- 1 Co przysługuje nam za pracę w święta? (15 opinii)
- 2 Etat zabiera nam życie (443 opinie)
- 3 Przeciętne wynagrodzenie znów w górę (189 opinii)
Czy pracodawca może wysłać nas na przymusowy urlop?
Nie zawsze mamy ochotę wykorzystać cały przysługujący nam w danym roku urlop. Czy w takim wypadku pracodawca może zmusić nas do odpoczynku?
Jeden z moich pracowników, mimo planowanego urlopu 14-dniowego, nie pobrał go. Pozostało mu osiem dni za 2018 r. do wybrania. Czy w związku z tym mogę bez jego zgody wysłać go na cały zaległy urlop za 2018 r.?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił mecenas Wojciech Kawczyński z Kancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Gdańsku.
Na wstępie podkreślić należy, iż prawo pracownika do urlopu jest prawem zagwarantowanym przez Konstytucję RP (art. 66 ust.2). Na gruncie prawa pracy prawo do urlopu wynika z art. 14 i art. 152 Kodeksu pracy. Prawo do urlopu jest prawem osobistym i niezbywalnym, co oznacza, że nie tylko pracodawca, ale też pracownik nie może przenieść przysługującego pracownikowi urlopu na inną osobę, ale też pracownik nie może się prawa do urlopu zrzec (art. 152 §2 Kodeksu pracy). Zasada ta dotyczy urlopu zarówno bieżącego, jak i zaległego.
Powyższa reguła wynika z celu urlopu, którym jest umożliwienie pracownikowi regeneracji fizycznej i psychicznej po okresie pracy. Z tego też powodu pracownik powinien wykorzystać cały przysługujący mu urlop w całości. Jedynie na jego wniosek pracodawca może podzielić przysługujący mu urlop na części, jednak żadna z nich nie może być krótsza niż 14 dni.
Ponadto, co do zasady, pracownik nie może uchylać się od wykorzystania zaległego urlopu w terminie wskazanym powyżej. W przedmiotowym zakresie wypowiedział się nawet Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2006 r., I PK 124/05, w którym uznał jednoznacznie, że pracodawca może wysłać pracownika na zaległy urlop, nawet gdy ten nie wyraża na to zgody.
Reasumując, w niniejszej sprawie dopuszczalne jest udzielenie pracownikowi zaległego urlopu za 2018 r. w wymiarze ośmiu dni pracy, nawet bez jego zgody.
Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl
O autorze
Wojciech Kawczyński
radca prawny, kancelaria Kawczyński i Kieszkowski
Miejsca
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2019-04-04 19:23
To jest żenada! Ten prawnik nie umie pisać po polsku, a przecież, znajomość polskiego jest wymagana na prawie. Przykład: przed niż stawiamy przecinek, chyba że chodzi o niż, np. demograficzny, to różnie. Reasumując - gościu, na maturze z polskiego pisze się podsumowując. Gdzie ty kończyłeś maturę?
- 1 0
-
2019-04-04 19:35
(1)
Urlop nie jest po to, żeby się zregenerować. Nawet przez 3 miesiące pracownik nie zregeneruje się za przepracowane 9 miesięcy. Urlop jest po to, bo każdy chce mieć czas dla siebie. Po co żyjemy - żeby pracować? Czy nie lepiej pracować mniej i żyć lepiej? Tak, wiem, niestety w Polsce pracownik wymaga jak za 10 ludzi, a płaci jak 1/10 człowieka. Ale pracodawca pracuje za 1/20 człowieka, a zarabia jak 1 000 000 ludzi. Kilka lat temu w Szwecji jeden milioner czy miliarder (w każdym razie bardzo bogaty człowiek) zbankrutował. Narobił sobie długów, stracił wszystko. Ludzie widzieli go potem, że spał na klatkach schodowych i na ławkach w mieście. Nie żal mi go - czy on się kiedyś podzielił z kimś? Tak, jak Michał Wiśniewski - lider Ich Troje. Przepuścił w 10 lat 35 milionów zł. Niedawno komornik zabrał mu dom, ale szybko odzyskał go - żona mu go wykupiła i dała mu go. A teraz zły na żonę, wystąpił o rozwód, a poza tym, pokozali badania lekarskie Michała Wiśniewskiego - pisali o hemoroidach, raku odbytu, chorobie wenerycznej i nawet mówili o HIV. Albo jest dużo ludzi, którzy nagle wygrali w Toto Lotka duże sumy pieniężne, np. 5 milionów zł czy 30 milionów zł. Kilka lat i wszystko przepuścili. Mówią, że ten, kto sam zarobił pieniądze, umie je docenić i nie straci ich, a ten, kto łatwo dostał, łatwo przepuści. Ale to też różnie. Był też 20kilkuletni śmieciarz z Serbii - wygrał 17 milionów dolarów. W kilka lat wszystko stracił na narkotyki, alkohol, papierosy, biżuterię i prostytutki. Mówił, że rozważa znowu powrót do zawodu śmieciarza. Tylko kto nałogowca i wraka człowieka przyjmie do jakiejkoklwiek pracy? Nie mówiąc o tym - kto przyjmie do pracy przestępcę? Przecież narkotyki w Serbii są nielegalne, prostytucja nie wiem, ale może też. Poza tym gość jest głupi (żeby ogromną kasę stracić w kilka lat), więc kto głupiemu cokolwiek powierzy? Był śmieciarzem, a został śmieciem - tak przynajmniej mogą o nim mówić, pewnie dużo osób tak uważa.
- 1 0
-
2019-04-12 15:46
Michał to stan umysłu :)
- 0 0
-
2019-04-23 18:21
Urlop
W mojej pracy o urlopie zaleglym lub bieżącym dowiaduje się po podejsciu do grafiku. To szefowa bez porozumienia się z pracownikami decyduje o naszym urlopie i w każdym misjacu wstawia do grafika po jednym lub dwa dni urlopu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.