- 1 Co przysługuje nam za pracę w święta? (15 opinii)
- 2 Etat zabiera nam życie (443 opinie)
- 3 Przeciętne wynagrodzenie znów w górę (189 opinii)
- 4 Więcej kierowniczych posad w wodociągach (234 opinie)
- 5 Wyższe odszkodowania z ZUS (11 opinii)
Jak rekrutować niebanalnie. Frontem do pracownika
Długie, przemyślane akcje, które wymagały sporych środków i złote strzały, gdzie wystarczył sam pomysł. Zaskakiwanie i angażowanie kandydatów pomaga w zwiększeniu zainteresowania ogłoszeniem, ale to nie wszystko. Kreatywne rekrutacje to jeden ze sposobów budowania wizerunku pracodawcy. Firmy coraz częściej są gotowe podjąć wyzwanie i wymyślić coś niestandardowego.
Nietypowe akcje rekrutacyjne zwracają uwagę kandydatów i pozytywnie wpływają na ocenę firmy. To sprawia, że działy personalne są odważniejsze w kolejnych odsłonach niestandardowych, niebanalnych form poszukiwania pracowników. Oczywiście w polskich realiach nie są to widowiskowe przedsięwzięcia, z rozmachem podobnym do tego organizowanego przez grupę Heineken, gdzie podczas samej rekrutacji kandydaci przechodzili zaskakujące, choć praktyczne testy, a jej wynik poznali na meczu Juventus Chelsea, ogłoszony na telebimach.
Potrzeba poszukiwania nowych form, uzupełniających sztampowe ogłoszenia typu "wymagamy, oferujemy" rozpoczęła się w Trójmieście od działów IT, które toczą coraz większe boje o najlepszych programistów. Widać, że świadomość pracowników rośnie. Coraz częściej nie chodzi już o pracę na stanowisku, ale o pracę w konkretnej firmie. Rekrutacja to już nie tylko ogłoszenia i rozmowy, ale budowanie marki pracodawcy w świadomości potencjalnych pracowników.
- Ostatnio przeprowadziliśmy nietypową akcję - Goyello Escape Room. To połączenie wiedzy IT z doskonałą zabawą. Na własne potrzeby zaadaptowaliśmy jeden z pokoi ucieczki w Fun Arena w Gdańsku. Wypełniliśmy go zagadkami, szyframi, łamigłówkami, do których rozwiązania potrzebna była wiedza IT, umiejętność logicznego myślenia i działania w grupie - opowiada Ewa Tokarska, HR Manager z Goyello. - Ich rozwiązanie pozwalało znaleźć klucz do wyjścia z pokoju, na co uczestnicy mieli 45 minut. Emocje rosły z każdą mijającą sekundą - dodaje.
Pomysły jak zachęcić kandydatów i zainteresować działaniami firmy są różne. Można, jak Spartez, postawić na otwartość i pokazać swoją firmę od środka potencjalnym pracownikom.
- Staramy się pozyskiwać kandydatów pokazując im dokładnie jacy jesteśmy i jak pracujemy, a także dzieląc się wiedzą i zachęcając do wymiany doświadczeń zawodowych. W ubiegłym tygodniu gościliśmy u nas uczestników "Hackergarten" i organizowaliśmy dzień otwarty podczas którego pokazaliśmy, jak wygląda nasze biuro i nad jakimi produktami pracujemy - tłumaczy Anna Walicka, Talent Recruitment Specialist.
Działania Spartez idą w zgodzie z wyznawanymi wartościami, bo jedną z odważnie brzmiących jest "Open Company - No Bullshit".
Tak jak Spartez zapraszał do siebie, tak GetResponse przeciwnie - postanowiło wyjść i poszukać pracowników w ich naturalnym środowisku. Szukano zarówno młodych, którzy dopiero będą kończyć studia, jak i doświadczonych "wyjadaczy". Idealnym miejscem do takich poszukiwań okazał się teren w okolicy Politechniki Gdańskiej, gdzie można było znaleźć i pracowników konkurencyjnych firm, i studentów. Dodatkowo przeanalizowano zwyczaje studentów dotyczące docierania na uczelnię, w których zdecydowanie przodowała SKM-ka.
- Cała akcja wyglądała jak zabawa w podchody. Od stacji SKM-Politechnika zrobiliśmy oznaczenia kredą gdzie iść, żeby dojść do źródła, czyli hostess rozdających ciastka, kawę, herbatę i owoce. Chcieliśmy pokazać namiastkę tego, co u nas jest na co dzień. Najważniejszym zadaniem było jednak zachęcenie osób do wejścia na stronę www.szukamyprogramisty.pl, na której była zaszyfrowana wiadomość do programistów. Po rozszyfrowaniu wiedzieli, że chodzi o naszą firmę i prowadzoną rekrutację - opowiada Katarzyna Urbaniak, Communication & Employer Branding Manager w GetResponse.
Akcja została przeprowadzona anonimowo, chodziło tylko o zainteresowanie potencjalnych kandydatów i działania viralowe, czyli rozprzestrzenienie się informacji w internecie.
Wychodzenie do kandydatów może mieć jeszcze jedną zaletę. Ich zachowanie nie będzie przekłamane stresem związanym z rozmową rekrutacyjną. Szczególnie jeśli kandydaci nie są świadomi, że właśnie biorą w niej udział.
- Jednym z problemów samej rekrutacji jest nienaturalność sytuacji, w której znajduje się kandydat. Rekruterowi powinno zależeć na tym, żeby osoby zachowywały się swobodnie, a to możemy łatwo uzyskać podczas swobodnej konwersacji - przekonuje Katarzyna Cieszyńska HR & Office Manager z Personal PR. - Dlatego, zamiast przygotowywać swoje stoisko na targach pracy, postawiłyśmy na luźną rozmowę. Byliśmy, tak jak kandydaci, uczestnikami targów. Spotkane osoby pytałyśmy o wrażenia z targów, doświadczenie, chęci rozwoju, kierunek studiów. Dzięki temu kandydaci wypadali dużo lepiej, a my wiedzieliśmy, jak zachowują się w naturalnej sytuacji - dodaje.
Z niesztampową rekrutacją wyszedł do kandydatów także Luxoft, pod hasłem "Composing Software" przeprowadzono dwie ciekawe akcje.
- Pierwsza z nich to happening, którego świadkami było kilkuset uczestników konferencji dla programistów. Podczas lunchu muzycy, wtopieni w tłum uczestników, zaczęli wykonywać nagle a capella wiązankę znanych przebojów, a pod koniec występu zaprosili programistów na wieczorne nieformalne spotkanie z pracownikami Luxoft. Pojawiło się na nim kilkuset potencjalnych przyszłych pracowników firmy, firma zdobyła kontakty do 400 informatyków - zaciekawia Anna Kosińska, Marketing Manager Employer Branding Luxoft. - Druga akcja to rozdawanie pączków pod siedzibami konkurencyjnych firm informatycznych. Przy dźwiękach granej na żywo muzyki rockowej przechodniom przekazywane były pudełka w kształcie gramofonu z pączkami w środku. W opakowaniu znalazła się także informacja o rekrutacji pracowników do Luxoft oraz wynagrodzeniu dla osób, które zarekomendują kandydatów przyjętych później przez firmę - opowiada.
Szukanie kandydatów w ich naturalnym środowisku daje dużą szansę na sukces. Szukając programisty i prezentera do portalu też zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie. Burza mózgów doprowadziła nas do odważnego rozwiązania. Na trzy przedpołudniowe godziny na swoich stronach umieściliśmy spreparowaną informację o błędzie w kodzie PHP. Już uważne czytanie treści błędu dawało informacje, że chodzi o ukrytą rekrutację. Jednak pełen komunikat był zamieszczony w odpowiedniej linii w źródle strony. Duże zainteresowanie akcją i pozytywne reakcje użytkowników, o które najbardziej się martwiliśmy, umocniły nas w przekonaniu, że powodzenie rekrutacji to kwestia pomysłu, w którym środki finansowe grają drugorzędną rolę.
Jedną z ciekawszych, praktycznie bezkosztowych kampanii rekrutacyjnych zorganizowała wiedeńska agencja poszukująca księgowych. Ponieważ istotnym elementem było doświadczenie w zbliżonej branży, przelano na konta konkurencji po jednym euro, wpisując w tytule "Draftfcb Kobza poszukuje księgowego, który jest bardziej uważny od innych". Akcja zakończyła się sukcesem i 60 proc. odesłanych aplikacji.
Otwartość kandydatów i rozwijająca się technologia dają firmom coraz większe pole do popisu w ciekawym prezentowaniu ofert pracy. Czasami rewelacyjny efekt będzie wymagać od działów personalnych odwagi. Wyraziste działania poza gronem entuzjastów przyciągną też mniejszą lub większą grupę krytyków. Odważne kampanie rekrutacyjne potrafią być spektakularnym sukcesem lub równie widowiskową porażką.
Miejsca
Opinie (105) 4 zablokowane
-
2015-03-20 13:52
Prawda jest taka, że w Polsce na stanowiska rekruterów często zatrudnia się "ładnie wyglądające dziunie bez sensownego
doświadczenia"
Znaczna część kadry zarządzającej nie ma pojęcia jak powinna wyglądać sensowna rekrutacja i jak poważne błędy można podczas niej popełnić. Wydaje im się że wystarczy zadawać pytania z kartki i głupkowato się uśmiechać by być dobrym rekruterem
Niestety to wszystko później przekłada się na funkcjonowanie poszczególnych firm i na ponoszone koszty- 38 0
-
2015-03-20 18:50
Narobią człowiekowi nadziei...
Narobią człowiekowi nadziei, że będzie pracował w fajnej firmie, że będzie jej częścią, że będzie mógł się rozwijać. On uwierzy, odda im całe serce, a oni jak już wypiją z niego wszystkie pomysły, zapał i świeżość to i tak później powiedzą, że niestety podwyżki na razie nie będzie, a jak zacznie się dopominać o swoje to powiedzą, że się wypalił i zwerbują następnego w "niebanalnej rekrutacji".
- 25 0
-
2015-03-20 21:10
Jasne, można jakiś cyrk organizować żeby kogoś ściągnąć na rozmowę
Ale o wiele lepiej jak firma zapewnia godziwe warunki pracy i płacy - wtedy pracownicy sami przyjdą.
- 19 0
-
2015-03-20 21:24
Naprawdę
to debilizm w czystej formie.
- 14 0
-
2015-03-20 21:28
Już niedługo
Rekrutacja warta poświęcenia - badabuuuummmm
Obcy osobnik poda ci papierową torebkę pełna klocków pokacowych - tym sposobem dowiesz sie że możesz pracować w toaletach miejskich jako koordynator moczu oraz klocków lecz niestety od kupy (hehe kupy ) lat one nie istnieją ale kasa misiu jest kasa :)- 4 2
-
2015-03-20 22:55
W Pl bedzie uczciwa rekrutacja jesli za nepotyzm i korupcje beda ścinane łby
- 11 0
-
2015-03-21 06:53
Jak teraz prawie każdy ma ukończone wyższe studia (1)
i do tego nie raz na bardzo egzotycznych kierunkach z rozbudzonymi ambicjami i roszczeniami to potrzebny jest taki ktoś NiEBANALNY który sprowadzi większość takich absolwentów na ziemie i udowodni ze ich nabyta wiedza teoretyczna zazwyczaj nie przystaje do rzeczywistości. Jednym słowem dla większości absolwentów wyższych uczelni nie ma pracy w zawodach dostępnych na rynku.
- 8 0
-
2015-03-22 21:05
Taki absolwent juz na starcie uważa, ze powinien otrzymać średnia krajowa
bo ma studia....
- 1 0
-
2015-03-21 10:00
Dostałem parę dni temu ofertę od jakiejś polskiej agencji (2)
...praca za granicą, stanowisko inżynierskie zgodne z moimi kwalifikacjami i doświadczeniem. Odpisałem, ze chętnie dalej o tym porozmawiam, ale z uwagi na szacunek dla własnego i ich czasu proszę o informację, o jakiej wysokości zarobków mówimy. ZERO odpowiedzi.
Ot, polskie HR - do d.u...y. Dla "banalnych" rekruterów zagranicznych takie zapytanie nie stanowi problemu.- 25 0
-
2015-03-22 03:29
banalni rekruterzy zagraniczni z miejsca podają stawki na stanowisku (1)
na poziomie ogłoszenia o pracę.
- 6 0
-
2015-03-22 08:32
nie zawsze
Jest wtedy uwaga, że podlegają negocjacji
- 3 0
-
2015-03-21 10:12
Heloł?
Niebanalnie nie znaczy dobrze i efektywnie. Tekst jest testem na inteligencję.
Boże daj nam inteligentnych rekruterów!- 11 1
-
2015-03-21 10:13
komedia...
im większy cyrk na rekrutacji, tym gorsza praca
- 22 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.