• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtyk Gdynia będzie miał dwie akademie piłkarskie. Klub tworzy własną

Rafał Sumowski
27 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Energa Bałtyk Gdynia

Igor Jankowski był jednym z ostatnich zawodników, którzy trafili do SKS Bałtyk Gdynia z Akademii Piłkarskiej Bałtyku Gdynia. Współpraca została zakończona w 2019 roku. Igor Jankowski był jednym z ostatnich zawodników, którzy trafili do SKS Bałtyk Gdynia z Akademii Piłkarskiej Bałtyku Gdynia. Współpraca została zakończona w 2019 roku.

SKS Bałtyk Gdynia będzie sam szkolił młodzież. Nie ma porozumienia z Akademią Piłkarską Bałtyk Gdynia, która do 2019 roku przekazywała do klubu własnych wychowanków. - Chcemy w ciągu 3 lat zbudować własną strukturę, od roczników 2016 po 2003 - zapowiada - Jacek Paszulewicz, prezes SKS. - Skoro jest duże ciśnienie na zbudowanie alternatywnej akademii, nie rozumiemy, dlaczego jej budowa zaczyna się od prób zdestabilizowania naszej - odpowiada Stanisław Rajewicz, członek zarządu dotychczasowej akademii, którą czekać zapewne będzie zmiana nazwy, bo szyld "Bałtyk" ma zostać przy klubie.



Czy dwie akademie nawiązujące do Bałtyku Gdynia to dobry pomysł?

SKS Bałtyk Gdynia prowadzi III-ligową drużynę piłkarską. Akademia Piłkarska Bałtyk Gdynia to odrębny podmiot, który zajmuje się szkoleniem młodzieży. Współpraca pomiędzy nimi obowiązywała do 2019 roku. Wtedy do klubu trafiła ostatnia grupa wychowanków akademii.

Do dziś strony nie osiągnęły porozumienia w kwestii odnowienia współpracy. Mało tego, Bałtyk czeka na finalne decyzje w sprawie zastrzeżenia herbu i postanowił ruszyć z własną strukturą szkoleniową.

- Kością niezgody pomiędzy stowarzyszeniem a akademią jest odmienna polityka naszych organizacji. Akademia chce wypożyczać nam zawodników, my mamy ich wprowadzić do seniorów i wypromować. Efekt końcowy, czyli ewentualny transfer zawodnika, ma być decyzją akademii i kwestią akademii. To oni chcą sprzedawać piłkarzy, których my ogrywamy w piłce seniorskiej. Ponadto bezprawnie używają naszej nazwy, na co nie wyrażamy zgody. Takie rozwiązanie nie funkcjonuje nigdzie w Polsce czy w Europie i nie możemy się zgodzić na takie rozwiązanie. Nie są zainteresowani transferami definitywnymi do naszego klubu, ani wykupem ekwiwalentów swoich zawodników. W związku z brakiem porozumienia, w zeszłym roku nie dostaliśmy od nich żadnego zawodnika i musieliśmy w dwa tygodnie złożyć zespół juniora starszego. Chcemy w ciągu trzech lat zbudować własną strukturę od roczników 2016 po 2003. W ciągu 5 lat zakładamy, że Bałtyk będzie wiodącym klubem szkolącym młodzież. Chcemy wystartować z początkiem lipca. Szacujemy, że w pierwszym półroczu liczebność zawodników wzrośnie z 45 do minimum 140 -150. W ciągu 3 lat chcemy zamknąć cała strukturę szkoleniową doprowadzając do sytuacji gdzie Bałtyk Gdynia będzie skupiał 400-450 dzieci i młodzieży: chłopców i dziewczynek - wyjaśnia prezes Bałtyku Jacek Paszulewicz.
Kluczowe zdarzenia na linii SKS Bałtyk Gdynia - Akademia Piłkarska Bałtyku Gdynia
  • 2013 - Akademia Piłkarska Bałtyku Gdynia powstaje jako osobny podmiot, aby oddzielić pion młodzieżowy od problemów finansowych klubu
  • 2017 - Akademia wypowiedziała Bałtykowi umowę obowiązującą od czasu podziału
  • 2019 - Upłynął okres wypowiedzenia umowy, akademia przekazuje bezpłatnie do klubu grupę rocznika 2002, po zmianach w zarządzie klubu, akademia deklaruje gotowość do dalszej współpracy
  • 2020 - Klub wysyła akademii draft umowy na warunkach: pozyskanie zawodnika za 5 proc. ekwiwalentu i oddanie akademii 6-7 proc. z kolejnego transferu, nie dochodzi do porozumienia pomiędzy stronami
  • 2021 - Klub wysyła akademii draft umowy na warunkach: pozyskanie zawodnika bezpłatnie i oddanie 45 proc. z kolejnego transferu, nie dochodzi do porozumienia pomiędzy stronami, klub decyduje o budowie własnej struktury szkolenia


Pierwsze otwarte spotkanie dla zainteresowanych dzieci i rodziców, odbyło się w poniedziałek. W planach są kolejne, a klub deklaruje, że w celach szkoleniowych zbuduje własne boisko.

- Ofertę kierujemy do rodziców wszystkich trójmiejskich klubu, w szczególności z Gdyni i okolicznych gmin. Składki członkowskie w naszym stowarzyszeniu są aktualnie na poziomie 110 zł miesięcznie. Jeśli chodzi o starsze roczniki 2003 i 2004, zamierzamy je wykupić aby mieć realny wpływ na rozwój tych zawodników i wprowadzać ich do piłki seniorskiej. Kolejne otwarte spotkanie odbędzie się w czwartek, a następne będą organizowane w maju. Szykujemy cała logistykę, złożyliśmy do miasta ofertę, że na wskazanym gruncie sami wybudujemy boisko treningowe z naturalną murawą. Chcemy pokazać, że możemy zainwestować własne środki, zanim złożymy wniosek o granty na rozbudowę struktur szkolenia młodzieży - dodaje Paszulewicz.
Przedstawiciele akademii utrzymują, że byli skłonni do porozumienia z Bałtykiem. Ich zdaniem, jego brak wynika wyłącznie z winy klubu.

- Prezes Paszulewicz od dłuższego czasu operuje w świecie fantazji. Wczorajsze spotkanie z rodzicami zawodników akademii wpisało się w ten trend. Usłyszeliśmy od rodziców, że SKS Bałtyk jest gotów zapłacić 160 tysięcy złotych za rocznik 2003 i garść innych absurdalnych koncepcji. Nasze stanowisko jest klarowne i przedstawiliśmy je w oświadczeniu zarządu na stronie i liście otwartym na Facebooku. Nie zamierzamy uprawiać szermierki słownej, gdy spotykamy się z rzeką konfabulacji i jawną wrogością. Akademia zaakceptowała kompromis zaproponowany w grudniu przez przedstawicieli Urzędu Miasta, nasze oczekiwania względem dotychczasowego partnera są skromne - mówi nam Stanisław Rajewicz.
Członek zarządu Akademii Piłkarskiej Bałtyk Gdynia zarzuca prezesowi Paszulewiczowi zarzuca działanie na jej szkodę. Jednocześnie nie martwi się "konkurencją" wynikającą z jego planów.

- Nasz klub zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży. Podkreślę - dzieci i młodzieży. Malaria z piłki seniorskiej nie musi przenosić się na młodzież, więc odrzucamy prowadzenie wojenki. Konflikt od dawna jest podsycany przez środowisko SKS Bałtyk, także medialnie i na portalach społecznościowych. Kluczowe fakty są następujące - wszyscy nagabywani trenerzy akademii odrzucili ofertę pracy w SKS Bałtyk, są trenerzy, którzy odmawiali dwukrotnie. Nie mamy obaw, że odejdą od nas zawodnicy. Z jakiegoś powodu w ostatnim roku Bałtyk AP stał się największym klubem młodzieżowym w Gdyni. Skoro prezes Paszulewicz ma tak duże ciśnienie na zbudowanie alternatywnej akademii, nie rozumiemy, dlaczego rozpoczyna jej budowę od prób zdestabilizowania, nawet zburzenia zdrowego organizmu, jakim jest Bałtyk AP. Sugestie, że stracimy boiska, telefony do trenerów, propozycje spotkań poza biurem klubu na GCS, pytanie, czy trenerzy nie pociągnęliby za sobą dzieci. Wreszcie telefony do rodziców i SMS-y do nieletnich zawodników wykonywane przez trenerów SKS Bałtyk, aczkolwiek nie wszystkich, bo w naszym macierzystym klubie nie brakuje osób, które całą tą historią są równie przejęte jak my. Prezes Paszulewicz od ponad roku nie potrafi skutecznie zadbać o obsadę bramki w zespole U-19, drużyny juniorów starszych i V ligi wyglądają fatalnie kadrowo, więc może i logicznym jest postępowanie polegające na tym, aby ukryć własną nieporadność i skierować wzrok rodziców na "złą akademię" - twierdzi Rajewicz.

Kluby sportowe

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (156)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane