocne strony i co sprawia ci przyjemność. Na tej podstawie spróbuj wytypować stanowiska, na które możesz aplikować. Jeżeli nie masz żadnego doświadczenia, to może warto na początek skorzystać z oferty stażowej. Wiele firm oferuje taką możliwość, a dla młodych osób to doskonała szansa na zdobycie pierwszego doświadczenia i pokazania się z jak najlepszej strony pracodawcy - mówi Ewa Nadolna, HR biznes partner w Grupie GPEC.
Świadome poszukiwanie pracy to bardziej skomplikowana operacja niż bezmyślne wysyłanie CV w odpowiedzi na wszystkie znalezione oferty. Jak się do niego zabrać?

- Do poszukiwania pracy należy zabrać się jak do planowania i realizacji dużego projektu, dlatego też zaplanujmy, realizujmy i oceniajmy swoje działania według kolejności: stwórz listę potencjalnych pracodawców, u których najbardziej chcesz pracować (nawet jeśli w obecnej chwili nie rekrutują); zbierz dane o pracodawcach, potencjalnych stanowiskach branży (informacje te będą pomocne zarówno przy pisaniu CV, jak również w trakcie przygotowań do rozmowy kwalifikacyjnej); przygotuj swój zawodowy wizerunek (analiza SWOT pozwoli CV odkryć swoje mocne strony, a także określisz obszary do poprawy); zrób dokładny plan działania, czyli ustal, w jaki sposób będziesz szukać pracy, jakimi metodami, ile czasu dajesz sobie na jej znalezienie, ale również jakie są twoje wymagania (forma pracy, wymiar czasu, wynagrodzenie) - mówi Paulina Stachowiak, client manager w Hays Poland.
Nie powinniśmy też ograniczać się tylko do zamieszczanych przez pracodawców ogłoszeń.

- W samym poszukiwaniu pracy powinno się również wyjść poza ramy poszukiwań poprzez portale z ogłoszeniami o pracę. Radziłabym zidentyfikować pracodawców, na których nam zależy, a następnie bezpośrednio aplikować. Chociaż listy motywacyjne odeszły do lamusa, warto oprócz przesłanego CV w treści maila zawrzeć kilka słów o tym, dlaczego aplikujemy do tej, a nie innej firmy i dlaczego interesuje nas praca w danym obszarze - mówi Paulina Pogorzelska, Golden Spider Consulting.

Co uwzględnić, a co pominąć w CV?



Warto poświęcić też trochę czasu na dopracowanie strony wizualnej swojego CV oraz zadbać o odpowiednie proporcje. Pamiętaj, że na niektóre stanowiska rekruterzy dostają setki aplikacji, dlatego ważne jest, żeby życiorys był konkretny i przejrzysty.

- Na pewno warto zdefiniować swój cel zawodowy - ułatwia on szybką ocenę przygotowania danego kandydata do pracy na konkretnym stanowisku; pamiętajmy o aktualnych danych kontaktowych, profesjonalnym e-mailu z imieniem i nazwiskiem oraz profesjonalnym zdjęciu. Sama forma CV powinna być przejrzysta i zrozumiała, używajmy raczej punktów niż pełnych zdań. Historia edukacji, osiągnięcia akademickie i doświadczenie zawodowe powinny być wymienione w odwróconym porządku chronologicznym (czyli aktualna praca jako pierwsza). Przy konkretnych stanowiskach wpiszmy zakres obowiązków oraz osiągnięcia.

Nigdy nie zostawiajmy pustych miejsc - jeżeli mieliśmy rok przerwy lub podejmowaliśmy tymczasowe zadania, nie ukrywajmy tego. Hobby i zainteresowania zostawmy na koniec - ta część powinna być krótka. W CV zdecydowanie lepiej pominąć śmieszny lub niesmaczny adres e-mail, zdjęcie z wakacji (zamiast profesjonalnej fotografii), zbędne informacje (np. stan zdrowia, stan cywilny, informacje o dzieciach itp.). Unikajmy również demonstrowania swoich zdolności graficznych poprzez dodawanie ozdobnej ramki, wykresów czy innych elementów graficznych - nie wyglądają one profesjonalnie. Na koniec najważniejsze - nigdy nie kłam w CV - mówi Paulina Stachowiak, Hays Poland.

A co w przypadku, kiedy nasze doświadczenia zawodowe jest bardzo skromne?

- To, że dopiero zaczynasz swoją drogę zawodową nie musi oznaczać CV ograniczonego do danych teleadresowych - przekonuje Ewa Nadolna, HR biznes partner w Grupie GPEC. - Zacznij od krótkiego podsumowania/profilu zawodowego pokazującego, kim jesteś, jak wygląda twoja obecna sytuacja i jaki jest twój cel zawodowy. W kolejnej części opisz swoje dotychczasowe doświadczenia, mogą to być staże i praktyki, działalność w organizacjach studenckich, wolontariat i wszelkie inne doświadczenia, które pomogły ci się rozwinąć i zdobyć umiejętności przydatne w danej branży/firmie.

Jeżeli nie masz żadnych takich doświadczeń, spróbuj pokazać swoją pasję, zainteresowania czy umiejętności, które będziesz mógł wykorzystać u potencjalnego pracodawcy (może interesują cię nowe technologie albo biegle posługujesz się którymś z języków). W CV nie powinno zabraknąć informacji o wykształceniu, warto jednak skupić się na ostatniej szkole, którą ukończyłeś. Jeżeli dodajesz informacje o kierunku studiów, to pomiń te dotyczące szkoły średniej (chyba że wnoszą dodatkowe istotne informacje z perspektywy stanowiska, na które aplikujesz).

Czy warto od razu aplikować na wysokie stanowiska ściśle związane z wykształceniem?

- Oczywiście! Nawet jeśli nasze doświadczenie jest na dany moment poniżej oczekiwań pracodawcy, to nigdy nie wiemy, czy np. za chwilę ta sama firma nie będzie potrzebowała też kogoś mniej doświadczonego, a nasze CV będzie już wówczas w jej bazie - przekonuje Mirela Szmaglińska, Jobhouse Sp. z o.o..
Nawet jeśli nie mamy odpowiedniego doświadczenia zawodowego, możemy zaciekawić pracodawcę swoimi zainteresowaniami i mocnymi stronami. Nawet jeśli nie mamy odpowiedniego doświadczenia zawodowego, możemy zaciekawić pracodawcę swoimi zainteresowaniami i mocnymi stronami.

Jak zrobić dobre wrażenie na rozmowie kwalifikacyjnej?



- Należałoby rozpocząć od podstawowych spraw, jeżeli zostaliśmy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną, potwierdźmy swoją obecność, nie spóźniajmy się, wyglądajmy profesjonalnie.... Gdy nie mamy doświadczenia na danym stanowisku, to należy zidentyfikować kilka głównych czynników stanowiących o tym, że stanowisko do nas idealnie pasuje (na przykład: Myślę, że sprawdzam się w obsłudze klienta, ponieważ uwielbiam stały kontakt z ludźmi i czerpię satysfakcję z pomocy w rozwiązywaniu problemów), a następnie podzielić się tym, dlaczego chcemy pracować w tej konkretnej firmie (na przykład: Zawsze byłem pasjonatem nowych technologii, a myślę, że w firmie XYZ wdraża się wiele nowych systemów, chciałbym brać w tym udział). Może w pierwszym podejściu nie uda nam się zdobyć upragnionego stanowiska, ale pozostawmy po sobie dobre wrażenie, to zawsze procentuje - mówi Paulina Stachowiak, Hays Poland.

Jak określić swoje wymagania finansowe?



- Pytanie o oczekiwania finansowe jest jednym z mniej lubianych przez kandydatów - przyznaje Ewa Nadolna, Grupa GPEC. - Jeżeli chcesz wypaść dobrze na rozmowie, zastanów się wcześniej nad tym, ile chciałbyś zarabiać i jak to koreluje ze standardami płacowymi rynku. Zweryfikuj stanowisko, na które aplikujesz z raportami płacowymi, które można znaleźć w internecie. Nie musisz podawać dokładnej kwoty, raczej określ widełki, w obrębie których możesz się poruszać. Wymagania finansowe to suma wielu czynników, które powinniśmy wziąć pod uwagę odpowiadając na zadane przez rekrutera pytanie.
- Warto przemyśleć swój wybór w kategoriach ekonomicznych, głównie dlatego, że istnieje wiele ukrytych czynników, tj. koszty życia, dodatkowe benefity. Niezależnie od tego, które części składowe wynagrodzenia uważamy za priorytetowe, warto wiedzieć wcześniej, czego oczekujemy od pierwszego pracodawcy. Chodzi po prostu o to, aby nie tracić przede wszystkim czasu swojego oraz firmy, do której aplikujemy. Przy określaniu swoich wymagań finansowych warto wziąć pod uwagę dostępne na rynku raporty płacowe dla poszczególnych branż oraz stanowisk - pozwolą nam one zweryfikować, czy nasze oczekiwania są adekwatne do danej roli. Oczywiście różne firmy mają różne budżety na poszczególne stanowiska, a ostateczna oferta zależy od wielu czynników, jednak pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy jesteśmy totalnie nieprzygotowani do odpowiedzi na pytanie "Jakie są pana/pani oczekiwania finansowe?" i podajemy zarobki 10 razy wyższe niż stawka rynkowa na danym stanowisku - mówi Paulina Stachowiak, Hays Poland.
Jedna z popularnych rad dotyczących wymagań finansowych mówi, żeby zawsze podawać kwotę o 10 proc. wyższą niż nasze oczekiwania. Nie zawsze znajduje ona zastosowanie w przypadku pierwszej pracy.

- Trzeba też pamiętać, że jeżeli ma być to nasza pierwsza poważna praca i nie mamy jeszcze na danym stanowisku doświadczenia, to aby "skusić" pracodawcę, często warto przedstawić je na start nieco niższe niż rynkowe, oczywiście z adnotacją, że po okresie próbnym chcielibyśmy zarabiać więcej - mówi Mirela Szmaglińska, Jobhouse Sp. z o.o.

Miejsca

Opinie (107) 1 zablokowana

  • A może jakieś porady w drugą stronę?

    Czyli więcej empatii a mniej teatrzyku rekrutacyjnego.
    Treść artykułu po raz kolejny pokazuje ze to pracodawca żyje w urojonym świecie i chce narzucać swoje wytyczne.
    Tymczasem prawdziwe życie czesto jest zupelnie inne i pomimo tego że kandydat świetnie sprawdzilby się w pracy, to nie jest mu ona dana tylko dlatego że nie był aktorem i pajacem.
    Więcej szacunku do człowieka to i szacunek wobec firmy bedzie adekwatny.

    • 0 0

  • Kończysz jakiekolwiek studia (7)

    A potem partia wrzuca Cię na ciepłą posadkę w spółce Skarbu Państwa.

    • 38 3

    • Ciebie a nie Cię... (4)

      Cię i Ci to ordynarna forma w naszym jezyku. Nie uzywaj jej w pisaniu. Powiedziec jeszcze mozna ale nigdy tak pisac. Znacznie lepiej brzmi Ciebie i Tobie.

      • 0 3

      • najgorsza argumentacja jaką widziałam, wow wow brawo, poczytaj o gramatyce

        • 0 0

      • Wrzuca Ciebie? (1)

        Dla mnie ten podlaski to dziwny język jednak jest...

        • 3 0

        • Nigdy na Podlasiu nie bylem ani nikogo tam nie znalem.

          • 0 0

      • i "używanie w pisaniu"

        Czasem warto sprawdzić kiedy pisać ciebie, a kiedy ci, zanim się kliknie "wyślij"

        • 2 0

    • a gdzie najważniejszy obecnie element?

      zapisanie się do pis...?

      • 10 2

    • Jakie

      Studia posadkę dostaniesz również bez

      • 16 0

  • Skończyłem studia (6)

    Pracowałem w kilku firmach większych i m niejszych.... cv pisałem sobie i innym, rozmów z rekruterami i burakami rekrutacji też odbyłem sporo.... zrobiłem prawo jazdy i jestem kierowca, 7500 do łapy co miesiąc i mam w powazaniu rekrutacje, CV, korporacje itd.... co więcej, jeśli coś mi nie odpowiada mówię szefowi że robię ostatni wyjazd i się żegnamy.... i co wtedy?, dużo jest gotów zrobić żeby zostać.... wnioski? Chcesz zarabiać, patrz na rynek pracy i dostosuj się do niego, jesteś pasjonatą i stać Cię na pracę za minimum socjalne bądź nauczycielem, tanim specjalista itp no chyba że masz bogatych starych, wtedy rób co chcesz ^^

    • 6 2

    • (4)

      Znam wielu kierowców zawodowych i żaden nie dostaje nawet połowy tej kwoty. Jakaś ścieme tu czuje

      • 0 1

      • (1)

        Żadna ściema. Znam kierowcę, który dostaje na rękę prawie 7 koła.

        • 1 0

        • Ale on przewozi biały proszek przez granicę w Kolumbii :)

          • 0 0

      • Mówimy o pracy na trasach międzynarodowych, nie w PL :)

        • 0 0

      • Ja znam

        Na tirach maja ok 4.5 netto

        • 0 0

    • No tak, ale co to za życie

      Nie chodzi o to, żeby wyjeżdżać i spać przez tydzień w ciężarówce. W moim zawodzie gdybym wyjechał to miałbym 20k

      • 0 0

  • Z większości ofert wynika, że będąc już w przedszkolu trzeba szukać jakiejś praktyki -bezplatnej oczywiście

    • 0 0

  • (5)

    Jak to jak? Pójść na rozmowę o pracę i usłyszeć jaka to super firma z rodzinną atmosferą. Potem co będzie należało do obowiązków(tysiąc rzeczy). Następnie usłyszymy, że firma oferuje super dodatki jak multisport(za który sami zapłacimy), możliwość nauki języka, pączki na tłusty czwartek itp. Jak zapytamy ile płacą to usłyszymy, że 2100brutto

    • 59 0

    • Od czegos trzeba zaczac aby budowac swoje CV i (4)

      takze nie wisiec bezwstydnie na garnuszku Mamusi i Tatusia. A w miedzyczasie nabierasz doswiadczenia i pewnosci siebie plus mozesz spokojnie dyskretnie szukac innej pracy. Nikomu nie przyznawac sie do tego.

      • 5 8

      • (1)

        Jak chcesz budować swoje CV skoro zarabiasz mniej niż kosztuje Cię utrzymanie? Mieszkasz pod mostem czy może nie jesz i nie ubierasz się?

        • 6 1

        • Ciebie a nie Cię.

          Co to za ordynarna polszczyzna? Wykrety zwyczajnego walkonia. Jesli mieszkasz z rodzicami to nawet 1500 zlotych na miesiac podreperuje na poczatku wspolny rodzinny budzet. a ciebie (nie Cię) zmobilizuje bardziej do efektywniejszego poszukiwania pracy takiej na jaka Ciebie stac wedlug wyksztalcenia. Gdybys wyjechal do Ameryki to musial bys tak zrobic. Inaczej pod most albo na ulice...

          • 1 0

      • (1)

        zarabiając 2100 nadal wisisz u kogoś na garnuszku a nie ma cię w domu przez 10h
        i masz większe koszty stałe (inne ubranie, częste pranie, dojazdy, gotowe jadzenie itd...)
        wolałabym żeby moje dziecko zostało w domu (praca się zawsze znajdzie) niż "wspierało " jakąś firmę swoją pracą za stawkę niewystarczającą na samodzielne utrzymanie
        no chyba że to konkretny staż, max pół roku z gwarancją zatrudnienia i to potem nie za najniższą krajową
        takie nabieranie doświadczenia to ja mogę wspierać i współ-finansować
        praca za najniższą krajową do nikąd nie prowadzi
        ani to zarobek ani przyszłości nie ma

        • 10 3

        • Tak właśnie tworzą się beneficjenci 500+....

          Lepiej nie mieć nic lub 500zł niż pół roku przemęczyć się za 2200 i mieć co wpisać w CV. Gratuluję podejścia do życia - jak takie pierdoły opowiadasz na spotkaniach rekrutacyjnych to nic dziwnego, że pracodawcy dają ci 2200 - po prostu chcą odstarszyć takiego geniusza, żeby przez przypadek nie przyszedł do nich pracować!!!

          • 2 4

  • Średnio co dwa lata zmieniam robotę (7)

    Zawsze szukanie pracy to jak kąpanie się w szambie. Miliard wymagań, często niezgodnych z danym stanowiskiem, w ogłoszeniach zero konkretów, ani jasnych informacji, same ogólniki i wyklepane frazesy: "praca w dynamicznie rozwijającej się firmie", "praca w młodym i dynamicznym zespole" (nawet słownik google podpowiada te głupie formułki) i zero informacji o wynagrodzeniu. Zawsze jest "atrakcyjne"... Co oznacza, że podczas rozmowy dowiadujesz się, iż oznacza to 2100 - 2500 brutto... Dla pracownika z dużym doświadczeniem i umiejętnościami...

    • 91 2

    • Za czesto zmieniac prace tez nie mozna. (2)

      Pracodawcy nie lubia takich skaczacych z miejsca na miejsce. Cztery do pieciu lat maximum i jesli nie ma dalszych pozytywnych widokow na promocje to szukac czegos nowego ale dyskretnie. Poniewaz jak pracodawca sie domysli lub ktos z jemu "usluznych" (tacy wszedzie sa) mu doniesie to przy najblizszej okazji prace stracisz.

      • 3 7

      • wiem z doświadczenia, że nie (1)

        mam 39 lat, pracuję od 16 roku życia, nigdy nie byłem dłużej bez roboty niż 2 tygodnie, od 5 lat jestem w jednej firmie, bo ta jest ok
        pozostałe 180 (+- kilka) były do bani
        szefowi podczas rozmowy to nie przeszkadzało

        • 8 1

        • Ja pisze dla tych ktorzy szukaja

          dobrej pracy a nie roboty. Nawet po polsku nie potrafisz sklecic trzech zdan.

          • 1 1

    • Trzeba czytać między wierszami a najlepiej unikać ogłoszeń (2)

      Jeśli nie podają wynagrodzenia, to oczywiste, że minimalna lub staż za 80% minimalnej
      Jeśli nie piszą, że umowa o pracę to oczywiste, że umowa cylwino-prawna lub samozatrudnienie
      Wszystkim radzę nie szukać z ogłoszenia, bo to ostateczność. Ja 3/4 posad obejmowałem z polecenia, jak chce zmienić pracę to wysyłam prośbę do swoich znajomych i prawie zawsze ktoś odpowie.
      Kolejna moja rada, to unikać HRów, pośredników itp. najlepiej idź tam gdzie chciałbyś pracować i od razu gadaj z kierownikiem budowy albo chociaż majstrem. Pogadaj z innymi czy warto tu pracować i ile idzie zarobić.
      Każdy kto szuka z ogłoszenia zostanie prędzej czy później oszukany, bo taka jest tu rzeczywistość. Większość moich znajomych i ja zostaliśmy oszukani więcej niż jeden raz.

      • 13 3

      • Wow znawca (1)

        Od siedmiu boleści

        • 1 1

        • On na budowie robi...

          • 0 0

    • Mój ulubiony numer to 5 lat doświadczenia w programowaniu

      W językach, które istnieją rok-dwa...

      • 53 0

  • zagadka (4)

    która z pań dostała pracę ?

    • 16 0

    • ta z zieloną;D

      • 0 0

    • ta która jest córką prezesa.

      • 5 0

    • Wszystkie

      Były zdecydowane i przekonywujace :)

      • 1 0

    • ruda z żółtą teczką

      daje głowę

      • 3 1

  • Tylko korpo (10)

    Nie polecam malych firm na start. Malo szkolen, nizsze pensje, nepotyzm. W korpo tez mozna sie z tym spotkac ale mimo wszystko sa wieksze szanse. Gdy juz sie jako tako ogarniemy co i jak to mozna wtedy sobie latac po malych firemkach i negocjowac, albo najlepiej swiadczyc B2B :)

    • 16 25

    • (6)

      ja pracuję w małej firmie która jest 5 rok na rynku zarobki pracownika produkcji 4tyś brutto :)

      • 2 6

      • Krzycz Trybson! (5)

        Ale tym 4 brutto to się chwalisz, czy żalisz? Generalnie z taka kwota to życie od pierwszego do pierwszego i to dosyć skromnie.

        • 12 6

        • Ja potrafię i za 2100 brutto przeżyć. (2)

          Bo nie mam innego wyjścia. Życie archiwistów nie jest usłane różami... Zobaczymy co będzie dalej.
          A takich osób jak ja jest Pl więcej...

          • 6 3

          • Mozna i za 1000zl miesięcznie przeżyć, ale co to jest za życie... Na studiach naście lat temu żyłem za 800zl miesięcznie, z czego trzeba było opłacić stancje, i nie powiem żeby to było rewelacyjne życie.

            • 1 0

          • Może zmienić pracę na inną skoro w półmilionowym mieście zarabiasz najniższą krajową. Obecnie już nawet na najniższych stanowiskach np. W handlu w Gdańsku zarabia się około 3 tys brutto

            • 5 2

        • Niby czemu? (1)

          Jeżeli nie masz na twarzy kredytu na mieszkanie, kwota jest całkiem całkiem, szczególnie na start.

          • 3 2

          • Krzycz Trybson!

            Tak, jest calkiem calkiem, ale tylko do wzglednie spokojnego przeegzystowania, i to zakladajac ze sie mieszkanie w prezencie dostalo.
            1) 4 brutto = 2800 netto
            2) Oplaty typu czynsz, media, internet policzmy -600zl
            3) Utrzymanie >10letniego auta, ktore tez dostalo sie w prezencie (paliwo, serwis, ubezpieczenie) - 400zl (bardzo optymistycznie, mi na przyklad na samo paliwo w miesiacu 700zl idzie)
            4) Jakis lunch w pracy, 20x15zl czyli -300zl
            5) Pozostale wydatki na jedzenie, bo na samym lunchu to sie nie da, niech bedzie ze nie jemy tylko kartofli i smieci, ale mamy przecietna diete, bez produktow premium, w miesiacu wyjdzie okolo -800zl
            6) Czasem trzeba sie w cos ubrac, pojsc do fryzjera, kupic buty, zakladam ze mamy niskie wymagania i dajmy miesiecznie -100zl
            7) Jakis karnet na silownie czy fitness, nastepne -100zl.

            Tym sposobem zostaje nam 500zl, czyli po 125zl/weekend na jakiekolwiek rozrywki (drink/piwko ze znajomymi, kino, koncert etc.), nie jest to kosmiczna kwota.

            No i tutaj mamy wyzerowane konto i to serio bez kredytu, bez szalenstw a jest na styk, zero mozliwosci odlozenia na nieoczekiwane wydatki, nawet jakis dentysta czy wizyta u fizjoterapeuty z kontuzja praktycznie odpada. Wiec konkludujac, da sie w miare przezyc, ale jest to raczej bidowanie i to zakladajac ze sie dostalo mieszkanie i samochod, ale taka sytuacja dotyczy pojedynczych osob, w dodatku bez rodziny a singiel z takimi zarobkami to o randkowaniu moze juz zupelnie zapomniec.

            • 2 2

    • (2)

      pewnie jesteś świeżakiem po studiach co? to możesz sobie dymać w korpolandii, poczekaj aż założysz rodzinę.

      Ja zasuwałam po 12 godzin i więcej ale sorry jak się ma rodzinę trzeba trochę zejść na ziemię

      • 10 2

      • ja w korpo robie o 7 do 15

        i ani minutki dluzej. I co miesiac 9 kola na konto. Firmowy telefon tak mam, ale nikt nie dzownil z pracy na niego przez 3 lata. Jest tak zle, chyba przeniose sie do januszexa sp z oo za 2 kola plus premia pod stolem

        • 10 2

      • Czyżby SS? :)

        • 0 1

  • jestem młodym człowiekiem świeżo po studiach technicznych (9)

    Odrazu po otrzymaniu dyplomu dostałem prace w bardzo dużej firmie przemysłowej zatrudniającej +5000 ludzi. Pominę fakt umowy zlecenie od roku - z tym sie już pogodziłem i tak chyba musi być. Problemem jest to co się w tej firmie i nie tylko w tej, ale każdej innej dużej firmie dzieje. Kradzieże, brak szacunku do pracownika, krzyki, spychologia, niewolnicza praca przy jednoczesnym nieróbstwie przełożonych (herosy III calymi dniami, fajnie nie?). Wszystko na porządku dziennym. Oszukiwanie klientów, maskowanie niekompetencji, jestem tym wszystkim przerażony, ale tak dzialają prawie wszystkie duże firmy. Nie tego sie spodziewałem, ale robie to co inni bo inaczej skończyłbym pod mostem. Jest mi po prostu przykro przy tym co zastałem.

    • 38 0

    • a możesz powiedzieć (tylko uczciwie) ile zarabiasz w firmie ? (6)

      • 1 0

      • całkiem sporo (5)

        Ok 3700 na ręke, dlatego też siedze cicho i sie nie wychylam.

        • 0 1

        • (1)

          Pamiętaj że to umowa śmieciowa i nie przysługuje Ci urlop czy benefity socjalne np. Kiedyś tam emerytura

          • 3 0

          • Moja zleceniówka jest akurat ozusowana

            Ale benefitów nie mam, i nawet kch nie potrzebuje

            • 0 0

        • no taki etos na rynku pracy (2)

          siedź prosto i graj w gry

          • 0 0

          • (1)

            Bo Herosy III to kultowa gra.

            • 5 0

            • Ja wolałem Warcraft`a

              • 0 0

    • Herosy III W 2018? (1)

      ale masz racje, w Polsce źle się pracuje, bardzo źle. Emigruj

      • 1 0

      • Tak potrafi byc w zagranicznych duzych firmach.

        Ale one dlugo na rynku nie istnieja. Z poczatku wszystko wyglada pieknie. Panienki elegancko ubrane i bardzo wesole oraz rozgadane. W barze otwartym przez cale 8 godzin mozesz kupic kawke a nawet lody i ciasteczko kiedykolwiek chcesz. Na parkingu wiekszosc samochodow nie schodzi poziomem ponizej Infiniti, Lexusa czy Mercedesa. Az tu nagle wiadomosc ze kompania musi zwolnic 1200 ludzi ze swojego 3000 osobowego stanu. Ja bylem na kontrakcie w takiej firmnie wiec musialem odejsc poniewaz prawo nie zezwala zwolnic stalych ludzi i zaraz zastepowac ich kontraktorami. Po roku Holenderska firma (bardzo znana) kupila to przedsiebiorstwo i dodatkowo zwolnila jeszcze 500 ludzi. Tak ze szybko skonczyla sie laba dla wielu. Szukajac pracy trzeba wiedziec jak taka firma trzyma sie na rynku i jaki ma portfel zamowien. Zobaczyc czy ludzie pracuja nadgodziny. To tez wazne bo brak nadgodzin znaczy ze nie ma za duzo pracy i pewnosc dluzszego zatrzymania sie w takim przedsiebiorstwie mie jest gwarantowana.

        • 0 3

  • Ja zacząłem od zasiłku. (3)

    Teraz celuje w rentę.

    • 37 0

    • (1)

      dalej jest tylko zasiłek pogrzebowy

      • 1 0

      • spoko bede niedługo składał papiery

        • 1 0

    • O kurde peklam ze smiechu w pociagu ... :)))))))

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane