• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieterminowy ekwiwalent za urlop - należą się odsetki

1 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jakiekolwiek ustalenia stron dotyczące przesunięcia terminu zapłaty są mniej ważne niż zapisy w Kodeksie Pracy. Jakiekolwiek ustalenia stron dotyczące przesunięcia terminu zapłaty są mniej ważne niż zapisy w Kodeksie Pracy.

Regulacje dotyczące ekwiwalentu za urlop są jasno określone w Kodeksie Pracy. Jeśli pracodawca nie wywiązuje się z tego obowiązku pracownikowi należą się odsetki za każdy dzień zwłoki. Nawet jeśli zgodził się w wypowiedzeniu na inny termin zapłaty.



Z dniem 28.09 rozwiązałam umowę za porozumieniem stron. W porozumieniu zapisane zostało, że do dnia 15.10 pracodawca zobowiązany jest wypłacić mi ekwiwalent za niewykorzystany urlop - teraz dowiaduję się, że termin ten jest niezgodny z prawem. Czy nawet jeśli podpisałam porozumienie mogę domagać się wcześniejszej wypłaty pieniędzy - zgodnej z ustawowym terminem? Czy przysługują mi jakieś odsetki? - pyta nasza czytelniczka.

Na pytanie odpowiada Katarzyna Ludwichowska, radca prawny z Kancelarii Prawniczej Koprowski Gąsior Gierzyńska & Partnerzy sc.
Nz. Katarzyna Ludwichowska, radca prawny Nz. Katarzyna Ludwichowska, radca prawny

Czy zawsze wykorzystujesz urlop za dany rok?



Odpowiadając na pytanie Czytelniczki, należy pokrótce scharakteryzować czym jest ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.

Ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy jest świadczeniem pieniężnym, które przysługuje pracownikowi, w sytuacji, gdy niemożliwym już jest wykorzystanie urlopu wypoczynkowego w naturze, tj. w następujących sytuacjach:

- po pierwsze, gdy doszło do rozwiązania umowy o pracę, tak jak np. - w przypadku Czytelniczki - w drodze porozumienia stron, albo w wyniku wypowiedzenia umowy o pracę przez jedną ze stron bez zachowania okresu wypowiedzenia, albo też na skutek upływu czasu, na jaki umowa została zawarta.

- po drugie, gdy umowa o pracę wygasła. Kodeks pracy precyzyjnie wylicza kiedy dochodzi do wygaśnięcia umowy o pracę. Z dniem śmierci pracownika - w tym przypadku ekwiwalent za urlop należy się małżonkowi pracownika i jego najbliższej rodzinie, a gdy nie ma takich osób, ekwiwalent jest dziedziczony przez inne osoby uprawnione. Umowa o pracę wygasa również z dniem śmierci pracodawcy, oraz w przypadku nieobecności pracownika w pracy przez okres 3 miesięcy z powodu tymczasowego aresztowania.

Ekwiwalent za urlop jako świadczenie o charakterze wyjątkowym, pełniące swego rodzaju zastępczą rolę w stosunku do urlopu wypoczynkowego, może zostać wypłacone tylko w tych w/w sytuacjach. W żadnym przypadku urlop wypoczynkowy nie może zostać zamieniony na ekwiwalent, gdy nadal istnieje stosunek pracy i jest możliwym wykorzystanie tego urlopu w naturze. Jedynie na marginesie warto przypomnieć, że pracodawca, który wbrew obowiązkowi nie udziela pracownikowi urlopu wypoczynkowego, albo bezpodstawnie obniża jego wymiar, podlega odpowiedzialności wykroczeniowej.

Pracownik (względnie jego rodzina w przypadku wygaśnięcia umowy na skutek śmierci) jest uprawniony do żądania od pracodawcy wypłaty ekwiwalentu za urlop już z chwilą rozwiązania/wygaśnięcia umowy o pracę. Tak jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 marca 2001 r., I PKN 336/00, "z dniem rozwiązania stosunku pracy prawo pracownika do urlopu wypoczynkowego w naturze przekształca się w prawo do ekwiwalentu pieniężnego". Na tej podstawie należy stwierdzić, że termin wypłaty ekwiwalentu przypadający na dzień rozwiązania/wygaśnięcia umowy o pracę, został określony już w samej ustawie Kodeks pracy. Natomiast ustalenie przez strony w umowie o pracę czy w jakimkolwiek innym porozumieniu późniejszego terminu zapłaty ekwiwalentu, należy oceniać jako postanowienie mniej korzystne dla pracownika, niż wynika to z Kodeksu pracy, a w związku z tym jest nieważne.

Wysokość ekwiwalentu oblicza się na podstawie wynagrodzenia z okresu bezpośrednio poprzedzającego miesiąc, w którym nastąpiło rozwiązanie stosunku pracy, chociażby ekwiwalent przysługiwał pracownikowi za urlopy należne za poprzednie lata pracy.

Ekwiwalent podlega takiej samej ochronie prawnej jak wynagrodzenie za pracę. Oznacza to, że pracownik nie może zrzec się prawa do wypłaty ekwiwalentu. W stosunku do ekwiwalentu znajdą zastosowanie również zasady dotyczące potrącania zobowiązań pracownika - np. alimentów - z wynagrodzenia.

Roszczenia o zapłatę ekwiwalentu przedawniają się z upływem 3 lat. Pracownik może zatem domagać się wypłaty ekwiwalentu przez okres 3 lat, licząc od rozwiązania umowy o pracę.

Przechodząc zatem do pytania Czytelniczki, należy wskazać, że jej pracodawca powinien wypłacić ekwiwalent za urlop już w dniu 28 września. Jakiekolwiek ustalenia stron dotyczące przesunięcia terminu zapłaty są w tym przypadku nieważne. Jeżeli pracodawca nie wypłacił ekwiwalentu w dniu rozwiązania umowy o pracę, to od dnia 29 września 2012 r. Czytelniczka jest uprawniona do rozpoczęcia naliczania odsetek ustawowych, aż do dnia zapłaty. Ponadto, jeżeli pracodawca będzie nadal zwlekał lub odmawiał wypłaty ekwiwalentu, wówczas Czytelniczka jest uprawniona do wszczęcia postępowania windykacyjnego przeciwko pracodawcy, a nawet złożenia pozwu o zapłatę. Przy czym swoich roszczeń może dochodzić przez najbliższe 3 lata, licząc od dnia 28 września 2012.
Kancelaria Prawnicza Koprowski, Gąsior, Gierzyńska & Partnerzy s.c.

Miejsca

Opinie (24) 3 zablokowane

  • Sztuczny problem (4)

    Wypłata ekwiwalentu 2 tygodnie po zakończeniu pracy i robienie z tego artykułu w prasie to lekkie przegięcie. Przesunięcie terminu wypłaty ekwiwalentu w firmach wynika często z przyczyn wyłącznie technicznych a nie z chęci kombinowania czy coś tam. Rozumiem żeby pracodawca nie chciał wypłacić ekwiwalentu w ogóle, pomniejszył go albo chciał wypłacić pół roku później.... ale 2 tygodnie? I tym bardziej, że dogadane... i że rozwiązanie było za porozumieniem stron.
    A odsetki... przy założeniu że to kwota 1000 zł odsetki wynoszą 5zł.
    Nie róbmy na siłę z pracodawcy krwiopijcy...

    • 24 30

    • (2)

      Pisząc takie rzeczy pamiętaj proszę o istniejącej różnicy w pozycjach pracodawcy i pracownika. Dogadane czyli: Porozumienie stron może być niejako narzucone pracownikowi jako alternatywa wypowiedzenia (niejednokrotnie całkowicie bezzasadnego), które w bardzo niekorzystnej sytuacji stawia taką osobę na rynku pracy - źle to wygląda w CV. Dogadane, nie znaczy że ustalone obustronnie - pracodawca może warunki rozwiązania, w tym wypłaty ekwiwalentu narzucić, z powodów, jakie opisałem powyżej. Prawdą jest, że nie należy robić z pracodawcy krwiopijcy, ale także nie należy wszystkiego co "dogadane", postrzegać powierzchownie, nie patrząc na faktyczne relacje stron stosunku pracy.

      • 4 1

      • Może być sytuacja odwrotna. (1)

        Pracodawca może zgodzić się na porozumienie stron na korzyść pracownika. Np. gdy ten chce odejść z dnia na dzień bo znalazł inną pracę. Teoretycznie pracownik powinien pracować przez cały okres wypowiedzenia a pracodawca nie musi się zgodzić puścić go z dnia na dzień. Może tak było z panią w artykule? Może to pracodawca poszedł jej na rękę? Nie wiemy.
        Po drugie nie rozumiem dlaczego porozumienie stron miało by "w bardzo niekorzystnej sytuacji stawiać taką osobę na rynku pracy"? Lepsze jest zwolnienie z winy pracownika? Porzucenie pracy? Porozumienie jest najbardziej neutralną przyczyną. A jak przyszły pracodawca będzie chciał się dowiedzieć co się stało to zadzwoni do byłego pracodawcy.

        • 5 3

        • Naucz się czytać - niekorzystne, dot wypowiedzenia

          • 1 2

    • to nie sztuczny problem

      to niech zmienią kwestie techniczne dot. wypłaty wynagrodzeń.
      jak dostaje pracodawca wezwanie do zapłaty (zasadne) iż ma zapłącić w przeciągu 14 dnia iż to czeka to najbliższej wypłaty (bo 14 dzień upływa przed terminem płatności co miesięcznych wynagrodzeń), bo względu techniczne mu nie pozwalają zapłacić w terminie wskazanym na wezwaniu do zapłaty....

      • 0 0

  • Prawnicy niech zaczną od Konstytucji wg której każdemu należy się: (5)

    darmowe leczenie i darmowa edukacja, a jak jest w tym kraju każdy doskonale wie !

    • 13 3

    • (2)

      Owszem i za wizyty w przychodni / szpitalu się nie płaci (co najwyżej czeka się dłużej w kolejce...). Nie płaci się również za edukację w szkołach. Natomiast za leki czy podręczniki trzeba już płacić.

      • 3 3

      • Spróbuj wyleczyć w Gdańsku bolący ząb w ramach NFZ

        • 3 0

      • Szybciej umrzesz niż dostaniesz się bezpłatnie do specjalisty

        148 dni oczekiwania w kolejce na wizytę do okulisty, do dermatologa 134 dni, do poradni chorób wewnętrznych chorzy czekają 127 dni, a do kardiologicznej kolejka sięga 157 dni.
        W prywatnym gabineciku u specjalisty - odpłatnie, bez fakturki i od zaraz.

        • 2 0

    • Nie ma nic za darmo (1)

      Czy lekarze albo nauczyciele nie dostają wynagrodzenia? Czy woda i prąd w placówkach oświatowych i szpitalach nic je nie kosztuje? Ludzie wbijcie sobie do głów, ze na to wszystko płaci każdy kto płaci podatki! Jeden więcej drugi mniej, ale każdy! Nawet jeżeli przez całe życie ktoś nie był w szpitalu to i tak za to płaci - płaci za leczenie kogoś innego - np. kogoś kto przez całe życie palił i się dorobił raka płuc.
      Dlatego jestem za niższymi podatkami i jednocześnie za niższym rozdawnictwem publicznych pieniędzy - niech każdy decyduje co zrobić ze swoimi pieniędzmi.

      • 6 2

      • Albo kogoś kto całe życie żarł jak świnia i się nie ruszał, zdrowie zniszczył, z NFZ-u ciągnie i dowartościowuje się palaczami bo akurat nie pali

        • 3 3

  • Połowa ludzi pracuje na śmieciowych umowach o pracę lub działalności gosp. i w ogóle nie ma urlopu (3)

    • 19 2

    • Nie ma się co dziwić

      Osoby zatrudnione na umowę o pracę mają bardzo dużo przywilejów w porównaniu z osobami pracującymi na umowy zlecenia czy o dzieło. Czasem nawet te przywileje obracają się przeciwko pracownikowi. U mnie w firmie obowiązuje 2-zmianowy system pracy. Czasem jest tak, że osoba, która jednego dnia pracuje na drugiej zmianie następnego dnia chciałaby przyjść na rano, żeby np. coś załatwić. Nawet jeśli znajdzie osobę chętną, która się zamieni, to i tak taka zamiana nie może dojść do skutku, bo byłaby niezgodna z kodeksem pracy. Po prostu nie ma wzmaganej przerwy na odpoczynek. U nas firmie pracownicy nieoficjalnie mogą się w ten sposób zamieniać, a kierownictwo przymyka na to oko... ale zawsze jest coś za coś. Jeśli np. nieraz trzeba zostać dłużej w pracy, to takiemu pracownikowi głupio jest odmówić albo żądać dodatkowych 50% stawki za każdą przepracowaną godzinę. I wtedy to pracownik musi przymknąć na to oko...

      • 0 0

    • Umowa o pracę to umowa smieciowa. (1)

      Dla mnie to umowa o pracę jest umową śmieciową. Już bym wolał robić za 150% kwoty którą mam na umowie, ale na umowę zlecenie. Dla pracodawcy to by było nawet taniej licząc koszty pracy i przywileje na umowie.
      Mam zapieprzać całe życie na emeryturę, którą nigdy nie zobaczę? Już wolę sam odkładać... Albo mieć "darmową" służbę zdrowia a i tak płacić prywatnie?

      • 6 3

      • Zgoda, ale nie przy tych wynagrodzeniach

        Jedyne co może odłożyć przeciętny Kowalski to garba.

        • 1 1

  • Najmniejsze zarobki w Unii i jeszcze źle

    • 7 0

  • A co z przelewem ?

    W firmach często nie wypłaca się wynagrodzenia w gotówce, tylko za pisemną zgodą pracownika, przelewa się mu pieniądze na konto. art. 86 pkt 3 kodeksu pracy: "§ 3. Obowiązek wypłacenia wynagrodzenia może być spełniony w inny sposób niż do rąk pracownika, jeżeli tak stanowi układ zbiorowy pracy lub pracownik uprzednio wyrazi na to zgodę na piśmie. " 28.09 to był piątek, więc pieniądze na konto mogą wpłynąć dopiero w poniedziałek. Mam więc pytanie, czy data przelewu jest datą wypłaty ekwiwalentu, czy może data wpłynięcia środków na konto ? (przy założeniu, że 27.09 pracodawca nie wiedział, że dzień później odejdzie od niego pracownik).

    • 5 1

  • Życzenie

    "życzę" wszystkim pracownikom w Polsce, żeby mieli tego typu problem z pracodawcą.

    • 8 2

  • spotkanie z ekwiwalentem (1)

    mam pytanie zostalo mi 12 dni urlopu nie wykorzystaniego umowa obowiazywala mnie do 15 .02.14 r pracodawca zlozyl mi wypowiedzenie 2 tygodniowe do 28 wrzesnia twierdzi ze nie zaplaci mi za niewykorzystanie 12 dni urlopu tylko za 6 dni dlaczego i czy to wogole jest mozliwe co z tymi dniami urlopowymi ktorych nie wykorzystalem i za ktore nie chce pracodawca zaaplacic??

    • 0 0

    • spotkanie z ekwiwalentem : odpowiedź

      Hubert, tak jak napisała autorka " Jedynie na marginesie warto przypomnieć, że pracodawca, który wbrew obowiązkowi nie udziela pracownikowi urlopu wypoczynkowego, albo bezpodstawnie obniża jego wymiar, podlega odpowiedzialności wykroczeniowej."
      Jednakowoż w Twoim wypadku w myśl art. 167' kp. w okresie wypowiedzenia umowy o pracę pracownik zobowiązany jest wykorzystać przysługujący mu urlop.
      Najwidoczniej pracodawca również nie bardzo orientuje się w obowiązujących przepisach ponieważ powinien wypłacić Ci ekwiwalent za 2 dni, a nie za 6 dni.

      • 0 0

  • niewolnik bialy polski (1)

    od 2008 nie wyplacono mi urlopu jak powiedzialem szefowi zeby przeliczyl ile mi sie nalerzy powiedzial ze szkoda ze tak pogrywasz bo to swiadczy o tym jaki masz szacunek do firmy.Prosze o pomoc jusz niechodzi o pieniadze tylko o te slowa tyle lat staralem sie w tei firmie dostalem zaplate slowna

    • 0 0

    • pogrywania pracodawcy

      Najlepiej w takiej sytuacji skierować sprawę do sądu.

      • 0 0

  • Właśnie może dla kogoś to nie jest problem dla mnie tak jak zarabiam 1200 zł m-cznie!

    Otrzymałam wypowiedzenie z dniem 31.08 z powodu przebywania na świadczeniu rehabilitacyjny. Po tygodniu otrzymałam pocztą świadectwo pracy gdzie napisano że otrzymałam ekwiwalent za urlop za 2016 r. Ani go nie otrzymałam ani nie uwzgl. w świadectwie roku poprzedniego. No i co? Ja mam niecałe 1200 zł. miesięcznie i dla mnie każda złotówka się liczy. Powiedziano mi w zakładzie że wypłacą 10.10. 2016r. a skąd ja mogę wiedzieć co będzie za m-c? Może mi odpowie ten mądry co napisał że chciałby mieć takie problemy.

    • 0 0

  • oszustwo

    Witam,
    Pracodawca nie chce abym szedl na urlop, woli mi zaplacic
    Ja takze nie chce isc na urlop wole pieniadze

    Prawo nie pozwala?
    Jest jakies odstepstwo w tej sutuacji ? Co mam zrobic, z pracy sezonowej nie dostane takich pieniedzy jak z mojej firmy.
    W tej sutuacji czuje sie oszukany, przez owe przepisy trace pieniadze.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane