• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy tatuaże przeszkadzają w karierze zawodowej?

Aleksandra Wrona
6 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Praca detektywa: wymagania, predyspozycje, zadania
Tatuaże mogą być cennym punktem odniesienia dla rekrutera, który chciałby lepiej poznać kandydata. Tatuaże mogą być cennym punktem odniesienia dla rekrutera, który chciałby lepiej poznać kandydata.

Czasy, kiedy tatuaże kojarzyły się z więzieniem, mafią lub przynależnością do subkultur dawno minęły. Rysunki na ciele coraz częściej spotykane są wśród ekspertów z różnych dziedzin, a nawet u osób na wysokich stanowiskach. Czy to oznacza, że posiadanie tatuażu nie budzi już kontrowersji na rynku pracy? A może wszystko zależy od kontekstu?



- Od lat tatuaże wywoływały sporo kontrowersji. Kojarzyły się najczęściej z osobami o mętnej przeszłości. Ciężko było ten stereotyp pokonać. Dziś postrzeganie tatuaży znacznie złagodniało, są widziane jako ekstrawaganckie - mówi Beata Pietrzyk, branch manager, Jobhouse.

Duże znaczenie ma branża



Czy pracodawcy powinni zwracać uwagę na tatuaże?

- Rynek pracy się zmienia, zatem adekwatnie zmieniać się musi postawa pracodawców czy rekruterów wobec kandydatów do pracy. Co było niegdyś nowe czy szokujące, staje się dziś powszechne i akceptowalne. Mowa tu nie tylko o tatuażach, ale też o kolczykach w nietypowych miejscach, jaskrawych paznokciach czy kolorowych pasemkach w rozpuszczonych włosach. Jeśli kandydat szuka pracy w banku, w sprzedaży dóbr luksusowych (np. zegarki, biżuteria) czy doradztwie podatkowym, te atrybuty wyglądu mogą nadal utrudniać znalezienie zatrudnienia. Jeśli jednak szukamy sprzedawcy do sklepu odzieżowego, trenera personalnego czy fryzjera - tatuaż czy kolczyk np. w nosie, może nie tylko nie przeszkadzać w uzyskaniu pracy, on może nawet w tym pomóc - mówi Marta Woźny-Tomczak, dyrektor firmy doradczej Personia.

Beata Pietrzyk z Jobhause dodaje, że posiadanie tatuaży najbardziej akceptowalne jest w branżach związanych ze sztuką, muzyką czy szeroko pojętym show-biznesem. Problem może stanowić w przypadku zawodów z bardziej konserwatywnymi zasadami.

- Szacujemy, że wśród zatrudnianych przez nas specjalistów z branży budowlano-wykończeniowej co piąty z kandydatów posiada tatuaż. Mamy tu na myśli zdobienia bezpośrednio zidentyfikowane podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a więc w miejscach w mniejszym lub większym stopniu widocznym ze względu na ubiór kandydata. Ciekawostka - wśród osób pracujących w naszym biurze, na 34 zatrudnionych 12 posiada tatuaż. Zaskoczeniem może być fakt, że dokładnie 50 proc. naszych rekruterów ma takiego rodzaju zdobienie ciała - mówi Michał Zblewski, kierownik działu rekrutacji We Can Do HR.

Tatuaże a proces rekrutacji



- W procesie rekrutacji prowadzonym przez naszą agencję nie traktujemy obecności tatuażu jako szczególnego czynnika wpływającego na ewaluację kandydata. Niewątpliwie jest to składowa ogólnej prezencji kandydata, którą analizujemy, jednak zdecydowanie łączy się z innymi wskaźnikami jak np. dobór i schludność ubioru, kultura osobista, postawa emocjonalna - tutaj ważniejsza jest koherencja niż fakt występowania. Według naszych rekruterów tatuaż jest na 4-5 miejscu analizy pierwszego wrażenia o kandydacie, za wspomnianym doborem odzieży - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.
Posiadanie tatuaży dobrze widziane jest m.in. w branżach kreatywnych. Posiadanie tatuaży dobrze widziane jest m.in. w branżach kreatywnych.
Na to, że tatuaże mogą okazać się być cenną wskazówką w rekrutacji, zwraca też uwagę Marta Woźny-Tomczak.

- Nie tyle zatem chodzi o to, czy tatuaż mamy czy też nie. Chodzi o to, czy jest on spójny z tym, kim jesteśmy i gdzie szukamy zatrudnienia. Jeśli pracujemy jako przewodnik turystyczny i naszą pasję przedstawia tatuaż w kształcie mapy świata (zamieszony nawet w widocznym, trudnym do ukrycia miejscu), żaden racjonalnie myślący pracodawca nie powinien nikogo takiego zdyskwalifikować tylko z powodu owego tatuażu. Co więcej, osobiście uznałabym za ciekawie, delikatne zapytanie podczas rozmowy rekrutacyjnej o historię powstania tatuażu. Czasem taka odpowiedź więcej mówi o człowieku niż standardowe pytania rekrutacyjne - mówi specjalistka.

Czy tatuaż to sztuka?


Beata Pietrzyk z Jobhouse skłania się ku opinii, że potencjalnemu pracodawcy warto najpierw pokazać swoje kompetencje, a dopiero potem odkryć tatuaże.

Kontrowersyjne tatuaże



Są jednak tatuaże, które w procesie rekrutacji bardziej nam zaszkodzą, niż pomogą.

- Wyjątkiem może być zauważenie, że tatuaż ma charakter więzienny. Mowa tutaj o charakterystycznych kropkach, kreskach czy symbolu łzy na dłoniach lub twarzy. Rekruter podejrzewając historię kryminalną poprowadzi wywiad wnikliwiej, zwracając szczególną uwagę na postawę etyczną i poprosi o wyjaśnienie kontrowersyjnej przeszłości. Nie sam tatuaż, ale informacje pozyskane w wyniku ujawnienia takiej przeszłości mogą wpłynąć na zdyskwalifikowanie ubiegającego się o pracę - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.
- Wątpliwości może nasunąć tatuaż niespójny z ogólnym wizerunkiem kandydata, niesmaczny lub zamieszczony w - nazwijmy to - ekstremalnych miejscach (np. skóra głowy czy szyi). Przyznam jednak szczerze, że w historii mojej 13-letniej kariery doradztwie personalnym, kandydaci z "nieadekwatnym czy dyskwalifikującym tatuażem" byli raczej rzadkością. Odnoszę wrażenie, że ci, którzy poszukują pracy, mają sporo wyczucia w tej kwestii - i nawet jeśli takowy tatuaż posiadają, chowają go skrzętnie pod ubraniem - mówi Marta Woźny-Tomczak, Personia.
- Szukając pragmatycznych przykładów, wspomnimy o zjawisku bardzo marginalnym jeśli chodzi o częstotliwość występowania, jednak mającym potencjał konfliktogenny i wpływający na prowadzony przez nas plan zatrudnienia. Jedną z usług naszej agencji jest rekrutacja pracowników z Ukrainy, Białorusi, Gruzji i Rosji. Z powodu wciąż aktualnego napięcia dotyczącego naszych wschodnich sąsiadów, zwracamy uwagę na tatuaże o silnej wymowie polityczno-ideologicznej, które mogą generować napięcie i konflikty w miejscu - mówi Michał Zblewski, We Can Do HR.

Wytatuowani pracownicy



Współcześnie, wytatuowany pracownik nikogo już nie dziwi. Zanim jednak zdecydujemy się na taką ozdobę, warto dokładnie przemyśleć jej treść oraz miejsce, w którym się znajdzie.

- Zatrudniamy kilkuset pracowników rocznie, których delegujemy do bardzo różnych kontrahentów w Polsce i za granicą. Przez wszystkie lata naszej działalności nie spotkaliśmy się z sytuacją, aby posiadanie tatuażu spowodowało problemy w pracy lub uniemożliwiło jej podjęcie. Jednak gdyby w przyszłości miała nastąpić taka sytuacja, jako firma specjalizująca się w zarządzaniu personelem, staralibyśmy się przekonać kontrahenta o zasadności zatrudnienia danego pracownika, zwracając uwagę, że zweryfikowane kompetencje i umiejętność współpracy mają pierwszeństwo w ocenie wartości pracownika - dodaje Michał Zblewski.

Miejsca

Opinie (462) ponad 10 zablokowanych

  • Raczej nie (1)

    Mam jeden tatuaż, który zrobiłam sobie dla taty po jego śmierci jako nastolatka. Nie żałuje tylko że względu na przyczynę oraz to, że w danym momencie tego chciałam, ale przede wszystkim dlatego, że go na codzień nie widać. Dzisiaj, po dekadzie, nie zrobiłabym sobie tatuażu z żadnej przyczyny, ani w żadnej formie. Moim zdaniem jest dużo prawdy w tym, że tatuaże, zwłaszcza duże i w widocznych miejscach, robią ludzie bez pomysłu na siebie, chcący zwrócić na siebie uwagę. W większości to albo ludzie o wąskich horyzontach myślowych (tak zwane Karyny), albo wyrobniki dzisiejszych czasów- korposzczurki w drewnianych okularach, z odkrytymi kostkami i wydmuchanym ego (do niedawna nazywani hipsterami), albo dziewczyny które nie mają zbyt wiele do zaoferowania i starają się być na siłę oryginalne. Poza tym zazwyczaj robi się je pod wpływem mody. (tribale, cytaty, ptaszki, dmuchawce, a dzisiaj mandale, dzikie zwierzęta w geometrycznych zarysach, kolorowe postacie komiksowe) Należy jednak pamiętać, że tatuaż to nie spodnie z sieciòwki, czy głupia grzywka, czy pasemka, z których będziemy się śmiać później na zdjęciach... Zostanie z Tobą na zawsze.

    • 1 4

    • g*wno

      Prawda

      • 0 0

  • Tatuaże to wyraz niskiego pochodzenia. (18)

    Mam nadzieję, że przeszkadzają w karierze. Tatuowały się ludy prymitywne takie, które nie znały pisma. I to się nie zmieniło.

    • 228 125

    • ...Niekoniecznie

      A co powiesz na celebrytów i ludzi wysokiego stanu, którzy posiadają wiele tatuaży?

      • 1 0

    • To wypitalaj rąbany polaku do kopalni siedziec bo tylko takie kurky jak ty maja problem do tatuazy rąbana pisowska sciero

      • 2 0

    • Tjaaa racja.. Wyrażając siebie

      Przyznam że masz rację. Ten cały lans, zelik na głowie i wasach dziarka, przykrotkie spodnie i bycie fit itd..... I to opuszczanie wzroku przez znaczny procent tego typu istot mijając się po zmroku na ulicy... Bezcenne :)

      • 1 1

    • Niestety Twoje nadzieje spłonęły gdzieś w XX w. nie przeszkadza a wręcz pomaga bym napisała :)

      • 1 1

    • Guzik prawda. Dobry tatuaż u ładnej osoby jest w porządku. Pochodzenie nie ma tu nic do rzeczy. Tylko ciemnogród tak uważa.

      • 3 1

    • Czerpiesz swoje wiedzę z rynsztoku?

      • 2 0

    • Ja ha

      Widać skoro taki prymityw się wypowiada

      • 1 0

    • taaa...

      • 2 0

    • Uśmiałam

      • 4 0

    • zaścianek

      Tak samo kontrowersyjni są politycy z trzydniowym zarostem. Taka niby szlachta.

      • 3 1

    • Ludy prymitywne też np. jadły - przestań jeść nadczłowieku.

      • 6 3

    • Czytając takie ,,komentarze'' (2)

      jak Twój widzę, że ludy prymitywne przetrwały. Co więcej, nauczyły się nawet pisać. Gratuluję postępu.

      • 51 47

      • Przetrwały. Z pisaniem gorzej, wynajmują takiego, co umie.

        • 7 0

      • Czy czujesz się bohaterem społecznym?

        • 16 10

    • (1)

      No, ale i tak lepszy przeciętny Maorys niż Polak z postPRLowskim garbem.

      • 6 9

      • człowieku, nie jesteś Maorysem

        wychowałeś się na Żabiance

        • 18 0

    • zeby odreagowac polecam posluchac Soufly back to the primitive

      • 2 5

    • "...które nie znały pisma. I to się nie zmieniło."

      Czyli tatuaż mają osoby, które nie potrafią pisać tak? Tyle można z Twojego toku rozumowania wywnioskować :) Tak wiem czepiam się...ale lekko dałeś ciała.

      • 12 18

  • nie, nie i jeszcze raz nie (3)

    Jestem dużym pracodawcą. Garusy nie są u mnie mile widziani.

    • 31 12

    • I totalnym ignorantem.

      • 2 0

    • Przejdź na dietę, będziesz mniejszy.

      • 3 1

    • duzy pracodawca moze to Adam pol juz nie taki polski jak go mawiaja

      • 0 3

  • Jestem kelnerka. (15)

    Klientom podobaja sie moje tatuaze. Czesto pytaja co oznaczaja a ja wtedy im opowiadam bo kazdy tatuaz ma swoja historie. Szczegolnie kreca ich tatuaze w miejscach... sami wiecie ;-)

    • 9 51

    • Pani nie ma racji !!

      Pani nie ma racji !! Ponieważ Pani nie dojrzała. TYLE!!!

      • 0 0

    • Ale z was d**ile

      Łapiecie się na najdurniejszego trolla jak mój 5 letni siostrzeniec. To pokazuje z jaką "intelygencją" mamy tu do czynienia.

      • 5 0

    • (3)

      Nie rozumiem, jesteś kelnerka i rozmawiasz o tatuażach w miejscu... no wiesz jakim. Mnie odechciałoby się jeść po takich zwierzeniach...

      • 22 4

      • Mozesz pic a nie jesc.

        • 2 3

      • To nie jedz...

        • 2 4

      • Bo to troll?

        • 12 1

    • zamiast nosić talerze to Ty o bzdetach z konsumentami ??? (1)

      no, nie wierze w takie rzeczy

      • 4 0

      • Nie ma zamowien co 5 minut. Szef nie ma nic przeciwko temu ze siadam z klientem i rozmawiam.

        Czesto stawia mi drinka przy okazji wiec nakrecam sprzedaz.

        • 0 8

    • (3)

      na owłosionej klatce piersiowej?

      • 28 1

      • na jajkach (2)

        jaki ty mało domyślny...

        • 14 0

        • (1)

          mariola ma jajka i dlatego nie ma na nią mocnych

          • 8 2

          • kiedyś na Zaspie był taki napis..."nie ma....na Mariolkę"

            • 4 2

    • czy my przypadkiem się kiedyś nie poznaliśmy ? Jesteś z Łodzi ?

      • 4 1

    • rozchodzi się o tą czerwoną strzałkę na brzuchu w nad nią napis OŁPEN 24/7!

      ?

      • 15 2

    • Nie koniecznie

      Moim zdaniem po prostu im się podobasz i chcą zagadać. Nie ma co szukać głupich tekstów na podryw, bo temat do rozpoczęcia rozmowy masz cały czas na sobie. Wręcz idealna sprawa - dużo lepiej zapytać o jakiś element ubioru bądź właśnie tatuaż (czyli coś osobistego ale nie intymnego) niż o jakąś głupotę np. sposób odżywiania surykatek :)

      • 2 2

  • Ilość tatuaży na ciele... (4)

    ...jest odwrotnie proporcjonalna do inteligencji osoby. Nie widziałem jeszcze profesora czy biznesmena popisanego jak pisanka. Natomiast prostych Sebixów widziałem mnóstwo.

    • 31 5

    • Widocznie mało widziałeś:) tak to jest jak nie wysuwa się noska poza swoją małą wieś.

      • 1 0

    • A taki Messi? Toż to biznesmen! (dałem taki łatwo rozpoznawalny przykład, żebyś zakumał). Nie pozdrawiam...

      • 1 0

    • albo opisanych jak komiks

      • 1 1

    • widziałeś mnóstwo, bo głównie w takim towarzystwie najwyraźniej się obracasz :) pozdrawiam

      • 7 2

  • nie zatrudniam pracowników z dziarami (14)

    ani kolczykami w języku czy nosie. Po prostu klienci różnie reagują na takie osoby, niektórzy obawiają się powierzyć swoje pieniądze w wytatuowane ręce, bo kojarzą się z kryminałem

    • 53 14

    • Ja pitole

      Który mamy rok...

      • 1 0

    • (9)

      a to niezgodne z kodeksem pracy

      • 7 13

      • jakim kodeksem? (8)

        póki co mogę sobie sam zdecydować kogo zatrudnię we własnej firmie i mogę go nie zatrudnić, bo mi się nie podoba wyraz twarzy. Niestety ze zwolnieniem już jest gorzej, ale powinienem móc zwolnić dowolną osobę z własnej firmy mimo tego, że pracuje bez zarzutu, ale np. wkurza mnie głupimi tekstami. Nie po to zakłada się własną firmę ryzykując często dorobek całego życia, żeby się codziennie męczyć z osobami, których się nie lubi.

        • 23 4

        • (6)

          "Bo mi się nie podoba wyraz twarzy". Jeeezu.
          Durniejszego argumentu nie słyszałam. Znam osobę, która wygląda jakby była wiecznie obrażona - po prostu ma taką twarz - a jest dobrym i cenionym pracownikiem.

          • 8 13

          • Chodiz o to, ze pracodawca, jego zdaniem, powinien miec taka mozliwosc.

            Czyli celowo przejaskrawil, ze chocby i za to, jesli faktycznie mialby taki kaprys. Osobiscie sie z tym nie zgadzam, bo widzialy galy co braly.

            • 0 0

          • ale ja jako właściciel firmy (4)

            powinienem mieć prawo we własnej firmie, która jest często w przypadku małych firm drugim domem, dobierać sobie współpracowników wg. własnego uznania i widzimisię. Też miałem kiedyś w zespole człowieka, który był dobrym pracownikiem, ale miał właśnie taki obrażony wyraz twarzy i był wiecznym malkontentem. Ciągle wszystko na NIE. Jak trzeba było obgadać jakieś nowe rozwiązanie, to wiecznie było wszystko źle, nie da się, bez sensu. Po takiej rozmowie już wszystkim się wszystkiego odechciewało. Firma była dość duża, więc szefostwo o tym nawet nie wiedziało. Ale jeżeli ja bym był właścicielem i nasz dział byłby całą firmą, to zwolniłbym go natychmiast. Mimo, że jak piszesz, kiedy mu się zleciło jakieś zadanie, to wykonywał bez zarzutu. A w drugą stronę był inny gość, który był czymś w rodzaju maskotki. Takie teksty, że boki zrywać i dzięki niemu chciało się przychodzić do roboty, mimo, że pracował na średnim poziomie. Jak było ciężko i dedlajny się zbliżały to potrafił kilkoma słowami rozładować atmosferę i, jak to mówią w memach, śmiechom nie było końca :)

            • 3 9

            • jako właściciel firmy musisz wiedzieć, (2)

              że dobry zespół składa się z około 5 filarów. Najważniejsze 2 filary to lider i tzw. anty-lider (często nazywany czarnym liderem). Do zadań tego drugiego jest mówienie głośne NIE i wyszukiwanie wszystkich możliwych czarnych scenariuszy, które mogą się pojawić w trakcie realizowania pomysłu lidera. Do zadań lidera należy wymyślenie sposobów na ominięcie tych ewentualnych przeszkód. Anty-lider to bardzo niewdzięczna funkcja, ale stanowi parasol ochronny dla (nietrafionych) interesów firmy. Jeśli u was nie było dobrego lidera, to nie dziwię się, że anty-lider miał przechlapane.

              • 15 0

              • On nie jest właścicielem firmy (1)

                • 1 0

              • No nie jestem

                prowadzę działalność i na szczęście współpracowników mogę sobie dobierać bez angażowania Kodeksu Pracy. Chodzi mi o to, że jestem przeciwny stawianiu sprawy w taki sposób. Nie może być tak, że pracodawca jest szantażowany jakaś poprawnością polityczna. Nie ma ochoty zatrudnić kogoś z tatuażem, to nie powinien musieć podawać żadnego powodu. Co do tego antylidera, to mimo, że przyznaję nie czytałem nigdzie na ten temat, to mam podobne zdanie - dobrze jest mieć gogoś, kto przewidzi każdą potencjalną pułapkę. Ale ten gość nie był żadnym antyliderem tylko jakimś wampirem, który wysysał ze wszystkich życiową energię.

                • 3 0

            • Czyli nie jesteś właścicielem firmy :)

              Jakbym był jak nie jestem, boki zrywać :)

              • 0 0

        • No niestety, jeśli bierzesz tą odpowiedzialność i zatrudniasz kogoś, to musisz być na tyle odpowiedzialny,

          że nie wywalisz kogoś tylko dlatego, bo ci sie nie podobają jego teksty.

          • 3 2

    • (1)

      A czemu zatrudniasz z kolczykami w uchu?

      • 3 0

      • kolczyk w uchu kobiety

        to ogólnie akceptowana norma

        • 3 1

    • Stasia, aleś Ty durna. Zaściankowe myślenie.

      • 3 11

  • Przepraszam, ale... (50)

    ...mnie takie wydziargane ręce czy ciała po prostu odrzucają, nie wiem, co w tym pięknego.

    To chyba świadczy o jakiejś niskiej samoocenie własnego ciała, że trzeba je tak zmieniać.

    • 400 144

    • tyle ile ludzi tyle opinii

      • 0 0

    • (18)

      w jednej firmie z powodu tatuażu byłem poniżany, wyśmiewany i wiele innych, aż się zwolniłem, choć próbowałem początkowo pobyć na L4 dać odpocząć emocjom i wrogości współpracowników, lecz to nie pomogło. Po kilku latach powtórzyłem w innej pracy ale tu było jeszcze gorzej i muszę przyznać że solidarność wrogów ma tylko wielkie pyski. Współczuje ludziom źle traktowanym, poniżanym i t. p. jest xxi wiek 2019 rok, na każdym rogu studio tatuażu, percingu, na każdym rogu sex shop, na każdym osiedlu 5 agencji z prostytutkami, wszechobecny trend amerykański, wolnosciowy obraz polski i krajów walczących a tu często dochodzi do sytuacji społecznie niedopuszczalnych ocierających się o przemoc, terroryzm, stalking, zniesławienie i t. d.

      • 26 42

      • Jestem zaskoczony tymi wszystkimi komentarzami (8)

        Serio ludzie w Polsce maja takie problemy? Mieszkam od dluzszego czsau za granica i jesli mam byc szczery to na zachodzie tatuaze raczej pomagaja znalezc prace niz przeszkadzaja. Tak bylo rowniez w moim przypadku.

        Jeszcze kilka lat i wraz z zmiania pokolenia wszystko sie zmieni.

        • 16 29

        • zatrudnili cię bo miałeś tatuaż? (5)

          To musiała być gruba zachodnia firma... u nas w biednej Polsce oceniane są kwalifikacje, umiejętności, wykształcenie...

          • 36 7

          • (4)

            Tak a co jesli mam takie same kwalifiakcje jak 5 innych kandydatow?
            Kto sie lepiej wpasuje do teamu? introwertyczny koles w okularach i koszula w spodniach czy zadowolona z zycia osoba z kilkoma tatuazami?

            samo wyksztalcenie to nie wszystko.
            Jesli chodzi o firmie, to dosc mocno bys sie zdziwil.

            • 11 21

            • (3)

              A to w naszej optyce interpretacja jest odwrotna. Wytatuowany podkreśla swoją indywidualność, a my szukamy ludzi dopze pracujących w zespole. Introwertyka też nie weźmiemy, ale pomiędzy tymi dwoma jest kilku innych - i z tymi rozmawiamy dalej.

              • 9 4

              • O Boże! (2)

                Szukacie "dopże" pracujących? - dwa byki ortograficzne w jednym zdaniu ? To ja wolę tych z tatuażem (a nie "tatuarzem").
                Weż popatrz na siebie krytycznie
                PS. Nie mam tatuaży, ale nie mam nic przeciwko.

                • 6 1

              • (1)

                Spacja pomiędzy słowem i znakiem zapytania? "Weż" zamiast "weź"? "Przeciwko" zamiast "przeciw"? Jak ortokommando, to chociaż kompetentne!

                • 5 1

              • Nie jak, tylko jeśli

                • 0 0

        • Szukałeś pracy w studiu tatuaży??

          • 2 0

        • k... To znaczy ze wlasnie za granica nigdy nie byles.

          Robolowi na budowie czy smieciarzowi albo dozorcy wieziennemu to nie przeszkadza ale to nie sa kariery.

          • 7 8

      • Ja nigdy nie poniżałem współpracowników z tego powodu (5)

        Ale mam prawo do własnej opinii jak i odczuć estetycznych.

        Współczuję jednak, że znalazłeś się w takiej sytuacji.

        • 52 5

        • (4)

          człowiek nakleja sobie na samochód naklejke patriotyczna czy modlitwe Św. Krzysztofa i uważa się za bohatra a gdy widzi człowieka z tatuażem patriotycznym czy religijnym to go odrzuca i czyni źle. p o l s k a

          • 20 37

          • tatuaż patriotyczny, nie mogę normalnie XD (3)

            To coś jak honorowe zasznurowanie tenisówek?

            • 32 3

            • (2)

              są różne wzory zdobienia ciała tatuażem, poczytaj, popatrz, pojedź na konwent w amber expo, później poślij hejt swoim rodakom.

              • 6 12

              • O szlag, jaki mocny argument...

                To tak jakby ktoś na hasło "patriotyczne wyłojenie bronxa w bramie" zaproponował wizytę na havelce, bo jest wiele rodzajów piwa XD

                • 1 0

              • Ale po co? Co ja jestem choinka, żeby sie ozdabiać?

                • 14 5

      • Dam ci minusa. Byłbym oburzony gdyby coś takiego cię spotkało, ale ja ci nie wierzę. Sorry

        Mam 38 lat, 13 lat doświadczenia zawodowego w kilku firmach (troche skaczę) i nigdy nie spotkałem się z tym żeby kogokolwiek, nawet, obgadywano ze względu na tatuaże. Ty piszesz o szykanach i ostracyzmie. Wg. mnie to nieprawda. Chyba że pracowałeś w urzędzie ze starymi grzybami dla których tatuaże kojarzą się wyłącznie z więzieniem. Znam wielu ludzi z różnych korporacji i nikt nie reaguje tak jak ty to opisujesz.

        • 5 3

      • to gdzie i jaki ten tatuaż? (1)

        jak przedstawiał pegaza, konia ze skrzydłami. Konia if you know what I mean... i do tego na twarzy, to co się dziwisz. Nie wiem serio jaki trzeba by mieć tatuaż i w jak widocznym miejscu, żeby być wyśmiewanym. Rozumiem, że między sobą kolesie mogą coś tam szeptać, ale tak jawnie wyśmiewać? Jakoś się to nie klei.

        • 16 2

        • na lotnisku z widocznym tatuazem PR gratis, opinia z rozglosem, ploteczki smiechu warte, choc wszystko to zupelnie zbedne

          • 1 4

    • P o l s k a (7)

      w tym komentarzu delikatnie widać jak przeszkadzają tatuaże w karierze zawodowej i nie tylko

      • 25 45

      • jak dla mnie (2)

        tatuaże powinny być używane do znakowania zwierząt i niewolników

        • 8 4

        • zawsze tak było (1)

          a kobiety przekłuwały uszy po ślubie

          • 1 0

          • My mamy wiele starszych klientek i widzę, że unikają obsługi przez pracowników z tatuażami. Do tatuaży nic nie mam, ale się im nie dziwię. Sam byłem zaskoczony, gdy w poważnej instytucji obsługiwała mnie osoba dość mocno wytatuowana. Tatuaże królowej Elżbiety i Pana Adriana z pewnością nie dodawały by powagi ich stanowisku. Nie wszystko wszystkim pasuje, niestety, o czym niektórzy zapominają. W pewnych przypadkach ubiór i wygląd jest wyrazem szacunku dla drugiej osoby. Chodząc po domu w kalesonach też to okazujesz swojej partnerce /jak ona chodzi niekompletnie ubrana to zupełnie inna sprawa ;) /.

            • 5 1

      • ? (3)

        Tzn.? Co widać? Wyjaśnij, proszę.

        • 29 4

        • (2)

          tekst

          • 5 11

          • Ja zawsze chcialem miec tatuaz, ale boje, ze mi sie znudzi i co wtedy? (1)

            • 31 0

            • pumeks

              albo tarcza szlifierska.

              • 12 2

    • .... (3)

      nie widzę u siebie niskiej oceny własnego ciała, więc chyba się mylisz i to bardzo....

      • 4 4

      • Schizofrenik tez nie widzi u siebie choroby, ale czy to cos zmienia? Nadal jest przeciez chory. (2)

        • 7 5

        • w końcu ty wiesz to najlepiej (1)

          bierz leki to może i tatuaże przestaną ci przeszkadzać

          • 1 5

          • Wiem to NAJlepiej, bo jestem NAJzdrowszy?

            Z wrodzonej skromności nie zaprzecze.

            • 1 0

    • (5)

      To twój problem a nie gościa z tatuażem.

      • 24 39

      • Raczej jednak nie jego (3)

        Skoro jego konkurencja sama, na własne życzenie, eliminuje się z rynku pracy...

        W artykule próbowano racjonalizować i szukać miejsc, gdzie tatuaż rzekomo pomaga. A ja jako człowiek z poruszający się w ekosystemie wielu firm powiem wprost - widoczny publicznie tatuaż zawsze zmniejsza szanse na rynku pracy. Pokazuje, że jego "nosiciel" jest nie tylko zakompleksiony lub spontaniczny (bo to geneza znakomitej większości tatuaży), ale o tego robiąc sobie takie "upiększenie" w widocznym miejscu - niezdolny do przewidywania ryzyka. A to z kolei są czynniki ryzyka dla pracodawcy. Owszem, niekoniecznie dyskwalifikujące, ale trzeba być po prostu wtedy sporo lepszym od konkurencji, co cięzko pokazać na rozmowie kwalifikacyjnej.

        • 59 15

        • Mi się wydaje (2)

          Że osoby tak piszący to albo stuleje albo przegrywy i podają się za gości " obracających się w wielu firmach" ( w sensoe sw tylu cię wylali?) Mi się wydaje, że są to osoby z zainteresowaniami i z jakimś określonym charakterem, ale vo ja wiem. Pojedź za granicę i zobacz ilu tam zakompleksionych ludzi a i u nas licza rośnie XP

          • 9 40

          • a mnie nie brakuje wyobraźni

            i uważam, że większość ludzi z tatoo ma problemy emocjonalno-intelektualne, czyli delikatnie to ujmując są d**ilowaci.

            • 5 3

          • Z Twojej wypowiedzi wynika jasno, że

            na pewno wiesz mało o (1) wolnych zawodach; (2) posługiwaniu się j. polskim; (3) realiach UE

            • 16 5

      • tak sobie tłumacz

        kiedy znów nie będą oddzwaniali po rozmowie kwalifikacyjnej

        Czyżby to czaszka na szyi i tarantula na dłoni? Nieeeeee, przecież to problem rekruterów, a nie gościa z tatuażem :D

        • 36 7

    • w gastronomii budzi to mój wstręt (3)

      • 24 10

      • Ja często wychodzę, jak widzę obsługę (1)

        z dziarami, robi mi się mdło.
        O obrzydzeniu do otrzymania dania z takiej brudnej łapy - nie wspomnę.
        Podobnie jak kelner lub sprzedawca ma dredy - uciekam
        bez kuoienia czegokolwiek.
        Do zastanowienia dla włascicieli
        biznesów - część klientów rezygnuje z zakupów, ze względu na odrażajacy wygląd obsługi.

        • 6 6

        • fobie się leczy

          zalecam specjalistę

          • 3 6

      • A mój wstręt

        Budzą brudne pazury albo zbyt długie wymalowane szpony

        • 16 3

    • Ty nie musisz sie tatuowac i nie musi sie Tobie to podobac. Ja mam tatuaze 2 kazdy z nich ma swoja historie i nie nie mam niskiej samooceny raczej przeciwnie :-D moj mąż natomiast nie ma zadnego tatuazu a widok moich podkreca temperature w sypialni :) Wiec jak widzisz kto co lubi

      • 4 2

    • Bzdura

      Ja nie mam kompleksów , mam silny charakter, zdolności przywódcze, prowadzę własna firmę i mam głęboko w d..... czy się komuś moje tatuaże podobają czy nie .
      Wiec nie Baw się proszę w pseudo psychologa i nie pisz bzdur .

      • 4 8

    • nie sądzę żeby to świadczyło o niskiej samoocenie

      zbyt duże uproszczenie. Generalnie mamy tendencje do porównywania się do innych. Więc jeśli sąsiad ma duży dom i fajny samochód to zaczynamy się zastanawiać gdzie popełniliśmy błąd, lub co sprawia że my nie opływamy w takie wygodne luksusy. Niektórzy by się dowartościować kupują sobie fajną furę, ale nie wszyscy. Są tacy co ją mają bo ich stać i mają takie widzimisię. Tak samo z upiększaniem ciała. Szczególnie kobiety mają szajbe na punkcie wyglądu. Dla niektórych to chęć wyróżnienia, a dla innych może być sposobem wyrazu. Psychologia jest zbyt skomplikowana by generalizować że zawsze pochodzi to z potrzeby dowartościowania.

      • 7 0

    • przepraszam, ale żeś palnął

      • 0 1

    • Pokaż swoje cialo. pewnie brzuch jak u baby w ciąży smierdzace i zapyziale golenie, kurka yntelygencja dymana. Spójrz w lustro i niep****ol

      • 6 16

    • Powiedz to każdej osobie z kolczykiem

      • 2 0

    • Tutaj widzimy typowego Polaka

      No cóż mi też przeszkadza że nie ma w Twojej okolicy nigdzie cebuli

      • 5 15

    • nie przepraszaj

      to normalne ze dziara odrzuca.

      • 25 10

  • Mam dużo...

    Mam tatuaż na karku przechodzący na szyję z obu stron, tatuaże za uszami, wytatuowaną dłoń przy kciuku, tatuże na prawej dłoni do przedramienia i całą klatkę piersiową. Pracuję w finansach, jako analityk finansowy, walutowy oraz redaktor (rynki finansowe) oraz jako doradca w zakresie inwestycji w FIO. Mam obecnie 22 lata i studiuję. Wiem, że to nie koniec tatuowania. Dla wszystkich myślących w kategoriach niedowartościowanych ludzi, kryminalistów, chcących być na siłę zauważonym powiem tylko tyle, że fakt może są takie osoby, ale nie wrzucajmy wszystkich wytatuowanych ludzi do jednego worka. Moje są tylko dla mnie, każdy ma znaczenie i pomimo pewnego "dress code" w branży finansów NIGDY nie spotkałam się z krytyczną oceną. Pojawiają się pytania, czy nie przeszkadza mi to we wiarygodności albo co oznacza ten i ten... ale nigdy (może ktoś tak pomyślał nie mówię, że nie) nie zdarzyła się sytuacja, w której poczułabym się dyskryminowana. Co więcej, nie mam wygląda "standardowej kobiety", a moich tatuaży nie zakrywa wysoki kołnierz i marynarka... Oby (trzymam za to kciuki) było więcej ludzi zwracających uwagę na kompetencje kandydatów, a nie bzdury związane z tatuażem, stereotypami czy własnymi upodobaniami :)

    • 3 1

  • Więcej dystansu do siebie, innych i życia.

    Straszne jest, że tyle negatywnych opinii pojawia się o tatuażach. Kategoryzowanie ludzi. Wolność to wybór. Każdy ma swój. Nikt nie ma prawa oceniać innych z powodu tatuażu, a w kwestii pracy jest to tym bardziej nieprofesjonalne. Chyba wszyscy zatrudniamy kompetencje. Tatuaż to pewne określenie siebie, jeśli ktoś czuje taką potrzebę, podoba się wytatuowane ciało, to dlaczego nie?
    Super, jeśli ktoś ma przemyślany dopasowany do siebie tatuaż. Ale nadal to sprawa indywidualna, nie do oceny. Bo za chwilę będziemy oceniać kolor albo już odcień skóry, kolor oczu. W historii było już dość oceny i kategoryzowania ludności, niech każdy oceni i wyciągnie wnioski.
    Każdy człowiek to indywidualna jednostka, mogąca siebie wyrażać jak chce.
    Poza tym, dodam, że zrobienie tatuażu nie jest dla wszystkich, bo wiele jest miejsc, które są bolesne. Często swoje trzeba wycierpieć, żeby mieć swój i tylko swój tatuaż.

    Pamiętajcie zatrudniacie kompetencje! Doświadczenie! Wiedzę! A

    • 2 0

  • Asystentka stomatologiczna z "czarną ręką"

    Pamiętam jak podczas wizyty w bardzo prestiżowym centrum stomatologicznym zajmowała się mną asystentka stomatologiczna z paskudnie wytatuowaną ręką.
    Całe jej przedramię było pokryte ciemnym tuszem. Nie była to dla mnie komfortowa sytuacja, kiedy przy mojej buzi widziałam tą rękę...Sądzę, że pani w takiej pracy powinna mieć długi, biały rękaw.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane