• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w służbie zdrowia się opłaca?

Michał Sielski
28 maja 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Protest pielęgniarek w 1989 roku. Od tamtego czasu ich sytuacja niewiele się, niestety, zmieniła. Protest pielęgniarek w 1989 roku. Od tamtego czasu ich sytuacja niewiele się, niestety, zmieniła.

O zarobkach lekarzy krążą legendy. Z drugiej strony mamy niższy personel medyczny, który zarabia tragicznie mało. Jak jest naprawdę? W tym wypadku prawda nie leży po środku, bliższe faktom są zarobki pielęgniarek, niż historie o bajecznych wynagrodzeniach ordynatorów.



Czy pracownicy służby zdrowia powinni zarabiać więcej?

Według raportu firmy Sedlak&Sedlak, która od lata bada wynagrodzenia w Polsce, mediana zarobków (pokazuje kwotę, jaką zarabia największa grupa) w służbie zdrowia wyniosła w ubiegłym roku 2,8 tys. zł brutto. Mediana jest bardziej miarodajna niż średnia, gdyż nawet według danych GUS 2/3 Polaków zarabia poniżej średniej krajowej. Służba zdrowia wypada niezbyt okazale. Gorzej zarabia się jedynie w nauce i szkolnictwie oraz kulturze i sztuce.

- Najlepiej wiedzie się kierownikom aptek, co czwarty zarabia ponad 7,5 tys. zł brutto miesięcznie. Na drugim biegunie są pielęgniarki i położne z wynagrodzeniami rzędu 2,3-2,5 tys. zł, ale część z nich nawet mimo długiego stażu pracy nie ma 2 tys. zł brutto - mówi Arkadiusz Koperek z firmy Sedlak&Sedlak.

Nieźle wiedzie się też lekarzom z drugim stopniem specjalizacji, którzy mogą liczyć na medianę 5,5 tys. zł. Zasadą jest również większa pensja w większym mieście, wciąż także mężczyźni zarabiają więcej od kobiet. Na stanowiskach starszych specjalistów rozbieżność sięga nawet 55 proc.

Ile zarabia lekarz w Trójmieście?

Swoją historią podzielił się z nami lekarz jednego z gdańskich szpitali. Z jego opowieści wynika, że pracuje praktycznie non stop. Ma normalny etat w szpitalu, za który otrzymuje 3,8 tys. zł brutto.

- To jednak śmiesznie mało, biorąc pod uwagę to ile trzeba umieć, jaką bierze się na siebie odpowiedzialność oraz stres w jakim się pracuje - mówi portalowi trojmiasto.pl.

Jak niemal wszyscy jego koledzy, dorabia na dyżurach w pogotowiu. Za jedną godzinę dyżuru lekarze zarabiają w Trójmieście 35-40 zł brutto. Dyżur trwa 16 lub 24 godziny. Miesięcznie w pracy lekarz spędza więc 250-300 godzin.

- Czasami można się chwilę przespać, ale gdy jest kilkanaście wezwań w ciągu dyżuru, to nawet nie ma czasu wypić kawy i do domu wraca się odwodnionym. Pewnie lekarze o innych specjalizacjach, choćby ginekolodzy, tyle nie pracują, ale oni też po pracy w szpitalu, do wieczora przyjmują pacjentów prywatnie. Każdy może przecież dorabiać - podkreśla.

Harówka na dyżurach pozwala na zarobek rzędu 5-6 tys. zł na rękę, ale kosztem normalnego życia, więc młody lekarz z Gdańska już myśli o wyjeździe za granicę. - Gdy tylko zdam egzamin na specjalizację, podejmę decyzję. Chcę po prostu zarabiać godnie - podsumowuje.

Opinie (86) 5 zablokowanych

  • g**** prawda... (4)

    osobiscie znam pielęgniarki zarabiające po 5-6 tys brutto! ale roznica jest taka ze nie "przywiazaly sie" do jednego szpitala, jednego miasta i jednego stanowiska pracy tylko dzialaja na wielu frontach... wiec mowienie ze nalezy wieksza pensja jest poporstu niesmaczne, im nalezy sie kop w d*** i do roboty!

    • 25 32

    • sam napisales ze pracuja gdzie sie da i z jednego etatu napeno nie maja 5 tys!

      • 5 1

    • Czy ktoś ma pojęcie o zarobkach pielęgniarek?????????????????

      Ludzie po co piszecie takie bzdury?! 5-6 tyś można owszem zarobić, ale pracując po ponad 400 godz. miesięcznie. Chcielibyście mieć opiekę pielęgniarską z takimi godzinami pracy. Faktycznie pełna światłość umysłu. Ponadto w niewielu miejscach pracy człowiek jest cały czas na nogach i nie ma czasu nawet zjeść. Do tego dochodzi odpowiedzialność. W którym zawodzie macie większą? W każdej branży jest przede wszystkim odpowiedzialność majątkowa a co to ma wspólnego z ludzkim życiem. Nie życzę Wam, żebyście musieli sobie uświadamiać jak ciężka jest praca pielęgniarki będąc w szpitalu, ale niektórych zapraszam. Zwłaszcza tych co robią po 8 godzin i zajmują się pisaniem bzdurnych opinii w czasie pracy!

      • 11 1

    • tak?to daj namiary! (1)

      d.... z ciebie to chyba nie śpią nie jedzą i i nie mają domu...ja byłam na stażu(bezpłatnym zresztą !!!)przez 8 godz. miałam taki za.....ol że wracałam skonana(wewnętrzny )i z całą odpowiedzialnośćią przyznam ,że tam pielęgniarki nie miały lekko-mają na rękę ok.1600 zł,wytłumacz mi z kąd te pieniądze 5-6 tyś kop w d... to dla ciebie,bzdury wypisujesz!!!!

      • 1 1

      • mam do czynienia z pielegniarkami w 10 rożnych pomorskich szpitalach, nie chcialbym byc pod opieka niekotrych z nich ale wiadomo jaka płaca takie nastawienie

        • 0 1

  • mediana (6)

    O matko bosko kochano! jak można pisać takie bzdury!! Mediana nie pokazuje "kwoty jaką zarabia największa grupa"! Mediana oznacza nic innego jak wartość środkową, czyli - 50% badanej populacji zarabia mniej niż medianai, a drugie 50% zarabia więcej niż ta mediana wynosi. Nic ponadto.
    Największa grupa to by była dominanta. A to już zupełnie inna miara. W ten sposób w bardzo prosty sposób dochodzimy do manipulacji wynikami badania. Pytanie tylko czy zamierzonej czy wynikającej z nieznajomości podstaw statystyki??

    • 23 6

    • co za bzdura! (5)

      Mediana to wartość środkowa czyli nie 50% zarabia mniej od mediany i 50% więcej od mediany!

      Mediana odcina wartości najwyższe i najniższe! Czyli podaje jakby średnią ze średniej.
      Nie widzę w tym manipulacji. Mediana jest w statystyce tzw statystyką odpornościową, wiec nie wprowadzaj w błąd.

      • 3 9

      • (3)

        Niestety, ale ty wprowadzasz w błąd:mediana jest wartością środkową, i oznacza dokładnie tak jak napisałem wcześniej - w tym przypadku 50% ludzi pracujących w służbie zdrowia zarabia mniej niż 2800 złotych, a druga połowa ludzi tam pracujących zarabia więcej niż te 2800 złotych.Mediana nie odcina żadnych wartości, mediana to po prostu jedna konkretna wartość z danej badanej populacji, do której odnosi się resztę populacji, w taki sposób jaki podałemNie podaje "jakby średniej ze średniej", jest zupełnie inną od średniej miarą, nie ma z nią nic wspólnego.Niedobrze że nie widzisz tu manipulacji (choć przypuszczam że raczej jest to po prostu błąd wynikający z niewiedzy) a próbujesz mnie pouczać. Autor napisał że z mediany wynoszącej 2800 zł wynika że właśnie taką kwotę zarabia największa grupa ludzi - a to jest nieprawda.Zakładając np taką populację zarobków: 1000, 1000, 1000, 1500, 2000, 2500, 3000 - medianą jest 1500. A czy to oznacza że tyle zarabia największa grupa? nie - bo najczęściej występującą wartością jest 1000 i tyle właśnie zarabia największa grupa. I o to mi chodzi w odniesieniu do tej informacji z artykułu.

        • 8 3

        • Wracaj do SZKOŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!! (2)

          Doucz się trochę i zastanów co lepsze i co bardziej wprowadza w błąd a co daje większą szansę na rozsądny obraz

          http://matematyka.pisz.pl/strona/1027.html

          • 0 4

          • a co on innego napisal jak nie to co w linku, krzykaczu?

            • 2 0

          • no to się uśmiałem

            pomijając już, że warto jako źródło podac jakąś książkę, to podałeś źrodło, które stwierdza wyraźnie, ze nie masz racji:DDD 'epic fail':D

            a, oczywiście womhalinho ma rację, zwłaszcza w kwestii dominanty i manipulacji...a panu Sielskiemu proponuję douczenie się lub choćby konsultację z kimś, kto rozumie rzeczy, o których chce się pisać

            • 2 0

      • jako statystyk musze przyznac że głupoty piszesz, womhalinho ma racje...

        • 1 0

  • taaaaaaaaaaaaaa (11)

    Wpisujmy największych nierobów i krzykaczy !

    1. Stoczniowcy
    2. Lekarze
    3. Pielęgniarki

    do roboty !

    • 23 46

    • (3)

      -górnicy
      -kolejarze
      -sprzątaczki

      • 7 2

      • (2)

        -związkowcy
        -nauczyciele
        -straż miejska

        • 3 3

        • (1)

          -wojskowi
          -policjanci
          -energetycy
          -behapowcy

          • 5 1

          • przedstawiciel handlowy

            to statystycznie największy nierób bo nikt nie chce tego robić :)

            • 4 1

    • numer jeden (1)

      Tusk i jego cała banda...

      • 4 3

      • pisiory i inne mohery

        • 4 1

    • POLITYCY!!!

      1)po podstawówce
      2)podstawówka z hakiem(gimnazium!)
      3)po liceum
      ucz się ucz bo WARTO!!PÓJŚĆ NA MEDYCYNĘ!!!!

      • 1 4

    • Zapraszam do pracy w przemyśle stoczniowym jako np monter,spawacz,piaskarz,malarz a potem się wymondrzaj .

      • 2 4

    • 1) stoczniowcy
      2) nauczyciele,
      3) pielęgniarki,
      4) lekarze,
      5) kolejarze
      ... inni

      • 0 0

    • sorry, na pierwszym miejscu powinni być politycy - banda, która sama sobie ustala wynagrodzenia

      i jeszcze dokrada łapówkami. Tylko oni nie krzyczą, bo nie mają po co.

      • 0 0

    • gratulujemy panu/pani

      oczywiście te grupy zawodowe powinny pracowac w obozach pracy, jak dzieje się pewnie w innych krajach rozwinietych. Lekarz i pielęgniarka powinni byc przykuci do ściany, aby nie uciekli, tylko pracowali, bo jest na nich za duży popyt w reszcie Europy.

      • 0 0

  • o czym Wy wogóle piszecie???? (2)

    "osobiscie znam pielęgniarki zarabiające po 5-6 tys brutto! ale roznica jest taka ze nie "przywiazaly sie" do jednego szpitala, jednego miasta i jednego stanowiska pracy tylko dzialaja na wielu frontach..." tylko pytanie ile te pielęgniarki zarabiałyby gdyby miały jedno miejsce pracy i czy byłyby w stanie za tą pensje utrzymać? z własnego doświadczenia wiem, że to jest niemożliwe. Biorąc pod uwagę koszty wynajmu mieszkania(nawet w hotelu dla pielęgniarek) to za 1800 zł miesięcznie raczej jest trudno utrzymać.

    • 10 6

    • o czym piszemy? (1)

      o tym ze prowadze nzozy w kilku miastach i w kazdym zatrudniam na zlecenia, kontrakty i umowy o prace srednio 4-5 pielegniarek.. kazda u mnie zarabia od kilkuset do kilku tysiecy miesiecznie z zaleznosci od ilosci zabiegow! a nie wiem ile jeszcze maja na etatach w szpitalach i poradniach... wiec dla chcącego nic trudnego! a w jednym miejscu pracy siedzi się oczywiście wygodnie i miło ale.. kogo na to stać?

      • 2 3

      • wszystko się zgadza tylko mam pytanie czy żeby zarabiać godne pieniądze to musze zap...... w kilku miejscach żeby było mnie stać na to co zechce ?

        • 0 0

  • kosztem rodziny i pacjenta (1)

    można przespać się 4 godz. i chodzić na dyżury z jednego szpitala do drugiego i pracować non stop,tylko wszystko odbywa się kosztem rodziny i pacjenta.bo jakiej wydajności pracy można się spodziewać po 24-ech godz.ciągłej pracy.A co myślałby ten "znawca materii'gdyby miał pielęgniarkę za żonę i musiał zająć się dziećmi i domem kiedy ona związana umowami z kilkoma szpitalami i miastami nie miałaby czasu zająć się nim samym

    • 24 3

    • podzielam to zdanie ,od siebie dodam ze :

      1.pracusia pielegniarke/polozna zaden facet nie zechce na zone matke czy kochanke -nigdy jej niema i zawsze jest zmeczona
      2.na dlusza mete mete grozi anemia i inne komplikacje
      3.pracocholizm pielegniarek i poloznych zabija w nich to co jest ich powolaniem .

      i prosze nie piszcie kwot brutto , bo zyje sie z tego co dostaje sie na reke . jako ze zyjemy w Zjednoczonej Euroie proponuje przeliczac zarobki na euro i porownywac odrazu z rarobkami w krajach straej uni - tak bedzie uczciwie

      • 2 2

  • Za czyje pieniądze lekarze się uczą???? (16)

    Lekarz uczy się za pieniądze podatników i chce od razy wyjeżdżać za granice? Ja k chce wyjechać ok, ale niech zapłaci za studia. Ja muszę pracować za 1300 zł a lekarz ma 6 tyś zł. Bądźmy poważni. Za 6 tyś można bardzo godnie żyć.

    • 31 17

    • jakbyś się lepiej uczył (mało ważne za czyje pieniądze) to byś nie zarabiał 1,3 tys. zł

      • 9 6

    • (3)

      Było się uczyć dobrze to byś dostał się na dobre studia i mógł nieźle zarobić. Zarobki lekarza złe nie są, podobne mają inżynierowie i prawnicy, z czego chyba inżynierowie najniższe.

      Może no i zarobki w tych 3 zawodach przychodzą po kilku latach, początkujący inżynier i lekarz ma głodową pensję a prawnik robi za darmo, dopiero po kilku latach można mieć sensowne pieniądze.

      • 7 1

      • (2)

        Ludzie, mi chodzi o to, że jeżeli lekarz studiuje za nasze pieniądze to niech nie wyjeżdża z naszego kraju i nie narzeka skoro zarabia dobrze. Czytajcie ze zrozumieniem, bo widzę, że macie z tym problemy.

        • 3 5

        • 1)czemu tylko lekarz, a inne zawody? i czemu tylko studia? oddaj za przedszkole,podstawówkę, gimnazjum i liceum:))) poza tym wykształcenie lekarza w POLSCE tez jest tanie, wręcz tańsze niż inne studia, bo potrzeba tylko nauczycieli, a ci są kiepsko opłacani...to, co w nauce medycyny jest drogie, to ksiazki,a te lekarze kupują sobie sami:) szpitale i pacjenci są i tylko czekają, a student często jest wykorzystywany jako darmowa pomoc przy pracy papierkowej, bo na opłacenie sekretarki medycznej pieniędzy nie ma, a jak są, to wiekszość pań stwierdza, ze przepisywanie historii choroby jest poniżej ich godności i ze będą wykonywać tylko polecenia profesora...
          2) czemu ma nie wyjezdzac? skoro tu go nie chca albo dają pensję taką, ze na rate kredytu nie wystarczy? i to niezbyt wysokiego?
          3) lekarz, który ma 6k ze stażem krótszym niż 10 lat jest wrakiem człowieka lub przekręciarzem(bo tacy sa, nie oszukujmy się, w każdym zawodzie)
          4)podatki płacimy wszyscy. kupując cokolwiek w sklepie płacisz podatek. zapewniam cię, ze każdy włożył do kasy państwa w tego typu podatkach przez swoje życie wiecej niż te studia są warte. wielokrotnie wiecej...

          • 5 0

        • zawiść matołka

          • 0 0

    • 6 tys? To chyba lekarz w Trąbkach Małych tyle zarabia.... (3)

      Lekarz z II st specjalizacji w Gdańsku razem z dyżurami i prywatna praktyką ma ok 20tys na reke.

      • 6 5

      • Dwieście tysięcy nawet ma...

        ... na rękę!
        Trzysta!

        • 4 4

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • GDZIE?????????????

        Daj namiary - to złożę tam podanie i CV

        • 0 1

    • popieram Tommego (2)

      Lekarze w zamian za studia powinni obowiązkowo popracować parę lat w Polsce.

      • 1 5

      • dlaczego akurat lekarze?

        a absolwenci innych kierunków mogą wyjeżdżać? poza tym, ktoś za ten ogólnie niski poziom zarobków w tym kraju ktoś odpowiada. to nie wina absolwentów, że studiują za darmo, a później zarabiają mało. nie dziwię się im, że wyjeżdżają, chociaż oczywiście nie jest to korzystne dla kraju, ale ktoś powinien pomyśleć o jakichś rozwiązaniach systemowych, aby ich zatrzymać - i nie mam tu na myśli zakazu wyjazdu :D

        • 5 0

      • juz to robią

        zaczynają na studiach, a potem jest staż(choć sprawa przydatna,ale z płacą kiepsko i obowiązkowo 3-4 miesiące bezrobocia po studiach,przed rozpoczęciem stażu). no i czemu tylko lekarze? czym się róznią od innych?

        • 1 0

    • dawaj na medycynę

      ....to i Ty zarobisz ,a może narobisz w majty przy okazji pierwszych zaliczeń....!!!!nikt nikomu nie broni uczyć się!!!!

      • 7 2

    • Uczą się za pieniądze swoich rodziców. Niestety w złodziejskim systemie, gdzie najpierw trzeba to przelać do US, a Państwo łaskawie odda.

      • 2 2

    • Masz racje, niech sie nie uczą, niech nie bedzie lekarzy. A ty, zapewne taki potrzebny i wszechstronny, na pewno sam sie zoperujesz i naprawisz na stare lata.

      Zazdrośnik i nudziarz.

      • 0 2

    • TRZEBA BYŁO SIĘ UCZYĆ

      Nikt Ci nie bronił tak się wykształcić,żeby zarabiać 6 tys, czy 30 tys. Ale niestety jak się nie chciało nosić teczki- trzeba nosić woreczki i to za 1300

      • 1 3

  • (1)

    "mediana zarobków (pokazuje kwotę, jaką zarabia największa grupa)"

    No to chyba ktoś nową medianę wymyślił. Ta mediana którą ja znam pokazuje co innego.

    • 8 6

    • mało rozumiesz

      zawsze tacy najwięcej krzyczą

      • 1 5

  • (1)

    służba zdrowia to z jednej strony mega przekręt i bałagan, a z drugiej ludzie wielkiego serca, którzy bez względu na pogodę, nastroje i kiepskie zarządzanie niosą nieustanną pomoc

    • 14 3

    • Ale za to z jaką łaską niosą...

      Jestem pod ogromnym wrażeniem.

      • 1 0

  • Lekarze (4)

    Wiekszosc z nich to bufony dla ktorych liczy sie tylko kasa a pacjent jest tylko podmiotem.

    • 20 11

    • to dobrze, że pacjent jest podmiotem. Źle by było, gdyby był przedmiotem, albo, co gorsza, pomiotem.

      • 5 2

    • generalnie we współczesnej medycynie dąży sie do tego, by pacjent był nie tylko podmiotem, ale nawet partnerem:) (choć zasad partnerstwa większość pacjentów nie rozumie:D)
      a tak na serio, sprawdź w słowniku różnicę między podmiotem i przedmiotem...

      • 1 0

    • To SAM SOBIE PRACUJ ZA DARMO

      OJ zbyt dużo jadu Ci się ulewa.
      Kultura i wysoki poziom obowiązuje lekarzy bez wątpienia,ale pacjentów niestety również, a z tym drugim jest o zgrozo coraz gorzej. Gorycz i frustracje pacjentów są spowodowane niestety dostępem do świadczeń, ale za to odpowiada Ministerstwo Zdrowia i NFZ, a nie lekarze, którzy muszą przestrzegać procedur i zaleceń NFZ .To na tym szczeblu pacjent jest podmiotem, a lekarz posłańcem wystawionym pacjentom na pożarcie - nie do nich więc pretensje człowieku I MNIEJ JADU - A BĘDZIESZ ZDROWSZY i nie będziesz musiał spotykać się z BUFONAMI

      • 2 2

    • zgadza sie, trzęsą portkami dopiero jak jest ryzyko że wyjdzie na jaw że to jednak przez ich błędne decyzje pacjent zmarł
      wiem jakie zarobki są w szpitalach i nawet na południu województwa podstawowa pensja to 7 tys na reke plus dyżury = 14 na reke. do dyzurow ich nikt nie zmusza!!!
      kogo spotkasz na wycieczce w Meksyku lub w Indiach? lekarzy i prawnikow

      • 3 0

  • trochę szacunku (3)

    Jeszcze jestem wstanie znieść te zarobki ,ale braku szacunku dla średniego personelu ze strony lekarzy nie.
    Też się uczyłam /i to długo- 5 lat studiów,wcale nie łatwych/,ale jak ma się przed nazwiskiem lek.med lub dr to w głowie się przewraca.

    • 25 7

    • z moich obserwcji wynika, (2)

      że to zwykle 'średni personel' wykazuje sie brakiem szacunku, zwłaszcza wobec starszych, bardziej doświadczonych koleżanek. znakomita większość lekarzy jest uprzejma wobec pielęgniarek, choćby dlatego, ze wkurzona pielęgniarka potrafi uprzykrzyć życie,a dobrze nastawiona znacznie ułatwić:) może źle trafiłaś, ale z tonu wypowiedzi i wspominaniu o studiach wynoszę, ze nie, tylko własnie Tobie 'w głowie się przewraca'
      i sorry, ale jeśli chodzi o pielęgniarki, to wy po 5 letnich studiach(właśnie banalnie łatwych-znam program i nasłuchałem sie od waszych wykładowców, ba, wielokrotnie byłem świadkiem 'zajęć') umiecie ułamek tego, co umiały wasze starsze koleżanki po szkole pielęgniarskiej...wasza wiedza od ich różni się tylko kilkoma bardziej skomplikowanymi słowami, których znaczenia i tak zwykle mylicie, ale jesteście 'panie magister'.
      a, i nie lek. med, tylko zwykłe lek. ;)

      • 2 0

      • odp

        Co do szacunku wobec starszych koleżanek to go mam.Z pokorą i uznaniem podziwiam ich pracę i dużo się od nich uczę- bo wykazuję zainteresowanie i zaangażowanie.Praca w zespole wymaga porozumienia.Młody PAN DOKTOR tuż po stażu który ma jeszcze mleko pod nosem,pstro w głowie,ale wielkie mniemanie o osobie i swoich zdolnościach powinien okazywać szacunek nie tylko wobec swoich starszych kolegów ale także wobec średniego personelu.
        Piszesz żeby nie wkurzać pielęgniarek bo mogą uprzykrzyć życie to JEST WŁAŚNIE BRAK SZACUNKU.Bardzo przepraszam ale nie mam 5-ciu lat i nie jestem dzieckiem do bicia.
        Uprzykrzyć życie to mogę mojej cioci ,a do mojej pracy podchodzę rzetelnie.
        W głowie mi się nie przewraca, nie wyskakuje przed szereg i swoje miejsce znam.Praca z pacjentem uczy pokory i empatii,a tego niestety nawet na medycynie nie uczą,wszystko zależy od tego jakim człowiekiem się JEST

        • 0 0

      • 1/3 pielęgniarek można spokojnie zwolnić

        za brak kultury w obcowaniu z pacjentem i za brak kompetencji. I będą pieniądze na podwyżki dla dobrze pracujących. Skutki ich zachowania potęguje jeszcze bałagan organizacyjny i nierozliczanie pielęgniarek z efektów ich pracy, nagminne w gdańskich szpitalach. No ale kto ma nauczyć lekarzy organizacji pracy... Oni sami jakoś wolno rozwijają się w tym kierunku... Tylko pretensje do szmalu mają nieproporcjonalnie duże. Po pierwsze, pieniądze bierze się za myślenie odpowiednie do stanowiska. Jeśli jest się tylko rodzajem wysoko wykwalifikowanego robotnika, to trzeba więcej czasu spędzać w pracy, jak to u robotników bywa...

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane