Jak wygląda praca na jarmarku?
13 sierpnia 2022
(79 opinii)
Czy restaurator ma prawo pomniejszyć wynagrodzenie kelnera o wysokość rachunku, którego klient nie zapłacił, bo np. uciekł lub zwyczajnie odmówił zapłaty? Okazuje się, że w przypadku umowy zlecenia, jaką najczęściej podpisują kelnerzy, jest to zgodne z prawem, a jeśli zleceniobiorca, czyli wspomniany kelner, się na to nie zgadza, musi szukać sprawiedliwości w sądzie. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku mniej popularnej w gastronomii umowy o pracę - tutaj na obciążenie pracownika dodatkowymi kosztami wymagana jest zgoda sądu.
Porady prawne w serwisie Praca
Klient przyłożył kartę i wyszedł. Po chwili pojawił się komunikat, że transakcja została odrzucona. Jeśli kelnerka pracuje na podstawie umowy zlecenia, koszt być może będzie musiała pokryć z własnej kieszeni.
radca prawny, kancelaria Kawczyński i Kieszkowski
2022-07-29 08:45
Opinia wyróżniona
Podobna sytuacja spotkała mnie i moje koleżanki w sklepie Wittchen, gdzie za skradziony produkt (złodziej zrobił to tak doskonale, że dopiero podczas zliczania produktów na koniec dnia dowiedziałyśmy się o kradzieży na kwotę 1200 zł) musiałam oddać pieniądze zarabiając na cały etat 1800 zł...
2022-07-29 10:25
2022-07-29 13:19
tylko takie są realia w każdym sklepie, gdzie nie ma ochroniarza - wtedy to on odpowiada, nie kasjer.
2022-07-29 15:07
To tam tak mało płacą ?? wierzyć się nie chce..
2022-07-30 14:37
Dlaczego pracujecie w takich miejscach gdzie odwala się wobec Was takie przekręty?
2022-07-29 08:16
Opinia wyróżniona
Prawdziwych kelnerów już nie ma!..to rzadkość być obslugiwanym przez wykwalifikowanego gastronomomika!
2022-07-29 08:43
Kelner w Gdańsku:
-student(status studenta, bo mniejszy zus)
-umowa zlecenie
-minimalna krajowa, bo przecież "som napiwki"
Gdzie tutaj szukasz profesjonalizmu hah?
2022-07-29 09:11
2022-07-30 13:45
Jeśli będzie tak jak napisałeś, to kto będzie płacił za "darmowe posiłki" robót czy pracodawca, a może producent ?
2022-07-29 09:55
2022-07-29 11:30
2022-07-29 08:09
Opinia wyróżniona
Byłoby po prostu wygodniej. Kelner zawsze mógłby podejść z terminalem gdyby zaszła potrzba coś domówić.
2022-07-29 08:11
A gdzie tak niby jest poza barami szybkiej obsługi, w których zamawiamy przy kasie? Nie przenoś zwyczajów prekariackich do miejsc cywilizowanych.
2022-07-29 09:22
Ja bym wolala zaplacic od razu, zjesc I wyjsc a nie rozpoczynac ceremonial czekania na kelnera, potem czekania na rachunek, jesli platnosc gotowka to czekania na reszte I robi sie 15 Min.
2022-07-29 09:35
Jak się spieszy, to są bary szybkiej obsługi, gdzie się tak kasuje.
2022-07-29 10:09
Najlepiej też ominąć ceremoniał przygotowania posiłku, strata czasu, to trwa 20 minut, a czasem nawet i pół godziny. Dania od razu powinny być gotowe, nałożyliby w jednym okienku, przy drugim od razu kasowali, odchodzisz z tacką, wybierasz który stolik, zjadasz i wychodzisz. Takie trudne?
2022-07-29 11:46
2022-07-29 10:09
Wszędzie tak można zapłacić. Ja bardzo nie lubię płacić po więc zawsze sama mówię przy zamawianiu, że już teraz chcę zapłacić bo potem zapomnę. I jeszcze nigdy nie odmówiono mi zapłacenia - nawet w dużych i drogich restauracjach.
2022-07-29 10:16
Mi też, tylko to gość ma powiedzieć, że chce od razu zapłacić, a nie kelner wyprzedzająco. W większości wypadków (80%?) mówię, że chcę zapłacić od razu, ale jeśli kelner podałby mi rachunek przed moją prośbą o niego (obojętnie czy przy zamawianiu, przy jedzeniu, czy po zjedzeniu), byłaby to dla mnie impertynencja i ostatnia wizyta w danej restauracji.
2022-07-29 14:28
w pełni się z tobą zgadzam!
2022-07-29 08:25
Człowiek na poziomie dopiero po skonsumowaniu decyduje czy posiłek był zaiste godny zapłacenia. A jeśli nie był, ewakuuje się po cichu, nie zwracając niczyjej uwagi co by oszczędzić dodatkowego wstydu restauracji która ten niezadowalający posiłek przygotowała.
2022-07-29 09:42
Tak, wygodniej.
- czy coś do picia, na początek? terminal;
Po 5-10 minutach przychodzi i:
- co dla państwa? terminal;
Przy podaniu posiłku jeden z gości domawia sok, więc znów terminal;
Po zjedzeniu posiłku i odbiorze talerzy pyta, czy coś jeszcze,
- dla mnie kawa/lody/sernik/ terminal.
W sumie
Tak, wygodniej.
- czy coś do picia, na początek? terminal;
Po 5-10 minutach przychodzi i:
- co dla państwa? terminal;
Przy podaniu posiłku jeden z gości domawia sok, więc znów terminal;
Po zjedzeniu posiłku i odbiorze talerzy pyta, czy coś jeszcze,
- dla mnie kawa/lody/sernik/ terminal.
W sumie będzie 4 razy biegł po terminal zamiast jednego razu. Wygoda jak cholera. A jeśli klienci rozliczają się osobno i gotówkowo, to kelner jest de facto wyłączony z obsługi innych stolików.
2022-07-29 11:21
W jakiś porąbanych miejscach dla rurkowców, gdzie wszystko musi być "ą", "ę" może to tak wygląda. W normalnej restauracji dla normalnych ludzi wygląda to tak, że prosisz o o rosołek na pierwsze, na drugie kotlecik schabowy z kością, ziemniaczki, ogóreczka, kompocik na deser. Tyle, tyle, tyle kosztuje, płacisz i dostajesz. W czym problem?
2022-07-29 14:29
wracaj sebix do jaskini i zostaw świat dla ludzi obytych bardziej niż w makdonaldzie.
2022-07-29 11:44
2022-07-29 08:04
Niedługo nie będziecie mieli gdzie pójść i zjeść, a potem uciekać pokryjomu żeby nie zapłacić rachunku.
Zostaną lokale gdzie najpierw płacicie, a potem dostajecie np. popularna amerykańska restauracja z frytkami i burgerami.
2022-07-29 08:16
2022-07-29 08:09
Opinia wyróżniona
Byłoby po prostu wygodniej. Kelner zawsze mógłby podejść z terminalem gdyby zaszła potrzba coś domówić.
2022-07-29 08:11
A gdzie tak niby jest poza barami szybkiej obsługi, w których zamawiamy przy kasie? Nie przenoś zwyczajów prekariackich do miejsc cywilizowanych.
2022-07-29 09:22
Ja bym wolala zaplacic od razu, zjesc I wyjsc a nie rozpoczynac ceremonial czekania na kelnera, potem czekania na rachunek, jesli platnosc gotowka to czekania na reszte I robi sie 15 Min.
2022-07-29 09:35
Jak się spieszy, to są bary szybkiej obsługi, gdzie się tak kasuje.
2022-07-29 10:09
Najlepiej też ominąć ceremoniał przygotowania posiłku, strata czasu, to trwa 20 minut, a czasem nawet i pół godziny. Dania od razu powinny być gotowe, nałożyliby w jednym okienku, przy drugim od razu kasowali, odchodzisz z tacką, wybierasz który stolik, zjadasz i wychodzisz. Takie trudne?
2022-07-29 11:46
2022-07-29 10:09
Wszędzie tak można zapłacić. Ja bardzo nie lubię płacić po więc zawsze sama mówię przy zamawianiu, że już teraz chcę zapłacić bo potem zapomnę. I jeszcze nigdy nie odmówiono mi zapłacenia - nawet w dużych i drogich restauracjach.
2022-07-29 10:16
Mi też, tylko to gość ma powiedzieć, że chce od razu zapłacić, a nie kelner wyprzedzająco. W większości wypadków (80%?) mówię, że chcę zapłacić od razu, ale jeśli kelner podałby mi rachunek przed moją prośbą o niego (obojętnie czy przy zamawianiu, przy jedzeniu, czy po zjedzeniu), byłaby to dla mnie impertynencja i ostatnia wizyta w danej restauracji.
2022-07-29 14:28
w pełni się z tobą zgadzam!
2022-07-29 08:25
Człowiek na poziomie dopiero po skonsumowaniu decyduje czy posiłek był zaiste godny zapłacenia. A jeśli nie był, ewakuuje się po cichu, nie zwracając niczyjej uwagi co by oszczędzić dodatkowego wstydu restauracji która ten niezadowalający posiłek przygotowała.
2022-07-29 09:42
Tak, wygodniej.
- czy coś do picia, na początek? terminal;
Po 5-10 minutach przychodzi i:
- co dla państwa? terminal;
Przy podaniu posiłku jeden z gości domawia sok, więc znów terminal;
Po zjedzeniu posiłku i odbiorze talerzy pyta, czy coś jeszcze,
- dla mnie kawa/lody/sernik/ terminal.
W sumie będzie 4 razy biegł po terminal zamiast jednego razu. Wygoda jak cholera. A jeśli klienci rozliczają się osobno i gotówkowo, to kelner jest de facto wyłączony z obsługi innych stolików.
2022-07-29 11:21
W jakiś porąbanych miejscach dla rurkowców, gdzie wszystko musi być "ą", "ę" może to tak wygląda. W normalnej restauracji dla normalnych ludzi wygląda to tak, że prosisz o o rosołek na pierwsze, na drugie kotlecik schabowy z kością, ziemniaczki, ogóreczka, kompocik na deser. Tyle, tyle, tyle kosztuje, płacisz i dostajesz. W czym problem?
2022-07-29 14:29
wracaj sebix do jaskini i zostaw świat dla ludzi obytych bardziej niż w makdonaldzie.
2022-07-29 11:44
2022-07-29 08:16
Opinia wyróżniona
Prawdziwych kelnerów już nie ma!..to rzadkość być obslugiwanym przez wykwalifikowanego gastronomomika!
2022-07-29 08:43
Kelner w Gdańsku:
-student(status studenta, bo mniejszy zus)
-umowa zlecenie
-minimalna krajowa, bo przecież "som napiwki"
Gdzie tutaj szukasz profesjonalizmu hah?
2022-07-29 09:11
2022-07-30 13:45
Jeśli będzie tak jak napisałeś, to kto będzie płacił za "darmowe posiłki" robót czy pracodawca, a może producent ?
2022-07-29 09:55
2022-07-29 11:30
2022-07-29 08:20
Patologia jest ze kelner to jedyny zawod który oczekuje od każdego klienta napiwek.....
2022-07-29 08:42
Ale to nie wina jego, tylko szefa, który płaci mu ochłaby, "bo przecież som napiwki".
2022-07-29 12:50
Jak ocenisz obsługę na plus to dajesz, w czym problem...
2022-07-29 08:25
Zwykłe łupienie pracownika, byle można było przyoszczędzić. Czytałem niedawno podobny artykuł na temat odpowiedzialności materialnej spadającej na obsługę, i przyznam, że jestem tym zbulwersowany. I ten bezczelny tekst jakiegoś pseduo-menadżera, który twierdzi, że "gdy popuści się obsłudze z takami incydentami, to zaraz będzie sprowadzać tu znajomych, żeby jedli i uciekali bez płacenia".... Porażka.
Trochę to chamstwo, że kelner(z reguły studenciak zatrudniony na czarno/śmieciówce) nie dość, ze ma biegać, obsługiwać klientów,to do tego robić za ochronę i odpowiadać finansowo za bezczelnych "klientów" okradających restaurację, a to wszystko z tych drobianków które zarabia? Wychodzi na to, że pracownik w ramach obowiązków musi być kelnerem, ochroniarzem oraz sprinterem, szamotać się/bić z każdym Sebkiem i lodową Karyną z tiktokiem, którzy zjedli i próbują nawiać, a to wszystko za te chwalebne 13 zł/godzina na czarno?;) Po prostu pracodawcy szukają sposobów na łupienie nie tylko klientów, ale też personelu.
Ja wam dam następnym razem wspieranie gastronomii;)
2022-07-29 08:33
To jest właśnie turbokapitalizm o jaki walczyliśmy. Pracownik jest niewolnikiem i ma zarabiać kasę, którą właściciel zabiera i daje tylko ochłapy. Faktycznie, wspaniały system.
2022-07-29 09:32
Nie zgadzam się z tobą. W tej chwili jesteśmy raczej bliżej rynku pracownika niż pracodawcy (a ściśle rzecz biorąc, to warunki dyktuje wykwalifikowany/doświadczony pracownik).
No i spróbuj się postawić na miejscu restauratora (właściciela).
W jaki sposób ma zmotywować obsługę do tego, żeby zwracała uwagę na konsumentów, którzy próbują zniknąć bez płacenia?
Oczywiście rozumiem, że sytuacje mogą być różne i warto każdy przypadek ocenić indywidualnie. Ale decyzja właściciela knajpy, o tym, że straty z tytułu wszelkich nieopłaconych rachunków bierze na siebie, to pętla na szyję. Zwłaszcza, jeśli zatrudnia dodatkowych kelnerów sezonowo na zlecenie.
2022-07-29 08:40
Za uczniów nie trzeba płacić ZUSu, więc zatrudnianie ich na czarno czy to w ramach umowy zlecenia, czy umowy o pracę wydaje się mieć umiarkowany sens.
Skąd wiesz, że tak się dzieje? Masz doświadczenie w branży gastronomicznej?
2022-07-29 08:55
2022-07-29 09:22
A co to ma do rzeczy? Mówimy o wynagrodzeniu płaconym kelnerom przez ich pracodawcę/zleceniodawcę.
Mój ojciec wiele lat temu mieszkał w USA. Opowiadał mi, że kelnerom do tamtejszego PITu urząd skarbowy dodaje bodaj 10% i to opodatkowuje jako "napiwki". W Polsce nie ma takiej praktyki.
2022-07-29 08:30
W innym przypadku przepisy Kodeksu >Cywilnego między własciciel- pracownik
2022-07-29 08:38
Nie każdy jest śmie../niewolnikiem, gdyby jakiś bezczelny Janusz byznesu chciał zabrać mi dniówkę, bo nie dogoniłem jakiegoś cwaniaka, który nie zapłacił, to dopieroby zobaczył co to dostać nauczkę. Kodeks cywilny kodeksem, jak byznesmami tak lubią prawo, to czemu janusze byzensu nie slyszeli o kodeksie pracy i legalnych umowach?
2022-07-29 08:33
Gastro to patologia. Modne kanjpy nad Motławą płacące 5 zl/h i wystawiające zagranicznym turystom fakturę proformę zamiast rachunku żeby nie płacić podatków to norma. Umowę o pracę ma czasem tylko kuchnia, która się buntuje i dostaje najniższą krajową i resztę pod stołem. Nie wiem czy jest jakaś branża tak przeżarta patologią jak gastro.
2022-07-29 08:51
jest - budowlanka
2022-07-29 09:05
Też płacą najniższą plus pod stołem.
95% firm z naszego regionu tak płaci.
2022-07-29 09:28
2022-07-29 08:36
Wszystko zależy od podpisanej umowy o pracę i warunków zawartych w umowie.
2022-07-29 08:38
może jeszcze odciąganie z "pensji" za potłuczone szkło, ha tfu na takich pracodawców i do pipu z nimi
2022-07-29 08:45
Opinia wyróżniona
Podobna sytuacja spotkała mnie i moje koleżanki w sklepie Wittchen, gdzie za skradziony produkt (złodziej zrobił to tak doskonale, że dopiero podczas zliczania produktów na koniec dnia dowiedziałyśmy się o kradzieży na kwotę 1200 zł) musiałam oddać pieniądze zarabiając na cały etat 1800 zł...
2022-07-29 10:25
2022-07-29 13:19
tylko takie są realia w każdym sklepie, gdzie nie ma ochroniarza - wtedy to on odpowiada, nie kasjer.
2022-07-29 15:07
To tam tak mało płacą ?? wierzyć się nie chce..
2022-07-30 14:37
Dlaczego pracujecie w takich miejscach gdzie odwala się wobec Was takie przekręty?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.