• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąża podczas umowy cywilnoprawnej

Wojciech Kawczyński
25 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Warto w tym miejscu wskazać, iż osoba będąca zatrudniona na umowie o pracę, jest dużo lepiej chroniona niż w przypadku związania umową zlecenia czy umową o dzieło. Warto w tym miejscu wskazać, iż osoba będąca zatrudniona na umowie o pracę, jest dużo lepiej chroniona niż w przypadku związania umową zlecenia czy umową o dzieło.
Praca zdalna na umowie cywilnoprawnej to coraz popularniejsza forma zatrudnienia. Jest wygodna i często wiąże się też z większymi zarobkami. Ma jednak swoje minusy.

Moja żona od roku współpracuje z firmą, dla której robi grafikę, dodam, że nie ma własnej działalności gospodarczej. Do tej pory pracowała zdalnie na umowę zlecenie (podpisaną na rok, na bardzo niską stawkę) która gwarantowała jej ubezpieczenie zdrowotne oraz umowę o dzieło za konkretne projekty. Teraz firma proponuje jej umowę o pracę w siedzibie firmy (również na rok), otrzymywałaby wtedy stałe wynagrodzenie. Umowa na jakiej obecnie pracuje moja żona (zlecenie+dzieło) jest dla niej znacznie bardziej korzystna finansowo. Za kilka miesięcy planujemy starać się o dziecko. Jakie prawa będą przysługiwały mojej żonie podczas obecnych umów, a jakie w przypadku gdy zdecyduje się przyjąć propozycję firmy? Dodam, że obie umowy są podpisywane na rok. Czy pieniądze jakie zarabiała na umowach o dzieło i zlecenie będą wliczały się w średnie wynagrodzenie z ostatniego roku?

Odpowiedzi na to pytanie udzielił mecenas Wojciech Kawczyński z Kancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Gdańsku.

Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny
Jakie prawa będą przysługiwały mojej żonie podczas obecnych umów, a jakie w przypadku gdy zdecyduje się przyjąć propozycję firmy?

Na wstępie należy przypomnieć, iż uzyskanie świadczeń chorobowych czy macierzyńskich uzależnione jest od posiadania aktualnego ubezpieczenia chorobowego. O ile w przypadku umów o pracę, objęcie ubezpieczeniem chorobowym jest obowiązkowe w każdym przypadku, o tyle w przypadku umów zlecenia, objęcie ubezpieczeniem chorobowym jest dobrowolne. Oznacza to, iż zleceniodawca, jako płatnik, będzie potrącał z wynagrodzenia zleceniobiorcy składkę na ubezpieczenie chorobowe, dopiero jak zleceniobiorca nie złoży w tym zakresie wniosek. Z kolei w przypadku umów o dzieło, nie ma w ogóle możliwości objęcia ubezpieczeniem chorobowym.

Jeśli więc małżonka Czytelnika, podobnie jak zdecydowana większość zleceniobiorców, nie wnioskowała o objęcie jej dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym w ramach zawartej umowy zlecenia, to nie jest ona objęta tym ubezpieczeniem. W takim wypadku małżonka, jeśli zamierza kontynuować zatrudnienie na podstawie umowy zlecenia, w związku z planowanym macierzyństwem, powinna rozważyć złożenie wniosku o objęcie takim ubezpieczeniem. Co prawda, będzie się to wiązało z nieco niższym wynagrodzeniem otrzymywanym przez nią "na rękę", ale zagwarantuje to otrzymywanie świadczeń w przypadku niemożności świadczenia usług w trakcie zwolnienia podczas ciąży lub w okresie macierzyństwa.

Pamiętać jednak należy, że prawo do zasiłku chorobowego przysługuje ubezpieczonemu dopiero po upływie 90 dni od dnia objęcia go dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym.

W przypadku objęcia małżonki Czytelnika dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, należy stwierdzić, że świadczenie chorobowe i zasiłek macierzyński na umowie zlecenia będą jej przysługiwały na takich samych zasadach, jak w przypadku umowy o pracę. Oznacza to, że zasiłek chorobowy w przypadku zajścia przez nią w ciążę będzie przysługiwał w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku (szerzej o podstawie wymiaru zasiłku w pkt 2 poniżej), natomiast zasiłek macierzyński będzie wypłacany w następujący sposób:
a) za okres urlopu macierzyńskiego, który w przypadku urodzenia jednego dziecka wynosi 20 tygodni - 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku,
b) za okres urlopu rodzicielskiego, który w przypadku urodzenia jednego dziecka wynosi 32 tygodnie - 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku przez pierwsze 6 tygodni, a następnie 60% podstawy zasiłku przez pozostałe 26 tygodni.

Możliwe jest przy tym złożenie w trybie art. 1791 KP w terminie 21 dni od porodu wniosku o udzielenie, bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze. W takim przypadku, żonie Czytelnika będzie przysługiwać przez cały okres 12 miesięcy (a ściślej przez 52 tygodni) zasiłek macierzyński w wysokości 80% podstawy wymiaru zasiłku miesięcznie.

Czy kiedykolwiek pracowałeś zdalnie?

Warto w tym miejscu wskazać, iż będąc zatrudniona na umowie o pracę małżonka Czytelnika, jest dużo lepiej chroniona niż w przypadku związania umową zlecenia czy umową o dzieło. Kodeks pracy zawiera szereg przepisów chroniących stosunek pracy pracownicy w ciąży i w okresie urlopu macierzyńskiego, m.in. automatyczne przedłużenie umów o pracę, które uległyby rozwiązaniu po trzecim miesiącu ciąży, zakaz wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę z taką pracownicą. Warunkiem natomiast uzyskania zasiłku macierzyńskiego jest objecie pracownicy ubezpieczeniem chorobowym w dniu porodu, które, jak zostało to wskazane powyżej, jest obowiązkowe wyłącznie w przypadku umowy o pracę. Kobieta w ciąży zatrudniona na umowę o pracę ma więc praktycznie pewność, iż otrzyma zasiłek macierzyński.

Brak jest natomiast analogicznych gwarancji w odniesieniu do umowy zlecenia, a tym bardziej umowy o dzieło. Oznacza to, że w przypadku żadnej z tych umów nie jest przewidziana ochrona kobiet w związku z macierzyństwem, co z kolei oznacza, że jeśli zleceniodawca rozwiązałby umowę zlecenia przed porodem (do czego ma pełne prawo), to żonie Czytelnika nie będzie przysługiwał zasiłek macierzyński.

Stąd też mając na uwadze powyższe nawet w przypadku nieco gorszych warunków finansowych warto rozważyć zmianę sposobu zatrudnienia z umowy zlecenia i/lub umowy o dzieło na umowę o pracę.

Czytelnik wskazuje, iż warunki finansowe umowy zlecenia i umowy o dzieło (łącznie) są lepsze niż propozycja zatrudnienia na umowę o pracę, pamiętać jednak należy, iż wynagrodzenie uzyskiwane w ramach umowy o dzieło nie będzie brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. W tej sytuacji Czytelnik powinien porównać wynagrodzenie otrzymywane wyłącznie w ramach umowy zlecenia z wynagrodzeniem proponowanym w ramach umowy o pracę, gdyż może się okazać, że również z tego punktu widzenia umowa o pracę jest korzystniejsza.

Czy pieniądze jakie zarabiała na umowach o dzieło i zlecenie będą wliczały się w średnie wynagrodzenie z ostatniego roku?

Na wstępie warto wyjaśnić, że podstawę wymiaru zasiłku chorobowego przysługującego ubezpieczonemu będącemu pracownikiem stanowi jego przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone mu za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy, a ubezpieczonemu niebędącemu pracownikiem (np. zleceniobiorcy) stanowi jego przeciętny miesięczny przychód za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy.

Odpowiadając ściślej na zadane pytanie, w przypadku kontynuowania zatrudnienia na umowę zlecenia i o dzieło, o ile żona Czytelnika była objęta dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, to wynagrodzenie otrzymywane dotychczas będzie wliczało się w średnie wynagrodzenie z 12 miesięcy - ale tylko w zakresie wynagrodzenia otrzymanego z umowy zlecenia.

W przypadku natomiast zawarcia umowy o pracę, to wynagrodzenia otrzymane dotychczas nie będzie wliczało się w średnie wynagrodzenie z 12 miesięcy, z zastrzeżeniem uwag jak w pkt 3 poniżej. Warto przy tym wskazać, iż jeżeli niezdolność do pracy powstanie przed upływem 12 pełnych miesięcy zatrudnienia na umowę o pracę, to podstawę wymiaru zasiłku chorobowego będzie stanowić przeciętne wynagrodzenie za pełne miesiące ubezpieczenia. A zatem co do zasady, przy założeniu stałości wynagrodzenia w tym (krótszym niż 12-miesięczny) okresie żona Czytelnika w przypadku powstania niezdolności do pracy po np. 4 miesiącach od zawarcia umowy o pracę otrzyma taki sam zasiłek jaki otrzymałaby gdyby niezdolność do pracy powstała dopiero po 12 miesiącach zatrudnienia.

Dodatkowe rozwiązanie - możliwość dochodzenia ustalenia stosunku pracy

W okolicznościach przedstawionych przez Czytelnika, warto również dodatkowo rozważyć możliwość ustalenia stosunku pracy, które może okazać się bardzo korzystne finansowo dla żony Czytelnika.

Zakładając, iż żona Czytelnika na umowie o pracę będzie wykonywała te same czynności, jakie wykonywała w ramach umowy zlecenia, to jeżeli dotychczasowa umowa zlecenia spełniała cechy charakterystyczne dla stosunku pracy (m.in. podporządkowanie pracodawcy i wykonywanie pracy pod jego kierownictwem, obowiązek osobistego wykonywania pracy, praca na ryzyko pracodawcy), istnieje w takim wypadku możliwość ustalenia na drodze sądowej istnienia stosunku pracy, tj. ustalenia, iż umowa zlecenia była w istocie umową o pracę.

Należy jednak zwrócić uwagę, iż dotychczas żona Czytelnika wykonywała pracę zdalnie, a proponowana umowa o pracę przewiduje wykonywanie pracy w siedzibie pracodawcy. W tym kontekście, możliwość ustalenia stosunku pracy będzie w głównej mierze zależała od faktycznych cech dotychczasowego zatrudnienia i sposobu wykonywania umowy. Jeśli żona Czytelnika była uprawniona do zlecenia wykonywania zlecenia podwykonawcy, mogła wykonywać je w dowolnym czasie i nie była w zakresie godzinowym kontrolowana przez pracodawcę etc., to ustalenie stosunku pracy może okazać się niezasadne. Jeśli natomiast żona Czytelnika np. musiała wykonywać pracę osobiście, musiała logować do elektronicznego systemu ewidencjonującego czas pracy, musiała być dyspozytywna w określonych dniach czy godzinach etc., to ustalenie istnienia stosunku pracy byłoby bardziej prawdopodobne.

Wskazując na liczne korzyści płynące z takiego rozwiązania tj. ustalenia stosunku pracy, należy wymienić m.in.:
  1. wynikający z obowiązujących przepisów obowiązek uznania za pracownika także m.in. osoby wykonującej pracę na podstawie umowy o dzieło, jeżeli taką umowę zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Z niniejszego przepisu wynika, iż gdyby przez ostatni rok żona Czytelnika wykonywała pracę na podstawie umowy o pracę i umowy o dzieło, zamiast umowy zlecenia i umowy o dzieło (tj. w przypadku ustalenia że pomimo zawartej przez nią umowy zlecenia łączył ją z pracodawcą stosunek pracy), to wynagrodzenie otrzymane w ramach umowy o dzieło stanowiłoby również podstawę wymiaru zasiłku chorobowego;
  2. fakt, że skoro zawarcie nowej umowy o pracę stanowiłoby w istocie kontynuację dotychczasowego stosunku pracy, to wynagrodzenie dotychczas otrzymane przez żonę Czytelnika również wliczałyby się w średnie wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy dla potrzeb ustalenia wysokości zasiłku macierzyńskiego. Byłoby to dla żony Czytelnika korzystniejsze biorąc pod uwagę, iż dotychczasowe warunki finansowe na umowie zlecenia i o dzieło były korzystniejsze niż proponowane na umowie o pracę;
  3. potencjalną możliwość uzyskania dodatkowego zaległego wynagrodzenia; jak wskazał bowiem Czytelnik dotychczasowa umowa zlecenia zawarta przez jego żonę była "na bardzo niską stawkę". Jeśli była to stawka niższa niż minimalne miesięczne wynagrodzenie za pracę, to w rezultacie w przypadku ustalenia stosunku pracy zasadnym byłoby podwyższenie tej kwoty do kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. To z kolei spowodowałoby nie tylko podwyższenie podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, ale również mogło powodować po stronie pracodawcy obowiązek wypłacenia zaległego wynagrodzenia za pracę, stanowiącego różnicę pomiędzy wynagrodzeniem wypłaconym w ramach umowy zlecenia a minimalnym wynagrodzeniem za pracę;
  4. objęcie żony Czytelnika ochroną kodeksową przed rozwiązaniem i wypowiedzeniem umowy o pracę przewidzianą dla kobiet w ciąży.

Warto na marginesie nadmienić, iż najbardziej racjonalnym byłoby dochodzenie ustalenia stosunku pracy już po podpisaniu umowy o pracę i po zajściu w ciążę przez żonę Czytelnika czyli już po powstaniu ochrony przed rozwiązaniem i wypowiedzeniem umowy o pracę.

O autorze

autor

Wojciech Kawczyński

radca prawny, kancelaria Kawczyński i Kieszkowski

kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Opinie (34) 1 zablokowana

  • ) (2)

    Hehe.Polska-realne bezrobocie 20%,35% robi na czarno a 75% na śmieciówkach.Oczywiście bezrobocie statystycznie spada bo kolejne roczniki poszły na emeryturkę.

    • 23 3

    • (1)

      35%+75% = 105%

      • 3 4

      • Padam ze smiechu

        110% Januszu ;);););););)

        • 12 1

  • Piekna instrukcja dla matek oszustek ;) (7)

    Ale piekna porade Pan napisal ;)
    Jak wyrolowac pracodawce i nie dac sie zwolnic ;) no to teraz napewno bedzie latwiej kobietom w wieku rozrodczym znalesc prace ;) Gratulacje !
    Zawsze mnie to zastanawia ze ludzie godza sie na te umowy zlecenia itp. a potem cos klika w mozgu i kombinacja sie wlacza jak wyrolowac pracodawce i nie dac sie zwolnic! To po jakiego .... wogole ta prace przyjmowalas jedna z druga trzeba bylo pracy na umowe o prace odrazu szukac a nie nagle instynkt macierzynski nakazuje Ci byc oszustka roku i jeszcze pracodawce do sadu podawac ;) zenada !

    • 30 35

    • no przecież tylko o to chodzi tym rozstawiającym nogi! a biedny emeryt niech pracuje do us*anej śmierci!

      • 5 17

    • (4)

      Troszke mylisz pojecia. Jest diametralna roznica pomiedzy oszukiwaniem pracodawcy a dochodzeniem swoich, bezwzglednie przyslugujacych, praw przed cwaniaczkami biznesu oszukujacymi organy podatkowe i swoich pracownikow przez serwowanie im umow smieciowych pomimo istnienia stosunku pracy.

      • 20 3

      • (3)

        No wlasnie ....pomimo istnienia stosunku pracy ....To dlaczego od samego poczatku kobieta ta godzi sie na taka opcje zatrudnienia ..... odpowiedz w artykule - oplaca jej sie to finansowo ..... no a pozniej kisiel w mozgu i instynkt bierze Gore .... i kombinacja sie zaczyna .... teraz by chciala zarabiac nie mniej za ta sama prace ale juz szantaz i plan wyroliwania ma gotowy bo teraz plan rozdrodczy bedzie sterowac mozgiem ;)zenada

        • 10 8

        • (1)

          dobrze że chociaż myślą i panują, bo znam takich co nie myślą i nie planują a potem narzekają że państwo ubogie i im się nic nie należy..generalnie klienci MOPSu z nabytym zespołem zgiętego karku

          • 7 0

          • no chociaż jakaś przyznała w końcu rację ;)

            • 2 0

        • Dlatego, ze za kwoty oferowane przez januszy biznesu na umowie o prace nie da sie utrzymac w Trojmiescie. Wiec ludzie godza sie na wyzysk i potem maka szereg problemow. Na szczescie ludzie sie budza i tacy cwaniaczkowie moga liczyc juz glownie na takich pracownikow, ktorych nikt inny nie chce. Ale tlumacz sobie dalej, ze mozna byc oszustem i winic oszukiwanego.

          • 8 1

    • Jak nie płaci to co mu przeszkadza ? Pies ogrodnika, sam nie tknie ale nikomu nie da ?

      • 2 0

  • Umowy cywilno-prawne do likwidacji (7)

    Praca to praca.
    Czy to artysta czy robotnik czy to praca stała czy sezonowa czy tymczasowa
    Wszyscy starzejmy się, czasem chorujemy, chcemy mieć rodzinę. ...
    Umowy o pracę i pozostałe umowy o pracę dzielą pracowników na kategorię A i B
    Jedni mają pełnię praw, inni żadnych
    Pracodawcy korzystają z takich umów bo mogą z nich korzystać
    Należy te umowy ujednolicić, uprościć i jednakowo opodatkować
    I nie będzie ani wałków ani braków w NFZ czy ZUS.

    • 25 10

    • Problemem nie są umowy cywilno-prawne (6)

      Problem jest to, że są używane niezgodnie z prawem. To tak jakby zakazać sprzedaży samochodów, bo są ludzie, którzy jeżdżą po pijaku.

      Znam trochę osób, które pracują na umowach o dzieło zgodnie z prawem i ideą tych umów, najczęściej jako robienie czegoś po godzinach, zupełnie innego niż w pracy w trakcie dnia. Gdyby takich umów nie było, to pewnie by pracowały na czarno, no bo przecież nikt by się nie bawił w jakąś umowę o pracę na 1-2h dziennie, której koszty by były ogromne.

      A czemu są używane niezgodnie z prawem? A no dzięki ogromnym kosztom pracy, niespotykanym na Zachodzie. Wczoraj PIS podniósł je jeszcze bardziej, znosząc limit składek ZUS, więc można oczekiwać, że problem się zwiększy. Oczywiście problem dotyczy "bogaczy", czyli nawet ludzi zarabiających mniej niż przeciętny robotnik w Niemczech. Z tą mentalnością i w ten sposób nigdy nie dogonimy Zachodu w zarobkach niestety.

      Ale chyba o to chodzi, żeby ludzie przedsiębiorczy wyjechali, a zostali tylko ci, którzy pobierają zasiłki / dodatki / 500+. Wtedy będzie łatwo utrzymać się przy korycie.

      • 17 4

      • (1)

        Jeśli umowy są stosowane niezgodnie z prawem to łatwiej je zlikwidować niż pilnować zasadności każdej zawieranej umowy.
        Umowę cywilną i o pracę zawiera się i rozlicza/zgłasza tak samo długo.
        Kolega by przeszedł na umowy które liczyły by mu się do składek a podatek i tak musi zapłacić.
        Znam kraje w których koszty pracy są wielokrotnie większe a nikt nie ośmieli się działać nielegalnie.
        Socjal mamy mniejszy znacznie niż bogate kraje UE -dowodem jest brak hord uchodźców ekonomicznych. Jak ci żal pieniędzy na polskie dzieci to droga wolna, wspieraj cudze gospodarki i utrzymuj arabskie gromadki.

        • 4 6

        • Praca na czarno jest niezgodna z prawem i co z tego? Dlaczego jeszcze nikt nie zlikwidował nielegalnej szarej strefy? Żaden rząd nie poradzi sobie z takim problemem dopóki omijanie prawa będzie dawało korzyści obu stronom. Pracodawcy oszczędzają na zusach i podatach a pracownicy jako bezrobotni dostają zasiłki, dopłaty, obiady dla dzieci i wiele wiele innych. Gdyby bezrobotnym nie przysługiwały żadne świadczenia zdrowotne, nie mieliby lokali socjalnych ani świadczeń rodzinnych wymusiliby na pracodawcach legalne umowy.
          Pani z historii nie jest typowym pracownikiem, nie świadczy pracy pod okiem szefa i nikt nie kontroluje ile czasu poświęca robocie. Jak najbardziej wykonuje umowę zlecenie i nie ma tu żadnego oszustwa.

          • 3 0

      • ogromnym kosztom pracy niespotykanym na zachodzie???

        Przestań powielać te głupoty - jedź na ten zachód i załóż działalność to dopiero zobaczysz co to znaczy - wysokie koszty pracy

        • 4 2

      • Koszty pracy w Polsce są jednymi z najniższych w Europie (2)

        "Z danych Eurostatu wynika, że w 2013 roku jednostkowe koszty pracy w Polsce wynosiły 7,6 EUR za godzinę, przy średniej unijnej wynoszącej 23,7 EUR. Najwyższe koszty pracy odnotowano w Szwecji (40,1 EUR), czyli o ponad pięciokrotnie większe niż w Polsce."

        • 1 5

        • Chyba nie umieez czytać statystyk, na które się powołujesz. Poszukaj może czegoś takiego: koszt godziny pracy pracownika, ponoszonego przez pracodawcę w rozbiciu na kwotę netto, brutto i koszt pracodawcy. Wyjdzie Ci, że za każde 10 zł netto płacisz około 16,7. Gwarantuję, że w żżadnym innym kraju nie ma tak chorych kosztów. To, co przytaczasz to pewnie średni koszt godziny pracy, ale bez rozbicia ile z tego dostaje pracownik, a ile zabiera państwo. Tu jest prawdziwy problem, o którym pojęcia nie mają Ci, co nie prowadzili firmy. Myślą że jest tylko brutto i netto czyli około 33% a nie 67% dodatkowych kosztów za każdą złotówkę wynagrodzenia netto.

          • 2 0

        • Najwyraźniej nie wiesz, co to są wysokie koszty pracy. Tak, na Zachodzie płaci się dużo więcej i o to właśnie chodzi. Tylko tam te pieniądze idą do pracowników, dzięki czemu nawet "najbiedniejszych" stać na godne życie. Stać ich też na wyjście do restauracji, kupno sprzętu elektronicznego, usługi itp. Dzięki temu napędzają gospodarkę. W Polsce przeciętna osoba (na 18% progu) dostaje na rękę trochę powyżej 50% całkowitych kosztów pracodawcy. I takich osób nie stać przez to na godne życie. Osoby o statusie robotnika z Niemiec (stawka 32%) obarczane są jeszcze bardziej.

          Niestety, ale zabranie "bogatym" i danie biednym nie powoduje, że będzie lepiej, bo ludzie przedsiębiorczy zawsze znajdą sposób, żeby to ominąć. Przez to uciekają nam technologie, innowacje, czyli coś na czym buduje się sukces (obecnie Polska jest głównie źródłem tanich pracowników, których jakość pracy jest świetna np. w porównaniu do Indii). No chyba że uważacie, że zarabianie 3-4 razy mniej niż w Niemczech jest OK i chcecie to utrzymać, chociaż i z tym może być problem.

          • 0 0

  • Umowy cywilno-prawne to bezprawie, nie wolno nimi zastępować umowy o pracę ! (2)

    Taki los nam Platforma zgotowała.

    • 9 10

    • debilku na razie to wytyczne dudusia zomowca wykonują i likwidują miejsca pracy w handlu! brawo! (1)

      • 2 3

      • w handlu brakuje ludzi, rozejrzyj się po ogłoszeniach
        nikt nie chce za te słabe pieniądze w niedziele tyrać

        • 3 3

  • Ja miałam farta (5)

    Pracowałam na umowę zlecenie prawie półtora roku. Ciągle słyszałam od pracodawcy, że umowę o prace dostanę za miesiąc, za kolejny itd. Czas leciał i nic, a planowaliśmy z mężem dziecko. W końcu stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać i przeszliśmy "do działania". O dziwo zaraz i pracodawca się opamiętał i dostałam umowę o pracę. Podpisując ją już byłam po teście i wiedziałam, że jestem w ciąży. Ale o to nikt nie pytał, ja nie miałam obowiązku informować, to pracodawca miał pecha. Dowiedział sie po podpisaniu hehe;. Czy miałam wyrzuty? Żadne. Zwodził mnie przez tyle czasu, że należało mu się hehe (PS - dodam, że pracodawca miał pełną świadomość, że zależy mi na umowie, bo chcę dziecko, nigdy tego nie ukrywałam)

    • 18 17

    • "hehe" - rozwaliłaś system...:D

      • 4 3

    • (2)

      Pieknie pokazane podejsc kobiet do pracy ;) no udalo sie naciagnac pracodawce co ?
      Zenua !

      • 12 11

      • A tego jak on ją zwodził oszukiwał to już nie doczytałeś/łaś? (1)

        Żenua

        • 9 11

        • A to pracodawca jest ojcem dziecka, że ma je utrzymywać?

          • 4 0

    • jurny chłop

      • 0 2

  • Panie Mecenasie jaka obszerna odpowiedź.

    Dziękuję.

    • 7 3

  • (3)

    Jak "pracodawca" proponuje mi na rozmowie umowę smieciową to śmieje mu się w twarz i wychodzę

    • 17 2

    • A ja się zawsze z poważnym wyrazem twarzy dopytuję czy aby na pewno przemyślał tą formę zatrudnienia i czy wie z czym taka forma zatrudnienia się wiąże...90% zupełnie nie ma pojęcia jak się kształtują prawa i obowiązki zarówno zlecenio biorcy i dawcy....
      Mi bez różnicy jest forma zatrudnienia ale inne stawki mam przy umowie o pracę a inne przy zleceniu i inne o dzieło - o ile można takie zawrzeć

      • 7 1

    • (1)

      Chyba często na te rozmowy chodzisz. A pracy dalej nima. No ale przynajmniej możesz się w twarz pośmiać. Jesteś wygrany.

      • 4 0

      • A jasne że chodzi i nie musi braćj jak leci za bóg zapłać

        • 0 0

  • "Za kilka miesięcy planujemy starać się o dziecko"

    Brzmi jakbyście mieli złożyć wniosek do jakiegoś urzędu... A to robi się zdeczko inaczej ;) Wielkie mi staranie.

    • 9 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane