- 1 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (215 opinii)
- 2 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (215 opinii)
- 3 Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne? (8 opinii)
- 4 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (353 opinie)
- 5 Po stu latach ZUS wypłaci premię (76 opinii)
Angielskie nazwy stanowisk. Sztuczny prestiż czy korporacyjna konieczność?
Area Sales Manager, Human Resource Manager, Key Account Manager - w ogłoszeniach o pracę aż roi się od anglojęzycznych nazw stanowisk. Dla osób nieobeznanych w korporacyjnych realiach mogą stanowić one problem. Co leży w zakresie obowiązków poszczególnych stanowisk i dlaczego nie da się tego napisać po polsku?
W takim razie może w ogłoszeniach, wizytówkach czy mailach warto byłoby stosować podwójną nomenklaturę?
- Ogłoszenia o pracę w korporacjach często są mylące - przyznaje Dawid, który niedawno szukał pracy. - Patrząc na nazwę stanowiska wydaje mi się, że nie mam tam czego szukać, ale kiedy czytam zakres obowiązków okazuje się, że jestem dobrym kandydatem. Tak samo w drugą stronę, nie raz zdarzyło mi się znaleźć coś pozornie dla mnie, ale okazywało się to być zupełnie innym stanowiskiem. Może młodzi ludzie nie mają z tym problemów, ale dla mnie wciąż sprzedawca to sprzedawca, dyrektor to dyrektor, a księgowy to księgowy. Żyjemy w czasach, kiedy osobę sprzątającą tytułuje się "konserwatorem powierzchni płaskich" i to najlepiej po angielsku!
Czytaj też: Jak nauczyć się angielskiego? Od czego zacząć naukę angielskiego?
O ile w korporacjach posiadających międzynarodową strukturę stosowanie języka angielskiego wydaje się być usprawiedliwione, tak inne firmy próbują często w ten sposób sztucznie podnieść prestiż stanowiska. W ten sposób zamiast recepcjonisty, poszukiwany jest Guest Services Agent lub Guest Relations Manager, a zamiast kelnera czy kelnerki w ogłoszeniu znajdziemy Food and Beverage Operative.
- Nazwa stanowiska to tylko semantyka. W przypadku stosowania w Polsce nazwy w języku obcym z zasady powinno być wykazane, iż taka nazwa nie posiada swojego odpowiednika w języku polskim. Z drugiej strony pracodawca może nazwać dane stanowisko tak, jak uważa za słuszne - mówi Maria Szykuła -Bujalska, specjalista ds. rekrutacji i sprzedaży, Jobhouse.
- Co do obowiązków wynikających z danego stanowiska to pracodawca ma prawo do łączenia obowiązków. W sytuacji gdy w umowie obowiązki pracownika są określone w bardzo ogólny sposób, to niełatwo jest wskazać jednoznaczną granicę. Dlatego warto zwracać uwagę na wszystkie drobiazgi podczas podpisywania umowy. "Diabeł tkwi w szczegółach" - radzi Maria Szykuła-Bujalska, Jobhouse.
Powodów, dla których pracodawcy decydują się wprowadzić angielską strukturę firmy jest jednak więcej.
- Z biegiem czasu wielu polskich pracowników korporacji decydowało się na otwarcie własnych firm i wtedy łatwiej było im skopiować dobrze znaną sobie strukturę i dostosować ją do własnych potrzeb. Następna sprawa to globalizacja. Firmy z Polski prowadzą swój biznes nie tylko nad Wisłą, ale też w wielu krajach Europy i świata, dlatego stosują angielskie nazwy stanowisk, bo jest to uniwersalny język biznesu. To znacznie ułatwia komunikację - mówi Michał Podulski, Toolip HR.
Wygląda na to, że na zmianę nawyków pracodawców nie ma co liczyć, dlatego może przydać się mała ściąga najczęściej używanych anglojęzycznych nazw stanowisk:
- Chief Executive Officer (CEO) - prezes
- General Director - dyrektor generalny
- Area Sales Manager - kierownik obszaru sprzedaży
- Regional/District/Field Sales Manager - regionalny dyrektor/kierownik sprzedaży
- Sales Engineer - przedstawiciel handlowy branży technicznej/inżynier sprzedaży
- Sales Representative - przedstawiciel handlowy
- Marketing Director - dyrektor ds. marketingu na poziomie zarządu
- Marketing Manager - kierownik działu marketingu
- Art Director - kierownik/dyrektor artystyczny
- Product Manager - specjalista odpowiedzialny za marketing produktu lub grupy produktów
- Marketing Assistant - pracownik działu marketingu
- Accountant - księgowy
- Chief Accountant - główny księgowy
- Tax Specialist - specjalista ds. podatkowych
- Human Resource Director - dyrektor personalny na poziomie zarządu
- Human Resource Manager (HRM) - kierownik działu kadr
- Human Resource Specialist - specjalista ds. personalnych
- Salary Specialist - specjalista ds. wynagrodzeń
- Data Base Administrator (DBA) - administrator baz danych
- IT Consultant - informatyk-konsultant
- Network Administrator - administrator sieci
- System Administrator - administrator systemu
- Technical Support - serwisant sprzętu komputerowego
- Cleaning Staff - osoba do sprzątania
- Customer Service Manager (CSM) - kierownik ds. obsługi klienta
- Key Account Manager (KAM) - specjalista/kierownik ds. kluczowych klientów
- Merchandiser - organizator ekspozycji towaru
Miejsca
Opinie (153) 3 zablokowane
-
2018-02-07 08:14
Hodowla (22)
Głębokie wyrazy współczucia dla wszystkich nieszczęśników zamkęietych w szklanych akwariach, biegających po "ołpen spejsach" z identyfikatorami otwierajacymi drzwi . Hodowla korpo- brojlerów...
- 257 50
-
2018-02-07 08:20
(6)
Ale co cie boli ?
- 41 43
-
2018-02-07 08:23
korpo szczury- ja zrozumiałem- ty nie? (4)
- 35 23
-
2018-02-07 08:42
lepiej byc bezrobotnym...
- 34 12
-
2018-02-07 10:50
zwieść?
dlaczego? ISIS tez uważa że żyjesz niewłaściwie
- 4 3
-
2018-02-07 11:10
ale dlaczego cię to boli?
co zrozumiałeś? chyba tylko własną projekcję korpo szczura
- 11 5
-
2018-02-08 09:37
doganiaj peleton doganiaj...
Nagroda jest piórnik dębowy...
- 8 1
-
2018-02-07 08:23
że Rychu Peja ma szansę dziś uczciwie zarobić
- 44 2
-
2018-02-07 08:37
(1)
Człowiek e to wyścig szczurów
Do szklanych domów z szarych murów
Jak twój guru
To PLN ty przegrasz wyścig ten!- 18 9
-
2018-02-07 10:51
mózg twój zlasował się jak mech pod szyszką
glonie
- 4 15
-
2018-02-07 10:07
Miastowy proszony na kasę numer pieć!
i umyj podłogę bo majonez spadł z półki
Pampers założony?- 7 14
-
2018-02-07 10:24
ok ok (3)
Głębokie wyrazy wspołczucia dla Ciebie...wiadomo, zazdrość i tyle
- 6 18
-
2018-02-07 20:24
dobre miejsce (2)
od 25 lat mam pokój z max 2 dodatkowymi osobami...polecam, w kilku różnych firmach,żeby nie było...
- 7 2
-
2018-02-07 22:33
Cela? (1)
- 2 2
-
2018-02-07 22:53
Dokładnie Cela i chyba za karę
Praca z jedną lub dwoma osobami w zamkniętej przestrzeni jest raczej depresyjna. Ile można patrzeć i być w pokoju raptem z jedną osobą. Chyba, że ten pokój jest i tak łączony z innym, bo w innym wypadku to gorsze niż cela.
- 3 7
-
2018-02-07 11:07
Jak tam w Januszexie?
Dostałeś już wynagrodzenie pod stołem? Bo w papierach to minimalna pewnie.
- 13 12
-
2018-02-07 11:13
wole byc w tych akwariach
i zarabiac godnie jak na Polske warunki niz miec 2600brutto w zachodnim markecie.
- 7 10
-
2018-02-07 12:25
Ale ból d*py xD
- 8 8
-
2018-02-07 14:43
smutny koleś
jedyna pociecha, że może się dowartościował
- 2 9
-
2018-02-07 16:58
bo nie wiesz jak jest "operator taczki" po angielsku
- 1 4
-
2018-02-08 20:56
(1)
Korpo przynajmniej płaci normalne pieniądze, prywaciarz jakby miał mi takie pieniądze zapłacić to dostałby zawału
- 4 3
-
2018-02-13 16:48
A korporacja jest państwowa czy prywatna bystrzaku?
- 0 0
-
2020-08-31 09:56
Oplacalna hodowla
Moze tu i troche racji jest, ale nie wszyscy sa tacy sami.
Samo miejsce pracy nie definiuje czlowieka, a zarobki w korpo sa duuzo lepszze niz u przecietnego Kowalskiego w malej rodzinnej firmie.
Najlepiej jest stanac gdzies po srodku, zarabiac w korpo i pracowac z domu :D- 0 0
-
2018-02-07 08:14
Prawda jest taka, ze jedni wola kasę drudzy tytuły (3)
- 78 3
-
2018-02-07 10:19
Bo to są nazwy z generatora:
Pierwszy lepszy generator znaleziony w sieci wyrzucił mi:
International Directives Representative
Chief Markets Specialist
Interactive Implementation Engineer
Corporate Resonance Analyst
.... i tak można sobie ładne parę tysięcy "ładnych" nazw wygenerować. co lepszy generator pozwala zdefiniować liczbę słów etc.
Kiedyś była strona, gdzie były wszystkie nazwy stanowiska "akwizytor" - w sumie też parę tysięcy, większość po angielsku xD
Jak mnie wywalali z dwóch korporacji to też zawsze spiny o to były, że przekręcam nazwy, albo że nie pamiętam pionu/obszaru/dywizji/wydziału etc.
Ogólnie beka z tych nazw zawsze była.- 15 4
-
2018-02-07 10:36
Rozwinięte tytuły zawodowe to najczęściej ukryte kompleksy ludzkie...
- 17 1
-
2018-02-07 14:07
Technical Support - serwisant sprzętu komputerowego
To ktos pojechal z tym serwisantem sprzetu komputerowego :)
- 10 1
-
2018-02-07 08:14
Jestem Senior Unemoloyed :( (1)
- 173 5
-
2018-02-08 10:42
*unemployed
;)
- 5 0
-
2018-02-07 08:16
A nie lepiej brzmi (11)
konserwator powierzchni płaskich ?
- 43 11
-
2018-02-07 08:18
Co za bełkot (7)
A najlepsze , że oni go używają w przekonaniu , że przez to lepiej wypadaja i wzbudzaja podziw....Ha!Ha!
- 32 3
-
2018-02-07 08:55
Jakoś standardu podawania wysokości wynagrodzenia przy ogłoszeniach o pracę (1)
te światowe" firmy nie mogą do nas zaimportować.
- 31 0
-
2018-02-08 15:37
No jak to nie:
Gross salary: 3EUR/h
Terms of contract: selfemployment
Timeframe: part time- 2 0
-
2018-02-07 09:07
uświadomię (4)
Tytuły są w stopkach maili, pracownik firmy zagranicznej z którą się kontaktujemy (jesteśmy w Europie, pobudka) od razu wie z jakim pracownikiem rozmawia.
pozdrawiam
Adligen arbeiten nichter- 3 18
-
2018-02-07 09:49
no tak, sprzątaczki prowadzą bogatą korespondencję mailową z prezesami. (2)
- 20 3
-
2018-02-07 10:53
a w jakim celu miałyby taką korespondenchę prowadzić (1)
bo mi umyka twoja dzika logika
- 1 4
-
2018-02-07 11:35
To była ironia
Odnosiła się ona zapewne do tego (w dużym skrócie, bo ciągu logicznego nie będę tutaj wykazywała), że nawet "osoba do sprzątania" to już w niektórych ogłoszeniach "cleaning staff".
- 8 0
-
2018-02-13 16:52
Rozumiem, że może być w stopce nazwa anglojęzyczna, ale powinna być również po polsku, w końcu oprócz tego, że jesteśmy w Europie, jesteśmy też w Polsce i językiem używanym oraz urzędowym jest polski.
- 0 0
-
2018-02-07 08:34
Lepiej
Kosmetyczka powierzchni płaskich
- 7 0
-
2018-02-08 15:35
Nie, lepiej brzmi
Flat surface department executive manager
- 2 1
-
2018-02-08 19:44
Jestem Cleaning Staff, Sorry, I'm Cleaning Staff
i mam dwie spluwy/
- 0 2
-
2018-02-07 08:19
Ja się na to nie łapie
Takie pierdu pierdu mnie nie rusza najważniejsze ile kasy mam na koncie i to się liczy mogę nazywać sie nawet KOT JArka
- 45 12
-
2018-02-07 08:19
dlaczego mam stanowisko po angielsku a zarobki po polsku? (4)
- 215 2
-
2018-02-07 10:08
bo się na to godzisz i inni też (1)
- 44 3
-
2018-02-08 10:42
bzdura
- 0 1
-
2018-02-07 11:14
a masz w umowie że za obcojęzyczną nazwę stanowiska będą ci więcej płacić?
- 4 14
-
2018-02-07 20:05
bo po angielsku konserwujesz powierzchnie płaskie z tą samą siłą wodospadu co po polsku
- 5 1
-
2018-02-07 08:22
dla mnie to żenada i oznaka braku poczucia własnej wartości firmy jeśli nie potrafi tak skontruować nazw (6)
stanowisk by były w języku polskim. to żenujący szpan który ma niby podniecić tych którzy starają się o takie stanowiska- pseudo prestiż bo brzmi w obcym języku. Babcię klozetową też nazwijcie po angielsku to od razu ruszy z zapałem do pracy. Jest to śmieszne. Może jeszcze w sytuacji jak ktoś przechodzi z oddziału z zagranicznej firmy do filii w Polsce to zrozumiem, ale tworzenie takich sztucznych tworów jest po raz 3 żenujące. A drugą żenującą sprawą są spotkania zarządu lub kierowników operujących spolszczonym angielskim- targety i inne pierdy jakby bali się po polsku coś powiedzieć i myślą, że jak będą wrzucać angielskie słówka to pracownicy będą mieć wypieki na twarzach- a dla mnie to jest kolejna żenująca próba nakręcenia atmosfery w firmie. nie tak to się robi wstydząc się lub nie używając prawidłowo języka polskiego.
- 143 20
-
2018-02-07 10:54
telewizor
żenada ze polska nie potrafiła polskiej nazwy znaleźć
- 0 11
-
2018-02-07 11:06
Przesadzasz (3)
Po prostu obecnie naprawdę wiele firm w bardziej lub mniej zaawansowany sposób współpracuje z zagranicznymi firmami. A angielski wciąż jest głównym językiem takiej współpracy. Nie wyobrażam sobie wymieniać korespondencję elektroniczną z kontrahentami z Chin, Francji, Hiszpani, Holandii itd mając w stopce polskojęzyczną nazwę stanowiska. Tak samo dostając maila od pracowników z choćby wymienionych przed chwilą krajów, też nazwa stanowiska jest w języku angielskim. I nie widzę sensu żeby niepotrzebnie dodawać sobie problemu z tłumaczeniem tych nazw. Zwłaszcza, że niektóre naprawdę są ciężkie w przetłumaczeniu, co widać choćby w "słowniczku" dołączonym do artykułu: Product Manager - specjalista odpowiedzialny za marketing produktu lub grupy produktów - chciałbyś podpisywać/anonsować się przez telefon tak długą nazwą kilkanaście razy dziennie?
Podobnie z pojęciami typu "target" - skoro operujemy tymi słowami z kontrahentami z zagranicy to łatwiej zostać przy tych samych nazwach w Polsce, zamiast tłumaczyć każde słowo, żeby tylko być poprawnym "politycznie". I bądźmy szczerzy, nikt nie mówi tak żeby podnieść sobie prestiż - tak mogło być najwyżej w latach 90...- 14 23
-
2018-02-07 11:18
dokładnie tak (2)
po co się napinać, jest jakaś nazwa robocza i już. A o tych legendarnych "targetach" to słyszałem tylko z opowieści. Przewinąłem się przez kilka korporacji i nikt takich słów nie używał.
- 5 14
-
2018-02-07 12:28
(1)
Raz dostałem meila kończącego się ASAP. Odpisując swojego zakończyłem skrótem HWDP. Nawet nikt się nie zorientował.
A tak z drugiej "mańki"... Co na to Ustawa o języku polskim?- 13 2
-
2018-02-07 13:56
ustawą będziemy się bronić? Po co?
te zwroty mają ułatwić współpracę w międzynarodowej korporacji. Jak jesteś burak to se pisz HWDP, choć w to ci nie uwierzę, każdy jest kozak jak ma się pochwalić na forum swoimi dokonaniami, chyba że koledze tak odpisałeś.
- 7 7
-
2018-02-08 17:54
Brawo
- 1 0
-
2018-02-07 08:59
(7)
zawiść i ból du*y aż kipi :) a większość nawet nie miała okazji w takim miejscu pracować. w biurowcach są i korpo i firmy daleko od tego odbiegające, ale przecież januszki wiedzą lepiej :) życzę Wam ludzie żebyście trochę wyluzowali, bo umrzecie na nadciśnienie.
- 42 86
-
2018-02-07 09:00
(4)
powód jest prosty : A) często w takich miejscach do pracy przyjmuje się obcokrajowców B) osoby tego pokroju znają na wysokim poziomie angielski. więc to nie powinien być dla nikogo problem
- 11 17
-
2018-02-07 09:16
sam sobie odpowiadasz leming :)
- 8 10
-
2018-02-07 11:40
i jakim plusem są obcokrajowcy? (1)
- 6 3
-
2018-02-07 13:57
a jakiego szukasz? ktoś tu pisał coś o plusach?
- 2 1
-
2018-02-07 13:07
Angielski w korpo jest jak esperanto biznesu.
- 1 2
-
2018-02-07 10:23
pracowałem i mogę potwierdzić - im bardziej zangielszczona i zobudowana nazwa stanowiska
z tym większym głupkiem ma się do czynienia...
- 19 6
-
2018-02-08 08:43
Idealny korposzczur, bez ambicji, bez własnego zdania, wrzuca uśmieszki, by poczuć się lepiej, choć w środku smutny, rzuca jakimiś tekstami głupimi (takimi samymi, jak większość jego znajomych), a tak naprawdę może go zastąpić dosłownie każdy. Zresztą pewnie ktoś zastąpi i będzie mógł się wyluzować w domu i pielęgnować swoje uczucie wyższości oparte o wrzucanie innym, jak to mają gorzej i pewnie mu zazdroszczą, bo niby mówienie o innych, a tak naprawdę o sobie.
- 1 2
-
2018-02-07 09:07
Z jednej strony jesteśmy w polsce i powinno się używać polskich nazw (6)
Z drugiej strony jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem nazwy stanowiska po angielsku to chyba prędzej powinien się zająć sadownictwem niż pracą w korpo.
- 31 48
-
2018-02-07 11:41
Odczep się od sądownictwa, beton trzęsie się w posadach (1)
- 6 4
-
2018-02-07 13:47
Sadownictwo pacanie nie sądownictwo. Taka praca związana z owocami.
- 4 2
-
2018-02-07 21:44
(3)
Sadownictwem? Do sadownictwa trzeba wiedzy i doświadczenia. A do tego kawałka ziemi. Accout managerem może być prawie każdy.
- 10 2
-
2018-02-07 22:50
AM może być każdy - miesiąc dwa itd (1)
Wszystko oczywiście kwestia w jakiej branży, ale im bardziej techniczna branża tym szybciej wychodzą braki. Po drugie aby być AM trzeba mieć charakter, bo nie ukrywajmy w większości branż to nieustanna gonitwa za planem.
- 2 3
-
2018-02-08 08:45
Powiedź po prostu, że trzeba umieć gnoić ludzi, zamykać stres w sobie i udawać szczęśliwego, bo nic innego się nie zna. I nie im bardziej techniczna branża, tylko im więcej pracowników i pieniędzy.
- 2 1
-
2018-02-12 16:31
Każdy może być sadownikiem, dopóki nie przyjdą zbiory.
- 0 0
-
2018-02-07 09:15
Powód jest prosty to wszystko jest zapleczem wielkich firm przeniesionych bieda krajów bo unas jest jeszcze taniej! (9)
U nas nie brakuje lemingów co by całkiem ojczysty język zastąpili angielskim.Polska jest dzikim krajem ,a Polacy obecnie Chińczykami europy.Niema ustawy o ochronie języka jak w innych krajach zachodnich,a przepisy które są nikt nie egzekwuje!W restauracjach barach juz nie serwuje sie obiadów i śniadań czy kolacji tylko ich angielskie nazwy. Nawet imprezy czy spotkania mają nazwy angielskie.
Polskie nazwy są uznawane za wieśniackie ,a zachodnimi sie dowartościowują! Tu nie chodzi tylko o stanowiska pracy ale cała rzeczywistość wokoło.- 94 14
-
2018-02-07 10:31
(3)
Co Ty czlowieku opowiadasz? Wszedzie na swiecie nazwy stanowisk, szczegolnie w koporacjach brzmia tak samo, zreszta mowa jest o tym w artykule. Mieszkam juz dlugo w Niemczech i moge Cie zapewnic, ze w wiekszosci korporacji tutaj stanowiska nazywaja sie tak samo, a nie po niemiecku. Tak samo nie chodzi sie tutaj na Mittagessen tylko na LUNCH itd. itp. Podejrzewam, ze nie wiesz zbyt wiele o tym jak wyglada zycie poza Polska.
A swoja droga chcialbys zeby Polska byla "Chinami Europy". Nie wiem gdzie przespales ostatnia dekade, ale sporo sie zmienilo w temacie ekonomii i sily gospodarki na swiecie.- 17 7
-
2018-02-07 11:23
dokładnie tak (2)
ja od siebie dodam, że nikt nie mówi że idzie na lunch, tylko pyta czy idziemy jeść. Po prostu. Te wszystkie nazwy stanowisk są używane głównie w mailach, żeby wiedzieć kto jest kto w międzynarodowym zespole, a pracownicy między sobą zwracają się po imieniu. No może z wyjątkiem absolutnej, ścisłej "góry", ale tych to i tak nie widać bo przeważnie siedzą gdzieś za granicą a do Polski przylatują jak jest jakiś kontrakt do wygrania.
- 3 5
-
2018-02-07 12:07
Tak jak mówisz (1)
Już to widzę jak mailuję z ludźmi z zespołów z Kanady, Rosji lub Niemiec...zgłupiałbym czytając podpisy i pewnie oni również gdybym dorzucił trochę: ęłóźąż :)
- 0 2
-
2018-02-07 13:59
nieno, akurat mailuje się sporo
- 1 0
-
2018-02-07 13:30
sugestywna opinia (1)
Trochę się Pan rozpędził z określeniem "Chińczycy europy"....chcielibyśmy, jak ktoś słusznie już zauważył; ta cywilizacja trwa nieprzerwanie od ponad 2 tys. lat i obecnie jest globalnym graczem; A Polska? Przez pier*olonyc* targowiczan i niesprzyjające uwarunkowania (delikatne określenie dla Jałty na przykład) do niedawna byliśmy globalnym popychadłem chyba....o panującej radzieckiej zarazie nie wspomnę...dobrze, że powoli te postkomunistyczne larwy naturalnie wymierają..
- 9 5
-
2018-02-08 00:42
Właśnie rozmawiamy tutaj o zarazie która dotarła do Polski bynajmniej nie w tym celu aby Polacy byli podmiotem we własnym kraju o ile można będzie mówić o Polsce w kategoriach przyszłości.
- 3 0
-
2018-02-07 14:03
Proszę zauważyć, że również Pan/i operuje nowomową
Lemingi, bieda kraje, nawet imprezy mają nazwy angielskie (a impreza to z jakiego języka:-)
- 8 0
-
2018-02-07 14:34
... (1)
Jestem obywatelem swiata... i zarabiam na statku tyle samo co inni..a nawet lepiej niż Ci ze wschodu.
- 0 3
-
2018-02-07 14:48
znam ja takich "obywateli świata" co szybko umierają bo nie mają szansy ani kasy na porządne leczenie
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.