• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Impreza integracyjna dziś, to coś więcej niż zwykła popijawa

Agnieszka Śladkowska
13 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Dubai Party.
  • Kwintesencją udanej imprezy stylizowanej są rekwizyty.
  • Militarne imprezy integracyjne cieszą się rosnącym zainteresowaniem.
  • Paintball.
  • Kuchnia molekularna to ciekawy pomysł na integrację kilkunastoosobowych grup. Nz. shoty serwowane w probówkach
  • Glowing Cake - Fluorescencyjne babeczki z wódki - ciekawostka z kuchni molekularnej.
  • Hawajska impreza integracyjna.
  • Woda króluje podczas letnich integracji.
  • Ekstremalna integracja w parku linowym.
  • Impreza organizowana w stylizacji horroru.

Zagadki miejskie, hiszpański wieczór, a może ekstremalne przeżycia? Imprezy integracyjne to coraz rzadziej tylko wieczór z tańcami i alkoholem. I choć nikt nie przeczy, że na drugi dzień tak jak kiedyś boli głowa, to dziś najpierw trzeba się trochę wykazać.


Czy firma, w której pracujesz organizuje imprezy integracyjne?


Jeszcze kilka lat temu wystarczyły dzikie tańce w alkoholowych oparach do rana, by imprezę integracyjną uznać za odbytą i być może przez część pracowników nawet za udaną. Dziś organizację imprez integracyjnych bardzo często zleca się specjalistycznym firmom. Te z kolei twierdzą, że wymagania klientów są coraz wyższe.

- Firmy zdecydowanie częściej stawiają na wydarzenia, podczas których pracownicy mogą pogłębić swoją wiedzę lub rozwinąć tzw. umiejętności miękkie np. współpracę w grupie, automotywację czy zarządzanie czasem. Uroczysta kolacja czy wieczorna zabawa przy muzyce są coraz częściej tylko dodatkowym elementem - mówi Agnieszka Starak-Bartoszuk z Grupy Promocyjnej Maxpoint.

Pomysłów jest wiele, a dobrze dopasowany scenariusz integracji zadowoli nawet największe firmowe marudy. Właściwie wszystko zależy od pory roku i otwartości firmy.
- Najbardziej oblegane terminy to okres od lutego do maja, kiedy to tzw. integracja pracowników łączona jest po części z podsumowaniem minionego roku, wtedy najczęściej realizujemy wewnątrz obiektów imprezy scenariuszowe oraz wszelkiego rodzaju prezentacje i pokazy. Miesiące letnie natomiast obfitują w rodzinne i firmowe pikniki, a także imprezy organizowane w plenerze. Od października, kiedy możemy spodziewać się kapryśnej pogody wracamy z imprezami do obiektów zamkniętych - mówi Darek Kmiecik z Eventbaard.

Jak zorganizować imprezę integracyjną, gdy pogoda za oknem nie zachęca do zabaw w plenerze?
- Na tzw. indoorowe imprezy mamy przygotowane różne scenariusze np. "Chockolocko", czyli budowanie słynnych budowli z czekolady. "Rekcja łańcuchowa", która polega na przygotowaniu wspólnymi siłami maszyny przyczynowo-skutkowej lub udział we wspólnej produkcji filmowej - opisuje Sławek Zabieglik z Hunter Exreme.
- Ciekawym pomysłem są też eksperymenty z modną ostatnio kuchnią molekularną - dodaje Darek Kmiecik.

Coraz częściej firmy z Trójmiasta decydują się też na zorganizowanie swojej imprezy na miejscu, oszczędzając tym samym na kosztownym transporcie. - W takiej sytuacji dużą popularnością cieszą się tory gokartowe i kręgielnie - mówi Monika Potorska, Event Manager INTEGRA PLUS.

Oczywiście jesienna i zimowa aura nie przekreśla programów na świeżym powietrzu.
- Jesienią i zimą organizujemy dużo gier miejskich o różnym charakterze. Firmy wybierają scenariusze historyczne, szpiegowskie, kryminalne. Powodzeniem cieszą się też wyjazdy szkoleniowe na narty i snowboard w polskie góry. Dla mniejszych grup wyprawy skuterami w Zakopanem, Szczyrku czy Bieszczadach. Dobrym pomysłem na zimne wieczory są też imprezy integracyjne w klimacie np. PGR-u, lat 80., lat 20. - opowiada Sławek Zabieglik.

Jednak cały wachlarz możliwości zabaw w plenerze pojawia się, gdy możemy się spodziewać przychylniejszej aury.
- Wracają do łask atrakcje, które nie wymagają użycia drogiego sprzętu. Aktywne spacery po lesie, gdzie uczestnicy mają do wykonania zadania wymagające dobrej komunikacji, wyłonienia lidera, przeprowadzenia "burzy mózgów". Firmy dobrze bawią się także na wyjazdach stylizowanych na rajd przygodowy, gdzie uczestnicy pokonują trasę na rowerze, pieszo z mapą i kompasem, w kajaku, drezynie, aucie terenowym. A po drodze czekają na nich liczne zadania specjalne - wspinaczkowe, logiczne, strzeleckie - opisuje Monika Potorska.

Nadal popularne są też quady, parki linowe, motorówki, czy wyprawa jachtem lub bardziej ekstremalne zabawy jak np. wspólne skoki ze spadochronem. Nie obędzie się także bez dreszczyku rywalizacji.
- Ciekawy trend to przeprowadzanie corocznych zawodów między pracownikami lub oddziałami. Powstają nieraz bardzo profesjonalne drużyny, które są niezwykle zdeterminowane w zdobywaniu pucharów. To bardzo fajna forma integracji niezależnie od dyscypliny sportu - zauważa Marzena Ciania z firma Konsultant.

A ile to kosztuje? - Cena imprezy integracyjnej może wahać się od kilku tysięcy do... i tu wszystko zależy od klienta - mówi tajemniczo Darek Kmiecik, bo o budżetach z górnej półki firmy nie chcą się wypowiadać. Od jednego z pracowników trójmiejskiej firmy eventowej dowiadujemy się, że kwoty idą nie w dziesiątki, a setki tysięcy. A zdarza się, choć rzadko, że tygodniowy wyjazd zagraniczny sięga miliona złotych dla zaledwie kilkudziesięciu pracowników kadry zarządzającej.

Ale to nie budżety decydują o powodzeniu imprezy. Najważniejsze jest nastawienie pracowników, które zależy od samej firmy. Czy zarząd wzbudzi ich ciekawość, czy będą jechać, bo tak wypada.
- Trzeba obalić mit, że to budżet decyduje o tym, czy impreza będzie udana, czy nie. O tym decydują zupełnie inne dwa czynniki. Pierwszy to nastawienie pracowników, którzy na taką imprezę wyjeżdżają, a drugi - leżący po naszej stronie - profesjonalne zorganizowanie takiej imprezy - potwierdza Maciej Maliński z Vision & Team.

I choć sami pracownicy często dopominają się o organizowanie imprez integracyjnych, szczególnie gdy do zespołu dołączyły nowe osoby lub pracownicy mają ze sobą na co dzień niewielki kontakt, to ich życiowi partnerzy już niekoniecznie. Imprezy integracyjne obrastają w legendy, które straszą rozwiązłością i zdradą. Swoje dołożyła też polska kinematografia. Kiedy w 2011 roku do kin trafił "Wyjazd integracyjny", niejeden partner lub partnerka z większym niepokojem reagowała na informacje o imprezie integracyjnej drugiej połowy. Ale czy ekscesy pokazane na filmie zdarzają się w rzeczywistości?

- To, czy ktoś zdradzi współmałżonka, czy nie, nie jest inspirowane wyjazdem integracyjnym. Równie dobrze można drżeć przed wyjściem żony czy męża do kawiarni ze znajomymi, a już nie wspomnę o wyjściu do klubu fitness - studzi emocje Maciej Maliński.

Na koniec warto zadać najważniejsze pytanie: czy pracodawcy opłaca się organizować takie spotkania?
- Warto pamiętać, że integracje mają aspekt typowo biznesowy - pozwalają poznać pracowników w nieco innych okolicznościach niż np. w biurze. Określić ich być może przydatne dla firmy zainteresowania, zdolności przywódcze itp. Przekłada się to często na wzrost wydajności w pracy, a co za tym idzie - korzyści finansowe dla firmy - wylicza Marzena Ciania.
I co ważne:
- Czasem w kilka godzin dowiadujesz się o człowieku więcej niż przez cały rok siedząc biurko w biurko - pisze na naszym forum Integrowicz.

Miejsca

Opinie (63) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    co za idiotyczna moda określać osoby w artykułach "Sławkami: "Darkami" itp... wieczne dzieci.
    A co do meritum, 99% pracowników i pracodawców jeździ na te spędy z musu, pozostały 1% to ci, którzy chcą się nażreć i nachlać za friko

    • 32 2

    • (1)

      a może ktoś używa formy Darek a nie Dariusz? wypada go popisać jak chce być podpisany...

      • 2 5

      • w takim razie to tylko świadczy o jego infantylności

        • 10 5

    • Tak samo...

      ... Agnieszka zamiast Agniecha!!!

      • 0 0

  • Ja raczej wolalbym pogłebic umiejętnosci twarde .

    • 2 1

  • Jaka impreza integracyjna? Odpowiadam: (3)

    ŻADNA. Nigdy, przez 9 lat pracy w 3 prywatnych firmach, w żadnej nie wziąłem udziału, a byłem i jestem cenionym i rzetelnym pracownikiem. Jednak kumpli mam poza pracą, a w niej - współpracowników. Ze współpracownijkami wódki się nie pija. Integrować mogę się z żoną, a nie z jakimiś obcymi pipami z roboty. Zwłaszcza, że owe "imprezy" odbywają się wieczorami lub w weekend - a to mój czas. Zasada jest prosta - nie chcesz, nie uczestniczysz. Ale generalnie większość uczestniczy i jest przeszczęśliwa, byle tylko wyrwać się od żony, od męża, od dziecka i sobie poszaleć.

    • 27 5

    • No i dalej (1)

      zalegaj w domu bamboszu.Każdy będzie zadowolony,zwłaszcza Ty.Przecież wieczorem,po zmroku możesz nie trafić do żony.

      • 4 18

      • Na imprezy to chodzę z kumplami a nie współpracownikami.

        I trafiam tam gdzie mi się podoba i nikt mnie nie obgaduje potem po kątach w pracy.
        Ty wyznajesz dawną komunistyczną zasadę:"razem pracujemy razem odpoczywamy"

        • 10 1

    • :))) bambosz a może kapciuch

      ale w zasadzie się z Toba zgadzam, potem jest obgadywanie po katach i dziwne klimaty to fakt byłem kiedys pare razy i dziekuje.....pozdro dla bambosza:)))

      • 0 0

  • mamy, ale nistety płatne (ściągane z pensji), w zwizku z czym na kolejną imprezę nie idę

    • 9 1

  • (..)dla kadry zarządzającej(..)

    ..i to wystarczy na cały komentarz. Zwykły robol ma zapie*dalać.

    • 11 1

  • słyszałam ciekawe opowieści o takich imprezach w branży farmaceutycznej... (1)

    impreza nazywa się "szkolenie", albo "podsumowanie roku", odbywa się na Krecie, albo innej Turcji, taki przedłużony weekend...
    Hmmm, lepiej aby współmałżonkowie i partnerzy nie słyszeli tych historii..
    Tylko, czemu to służy?

    • 11 3

    • zeby sie wypowiadać

      trzeba byc i spróbować....

      • 0 0

  • sodomia i gomora

    • 6 0

  • Zdrady (1)

    Bywam na takich imprezach. Te zdrady to jeden wielki mit. Obecnie nawet dyrektor obawia się takich numerów. Działy HR obserwują i dyskretnie eliminują takie jednostki. Boskie lata 90 te minęły ..... Obecnie trzeba się uśmiechać, mówić, że jest cudownie i dbać o stan , aby ktoś nie pomyślał, że może go zmienić, bo nie pasuje. Poprawność polityczna, miłe żarty... taki czas, kryzys

    • 8 3

    • co wy tak z tymi działami HR

      przeciez to ludzie jak każdy inny, za dużo fika, za dużo donosi to dostaje jedno ostrzeżenie potem drugiego nie ma, jest strzał między oczy i taki czy inny przydupas z HR zaczyna chodzić jak w zegarku, nie kumamm o co tyle szumu z tym HR

      a może poprostu wy ich traktujecie jak bogów z olimpu a oni się tak właśnie czują dzięki Wam? powtarzam, jeden skuteczny strzał między oczy i gość chodzi jak w zegarku

      • 3 4

  • Polecam "Fantozzi"

    to włoski film o relacjach w pracy i integracji.

    • 3 0

  • grzeczny (1)

    A mój misiaczek ma wyjazdy integracyjne 2 razy w roku ale jest na nich grzeczny. Dwa drinki z kolegami i o 24 leży już w łóżku.

    • 3 1

    • hłe,hłe,hłe

      ciekawe z kim ?

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane