• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak rozmawiać z osobami, których bliscy odchodzą przez COVID-19?

Wioleta Stolarska
16 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Procedury w przypadku gdy umiera ktoś chory na COVID-19 są inne niż dotychczas obowiązujące. Procedury w przypadku gdy umiera ktoś chory na COVID-19 są inne niż dotychczas obowiązujące.

COVID-19 stawia nas w obliczu śmierci. Nie bójmy się o tym rozmawiać - przekonują psycholodzy. Przyznają też, że nie tylko ze względu na panujący strach przed pandemią, ale i szczególne obostrzenia, cierpienie bliskich jest tu podwójne. Umierających w szpitalu nie ma prawa odwiedzić nikt z bliskich. Zwłok nie identyfikują nawet pracownicy zakładów pogrzebowych. Trumien się nie otwiera. Jak rozmawiać z osobami, których bliscy odchodzą przez COVID-19? Rozmawiamy z dr Agatą Rudnik z Zakładu Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii Uniwersytetu Gdańskiego, która jest koordynatorką bezpłatnej pomocy psychologicznej online na uczelni.



Czy po stracie bliskiej osoby rozmawiasz z bliskimi o śmierci?

Procedury w przypadku gdy umiera osoba chora na COVID-19 są inne niż dotychczas obowiązujące. Nie ma możliwości pożegnania zmarłego, pogrzeb może odbyć się z ograniczoną liczbą osób. Dla tych, którzy są w żałobie, to dodatkowe wyzwania?

Dr Agata Rudnik: W obecnej sytuacji ograniczeniem jest przede wszystkim to, że nie możemy się w pełni pożegnać, tego chyba brakuje nam najbardziej. Cały proces żałoby, radzenia sobie z odejściem bliskiej osoby składa się z kilku etapów i właśnie pożegnanie jest bardzo ważnym elementem. Zapełnienie tej wyrwy stanowi ogromne wyzwanie.

Niemożność pożegnania się, brak dotyku, bo dotyk ma ogromne znaczenie właśnie w żegnaniu się. Mówimy tu z jednej strony o rodzinie, bliskich, którzy tego doświadczają, ale też dla samej osoby, która umiera. To, że nie może się pożegnać, że nikt jej nie trzyma za rękę.

Kolejną kwestią są też oczywiście pewne rytuały. W naszej kulturze odchodzenie wiąże się z pogrzebem i mamy kulturowo zakorzenione to, jak powinien on wyglądać. Teraz nagle musimy zmienić tę formę, bo np. nie wszyscy mogą wziąć udział w uroczystości ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Ceremonia wygląda inaczej.

Rytuały są dla nas bardzo ważne. Warto w tych sytuacjach pomyśleć, jak możemy je zmienić, dostosować do obecnej sytuacji. Niektóre osoby decydują się na przykład na wspólne spotkanie rodzinne, często wirtualnie, bo taka możliwość nam zostaje i wspólne zapalenie świeczki, by pożegnać bliską osobę.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Jak pomóc osobie, która przeżywa żałobę?

Po prostu bądźmy. Odejście bliskiej osoby to z pewnością jedno z najtrudniejszych doświadczeń w naszym życiu. Bardzo ważne jest to, by rozmawiać o doświadczanych emocjach, uczuciach. Rodzina powinna mieć szansę przeżywać żałobę jak najpełniej. Z drugiej strony musimy też zrozumieć, że każdy odczuwa tę sytuację na własny sposób i dopóki nie robi komuś tym krzywdy, należy na to po prostu pozwolić. Jedna osoba będzie chciała jak najwięcej opowiadać, wracać do wspomnień. Inna zaś będzie wolała wycofać się i przebywać w samotności. Musimy to również zrozumieć i uszanować. Natomiast rozmowa jest bardzo ważna, a smutek nie powinien być tłumiony, pozwólmy sobie na wyrażanie go.

Inna kwestia to czas, który zawsze jest potrzebny. Mówimy, że czas leczy rany i rzeczywiście, powinniśmy go sobie dać tyle, ile potrzebujemy, na przeżywanie, rozmyślanie.

Wiele osób w tak trudnym momencie ucieka np. w organizowanie pogrzebu i "wir codzienności", zatracając się w tym i nie doświadczając żałoby w pełni. Takie koncentrowanie się na wyznaczaniu sobie zadań pomaga nam w radzeniu sobie ze stresem, warto jednak dać sobie chwilę i zastanowić się, co znaczy dla nas ta strata, jak na nas wpływa. Znów, pamiętajmy, że żałoba to proces, a jej nasilenie i czas trwania zależą od wielu czynników. Każdy z nas posiada inne zasoby psychologiczne, inaczej radzi sobie ze stresem i dostosowuje się do nowej, tak trudnej przecież sytuacji. Ważne jest też poszukiwanie wsparcia, wśród bliskich i specjalistów. Teraz w czasie pandemii coraz więcej osób korzysta z takiej pomocy nawet online.

Czytaj też: Ile osób zmarło w Trójmieście na koronawirusa?

Jak w czasach koronawirusa rozmawiać z dziećmi o śmierci?

To bardzo ważne, by z nimi o tym rozmawiać, jak najwięcej. Czasem rodzice zastanawiają się, czy dziecko powinno uczestniczyć w pożegnaniu, w przygotowaniach do pogrzebu. Jak najbardziej tak, ale wszytko zależy oczywiście od wieku. Warto pamiętać, że dzieci od około 10. roku życia postrzegają śmierć podobnie jak osoby dorosłe. Młodsze dzieci mogą myśleć, że odejście wygląda tak, jak widzą to w bajkach, że ktoś po prostu zasypia, jednak już 5-latki wiedzą, że śmierć jest nieodwracalna.

Oczywiście należy mówić i tłumaczyć wszystko zgodnie z prawdą, ale dostosowując wiadomość do wieku oraz tak, by nie wzbudzać nadmiernego lęku. Okazujmy zrozumienie, słuchajmy. Ważne jest też, by pomoc dziecku nazywać te uczucia, które mu towarzyszą, a których nie potrafi opisać. Dlatego też tak ważna jest tu rola dorosłych.

Psycholodzy w Trójmieście


Jak rozmawiać z osobą, która czuje wyrzuty sumienia, bo nie zdążyła, nie miała szansy pożegnać się z bliską osobą?

Poczucie winy oraz wyrzuty sumienia wiążą się tu z pewnym brakiem kontroli. Nagła śmierć zaskakuje, sprawia, że wiele rzeczy wymyka się z naszego wpływu. Myślę, że osobie, której towarzyszą takie uczucia, należy przede wszystkim pozwolić jak najwięcej mówić, dzielić się tym, co przeżywa.

Nie należy też bagatelizować sytuacji, mówiąc, że "przecież i tak nie mogłaś nic zrobić". Podkreślajmy tu fakty, że są ograniczenia wprowadzone przez rząd, instytucje i do nich musimy się dostosować. W przypadku gdy taki stan utrzymuje się długo, gdy widzimy, że taka osoba coraz bardziej oddala się, nie radzi sobie z własnymi emocjami, warto też zgłosić się po pomoc do specjalisty.

Czytaj też: Życie z żałobą. "Nie ma jednego wzoru przeżywania straty"

Rozmawia pani z ludźmi, których życie zmieniło się przez COVID-19. Jak koronawirus odbił się na ich psychice?

Nasza inicjatywa ruszyła w marcu, wówczas zgłaszały się do nas osoby przede wszystkim zmagające się z symptomami depresji, z wysokim poziomem lęku czy nawet z atakami paniki. Do tego dochodziły jeszcze poczucie bezradności, trudności z zaplanowaniem czynności w ciągu dnia, zdezorganizowanie. Teraz, po kilku miesiącach, znów obserwujemy wśród studentek i studentów zwiększone zainteresowanie wsparciem psychologicznym. Do wszystkich poprzednich wyzwań dochodzi też frustracja i zmęczenie wywołane zajęciami online i niepewnością co do przyszłości.

Sytuacja zagrożenia epidemiologicznego może być przeżywana podobnie jak trauma. Psycholodzy i psychiatrzy używają już nawet takiego określenia jak pandemiczne ostre zaburzenie stresowe, przypominające stan i objawy zespołu stresu pourazowego. Wiemy też niestety, że problem ten dotyczy coraz większej liczby osób.

Opinie (59) 10 zablokowanych

  • Covid ma tą zasadniczą różnicę, ze w chwili śmierci nikt za rękę nie potrzyma:( (1)

    • 0 0

    • Eliminacja świadków

      • 0 0

  • Covid to program redukcji długu emerytalnego

    Zawiera całoksztalt działań jak np ograniczenia leczenia, wywieranie stresu, przeciwdziałanie zdrowemu stylowi zycia, respiratory na dużym nadcisnieniu, promicja finansowa i zachęty dla lekarzy. W tym sensie rzeczywiście można potwierdzić że ludzie umierają przez Covid ale czy nie taki jest cel tego programu?

    • 0 0

  • Kto ma umrzeć ten umrze (4)

    a umrze jeszcze wielu

    o czym tu więcej gadać?

    • 43 33

    • zrozumiesz kiedy Twoja mama umrze w bólach (1)

      • 6 7

      • Chyba bardziej boli umieranie w samotności:(

        • 0 0

    • myślę, że najlepiej powiedzieć za opozycją, że to wina rządu!

      • 2 4

    • Pójdę dalej: Umrą wszyscy....

      • 5 3

  • jak rozmawiać (3)

    z osobami których bliscy odchodzą na nowotwory?
    Średnio 300 osób dziennie w PL żegna się z życiem na skutek chorób nowotworowych.

    Codziennie w naszym kraju umiera 1100-1200 osób, jak rozmawiać z ich bliskimi?

    • 14 20

    • no wiesz... ale różnica taka

      że kowidlaki umierają bezobjawowo

      • 0 0

    • Kiedyś to było 300, teraz już nikt nie umiera na raka. To niemodne. (1)

      • 4 2

      • grypa też wyszła z mody, 98% przypadków mniej

        • 6 2

  • Matrix: coviducje. (7)

    Ciężko się rozmawia jak w większości przypadków umiera się przez inne ciężkie choroby, ale w akcie zgonu wpisują covid. Tylko dlatego, żeby zarobić więcej pieniążków kosztem innych. Żyjemy w matrixie, a ludzie ślepo wierzą w to co jest im przedstawiane przez polityków i media.

    • 33 42

    • Przykro czytać te komentarze

      Właśnie straciłam teściową, bo mieszkała z osobami co mówiły, że wirus jest jak grypka. Nie była osobą schorowana , a covid zabił ją w tydzień. Proszę nie piszcie takich głupot. Jedź na oddział na Polanki , zobacz jak jest przepełniony, zobacz ten zmęczony personel. Przez tych niedowiarków jest taka sytuacja . Codziennie rozmawiam z moimi chińskimi dostawcami i tam zupełnie inaczej podeszli do tego i mają po 20 przypadków dziennie. Nie życzę tobie umierania dusząc się w samotnosci wśród lekarzy ubranych w kombinezony. No Tak ale Ty pewnie jesteś młodym człowiekiem i co Cię obchodzą starsi ludzie. Wychodzi egoizm .....

      • 2 0

    • przestań się ośmieszać ,wyczytałeś gdzieś ale nie wiesz gdzie

      • 1 0

    • Można prosić twarde dane nt tej "większości przypadków"? (2)

      Obecnie Twoje stwierdzenie jest nic niewarte. Uprzedzam: kilka przypadków o których się słyszało to jeszcze nie "większość".

      • 3 5

      • (1)

        Miałem coś napisać, ale nie napiszę, bo szkoda strzępić. Jeżeli moja opinia jest dla Ciebie nic nie warta trudno. Nie zamierzam nic nikomu udowadniać. Proszę sobie samemu poszukać informacji, najlepiej spoza mainstreamowych mediów.

        • 1 4

        • Ale on nie umie myśleć samodzielnie to jak ma cokolwiek wyszukać?

          • 0 1

    • kolejny co powiela bzdury o większej kasie za akt zgonu z Covid-19

      • 4 2

    • tak, tak

      bo ludzie od zawsze masowo umierali na nadcisnienie i cukrzyce...

      • 3 2

  • to jesteś pieprzonym egoistą bo i młodzi mają choroby współistniejące jak raka , cukrzycę itd.

    a tak wogóle to sam nie wiesz co sam masz ,wiec nie bagatelizuj prostacko

    • 4 0

  • Naprawdę przykre jest zaślepienie niektórych komentujących. Faktem jest, że ludzie umierają na covid. jeśli w szpitalu, to bez bliskich. Nie chcę sobie takiego scenariusza wyobrażać ani dla siebie, ani dla nikogo z rodziny.
    Moja babcia zmarła parę lat temu w szpitalu. Nie było przy niej nikogo. Tylko telefon w nocy ze szpitala, potem już zimne zwłoki w trumnie. To jest bardzo paskudne uczucie. Ta świadomość, że była sama. Ale przynajmniej parę godzin wcześniej ktoś ją odwiedził. Tutaj - czekasz na wiadomość ze szpitala. Albo poprawa, albo zgon. I trwa to parę dni albo tygodni, a ten człowiek, Tobie bliski, jest tam sam. Straszne.

    • 6 1

  • (4)

    Jak rozmawiać z osobami, których bliscy odchodzą na nowotwór?

    • 45 21

    • Jak rozmawiać z osobami które nie umieją czytać ?

      • 0 0

    • Czasem... (1)

      nie trzeba z nimi rozmawiać, wystarczy być...

      • 3 0

      • Dokładnie tak, wystarczy z nimi być.
        A być z chorym na nowotwór tzn.
        potrzymać go za rękę,
        przytulić się do niego, jeśli nie sprawia to choremu bólu,
        położyć się koło niego, jeśli jest możliwość,
        porozmawiać, jeśli jeszcze może i ma siłę mówić.
        I wystarczy być z chorym w czasie odchodzenia = stanie agonalnym.. :'-(

        • 1 0

    • możesz z nimi być do końca, tutaj nie ma takiej opcji..taka różnica

      • 3 0

  • Znachorzy teraz mają żniwa

    • 1 0

  • Nie przesadzajcie z tym odchodzeniem.

    Jaki % całej populacji umiera tak naprawdę na COVID-19? A ile na inne choroby? Informacji brak.

    Obecnie panuje moda na najmodniejszy wirus świata i wszystko jest pod to podciągane. Media i tak już robią duże zamieszanie po co jeszcze ludziom dokładać zmartwień?

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane