• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

List motywacyjny: pisać, czy nie pisać?

Joanna Wszeborowska
30 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem.

List motywacyjny obok CV to dokument wymagany przez większość pracodawców, jako warunek zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Sztampowi kandydaci na potęgę kopiują darmowe szablony znalezionych w sieci zarzucając pracodawcom, że nie czytają ich listów motywacyjnych. Pracodawcy zaś podkreślają szablonowość kandydatów i tak błędne koło się zamyka. Może więc listy motywacyjne są zbędnym dodatkiem do CV?



Królowa jest tylko jedna?

Czy załączasz list motywacyjny do swoich aplikacji?

Standardem dla wielu kandydatów jest prosta formuła "kopiuj-wklej" z szablonu znalezionego w Internecie. Sprytnie spreparowany list motywacyjny jest następnie wysyłany do kolejnych firm... Bywa, że nawet bez zmiany nazwy firmy i stanowiska, o które kandydat się ubiega.

Listów motywacyjnych adresowanych do konkurencyjnych firm widziałam setki, a mimo to nie przekreślały one ostatecznie kandydata. Jeśli aplikacja była dobra, kandydat był zapraszany na bezpośrednią rozmowę rekrutacyjną, w trakcie której odnosiłam się z żartem do tego, że rozmowa dotyczy stanowiska pracy w Trojmiasto.pl, a nie w Wirtualnej Polsce. Znacznie bardziej smuci mnie jednak fakt, że wiele listów motywacyjnych stanowi po prostu antyreklamę dla kandydata.

- Przeczytałem wiele listów motywacyjnych, zawsze z wiarą, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Niestety, ich czytanie to często smutna bajka, w której pełno jest takich kwiatków jak adresy mailowe w domenach @buziaczek.pl czy @supermacho.pl z nickami kicia itp., poprzez nazwy plików: "aaaaplikacja", "aplikacjaDOBRA", "ListMotywacyjnyNowy" oraz ctrl+c/ctrl+v bez względu na stanowisko i firmę, często z jej błędnym adresem. Szablon z Worda może nie byłby taki straszny, gdyby nie to, że kandydaci teoretycznie świetnie znający Worda i Excela nie potrafią przyzwoicie sformatować swojego tekstu. Nie mówiąc już o absolutnie osobnej kategorii oscarowej, jaką są dołączane do aplikacji zdjęcia kandydatów np. robione naprzeciwko lustra, zrzuty z kamerki internetowej, przy samochodzie, z wakacji w stroju kąpielowym. - komentuje Krzysztof Dietrich, menedżer średniego szczebla z firmowej handlowej działającej w Trójmieście.

Jak napisać CV i dostać pracę?



Zdarzają się oczywiście kandydaci, którzy postanawiają wyjść poza szablon i dołączają w liście motywacyjnym coś zabawnego od siebie, co sprawia, że zostają zapamiętani i to pozytywnie.

- Kiedyś otrzymaliśmy list, w którym kandydatka napisała iż mogłaby napisać co ją wyróżnia, jeśli chodzi o cechy charakteru czy temperamentu, jednak będą to cechy, które może mieć każdy człowiek. Kandydatka natomiast zapewniła, że to, co ją wyróżnia to zawartość jej torebki i fakt, że dzięki niej jest przygotowana praktycznie na każdą możliwość. Ta dygresja wydawała się niewspółgrająca ze stanowiskiem, została jednak zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i okazała się "strzałem w dziesiątkę". Oczywiście pojawiają się również uzasadnienia dodawane do listów, które bezpowrotnie pogrążają kandydata, jak na przykład "królowa jest tylko jedna" oprawione w dwa bardzo ubogie w słowa zdania, co bez względu na rodzaj stanowiska (a w tym przypadku nie było to stanowisko niskiego szczebla) jest po prostu nieudanym żartem - wspomina Aleksandra Bors, konsultant ds. rekrutacji w Agencji Pracy Jobhouse.

List motywacyjny - sztuka dla sztuki?

Mimo, że wymagany przez pracodawców często wcale nie jest przez nich czytany. W ten sposób nierzadko sprawdza się tylko, czy kandydaci zadadzą sobie trud przygotowania takiego dokumentu. Idealna wprost metoda selekcyjna w przypadku setek aplikacji.

- Na co dzień współpracuję z firmami i agencjami doradztwa personalnego z całej Polski, wspierając ich przy prowadzonych projektach rekrutacyjnych. Pomimo zawartego w ogłoszeniu wymogu o przesłaniu kompletu dokumentów aplikacyjnych (CV i list motywacyjny), otrzymują ode mnie jedynie CV potencjalnego kandydata. Osoby te są również zapraszane na rozmowy. Nie otrzymałam nigdy prośby zwrotnej o dosłanie listu motywacyjnego. Oznacza to, że są przypadki, w których prośba o dosłanie takiego dokumentu jest jedynie "sztuką dla sztuki", sprawdzeniem, czy kandydatowi chce się go napisać (oznaczać to może wtedy, że jest zmotywowany do podjęcia pracy, bo się stara) - komentuje Kamila Borucka, doradca kariery w ArchitekciKariery.pl

Motywacja motywacji nierówna?

Rutynowo działający pracodawcy wymagają listów motywacyjnych zarówno od kandydatów niższego, jak i wyższego szczebla. Uargumentowanie motywacji do pracy w przypadku stanowisk do pracy wakacyjnej, dorywczej, tymczasowej czy biurowej jest dla wielu kandydatów niezwykle karkołomnym doświadczeniem.

- Nie wyobrażam sobie pisać listu motywacyjnego np. do pracy wakacyjnej. "Drodzy Państwo - zainteresowała mnie Państwa pozycja na rynku" - przecież to kompletna bzdura! Wystarczające byłoby przesłanie CV i rozmowa kwalifikacyjna, bo na niej wiadomo od razu z jaką osobą mam do czynienia. Co innego, gdy mamy do czynienia ze stanowiskami wyższego szczebla - tu wskazany jest nie tylko list motywacyjny, ale także zaawansowane metody selekcji tj. Assessment Center, testy osobowości i case study - opowiada Tomasz Rogoziński, właściciel firmy LIGHTWEB Solutions z Gdańska.

Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. A przeczytanie kilkudziesięciu lub nawet kilkuset nadesłanych listów motywacyjnych to niepotrzebna lektura dla osoby rekrutującej na dobrych kilka dni.

- Kiedy jeszcze na studiach poszukiwałam pracy, to wysyłałam aplikacje tylko tam, gdzie nie wymagali listu motywacyjnego. Wtedy poszukiwałam pracy jako sekretarka i doszłam do wniosku, że jeśli takie stanowisko wymagałoby tego dokumentu, to znaczy, że firma jest niepoważna, bo co kreatywnego można napisać aplikując na taką posadę? Nadal pracuję w tej samej firmie na wyższym stanowisku i cenię sobie mojego pracodawcę. Uważam natomiast, że na stanowiska do działu sprzedaży czy marketingu szersze zaprezentowanie swojej kandydatury w liście motywacyjnych jest kluczowe. Wtedy można ocenić, czy kandydat próbuje się sprzedaż sztampowymi argumentami: "umiem pracować pod presją czasu, jestem graczem zespołowym" czy decyduje się sprzedać w sposób indywidualny i oryginalny - komentuje Monika, pochodząca z Gdańska a pracująca obecnie w Warszawie.

Kwestionariusz online zamiast?

Na zachodzie CV i listy motywacyjne skutecznie wypierane są przez internetowe formularze. Coraz częściej także w Polsce pracodawcy wymagają od kandydatów uzupełnienia takich właśnie kwestionariuszy online, które pozwalają na poszerzenie informacji zawartych w CV o precyzyjnie stworzone pod stanowisko pytania selekcyjne. Formularze takie zazwyczaj sprzężone są z platformami służącymi do zarządzania rekrutacjami i ułatwiają weryfikację kandydatur.

- Pracuję w Anglii prawie siedem lat i do tej pory ani razu nie proszono mnie o list motywacyjny. Tutaj pracodawcy zwykle mają przygotowane aplikacje, rzadko zdarza się, że preferują CV. Kiedy aplikowałam o pracę w dużej instytucji finansowej wydawało mi się, że list motywacyjny będzie konieczny, a tak nie było. List motywacyjny został zastąpiony rozmową na temat charakteru, zachowań w konkretnych przypadkach, planów na przyszłość i oczekiwań - opowiada Anna z Trójmiasta, mieszkająca i pracująca obecnie w Coventry.

Motywowanie motywacji?

List motywacyjny może być dobrym komplementarnym uzupełnieniem CV, które wskazuje na bardzo różnorodne lub rozbieżne doświadczenia zawodowe. W przypadku otrzymania CV prezentującego tygiel stanowisk i branż, z którymi związany był kandydat, doświadczony rekruter powinien dokładniej sprawdzić w liście motywację kandydata do pracy na danym stanowisku pracy. List motywacyjny może być pomocny także w uzasadnieniu przerw w karierze zawodowej np. urlop macierzyński, wychowawczy lub modny ostatnio sabbatical [urlop dla pracowników z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, którzy chcą odpocząć od zawodowej codzienności, rozwijać się, oddać się podróżom, nie rezygnując przy tym z pracy i/lub wynagrodzenia - przyp. red.].

Dobrze napisany list motywacyjny powinien być skrojony pod konkretnego pracodawcę i odnosić się do oczekiwań pracodawcy stawianych w ogłoszeniu o pracę. W liście należy wskazać na spójność miedzy swoimi celami zawodowymi a potrzebami potencjalnego pracodawcy oraz pokazać, jaki wkład kandydat wniósłby do firmy.

- Taki list będzie bardzo pozytywnie odbierany przez pracodawcę, który zauważy, że dana osoba zadała sobie pewien trud przed złożeniem aplikacji, ma już pewną wiedzę i konkretny zawodowy cel - opisuje Łukasz Balcerzak, właściciel firmy PROMOTIVPRINT.COM z Gdańska.

Prosimy o nie przesyłanie listów motywacyjnych?

Kandydaci nie wykorzystują w pełni potencjału listów motywacyjnych, poprzez automatyczną sztampę sprawiają, że ten dokument stał się niepotrzebnym dodatkiem, zwyczajną koniecznością "napisania" Ctrl C + Ctrl V.

- List motywacyjny to szansa dla kandydatów, powinien stanowić osobistą mini przemowę, gdyż jego forma, w przeciwieństwie do CV, daje nam możliwość ubrania naszych doświadczeń, motywacji i chęci rozwoju właśnie u tego konkretnego pracodawcy w słowa. Jeżeli kandydaci poprawią jakość dokumentów, to i ich rola w rekrutacji wzrośnie - komentuje Nino Checzuaszwili, doradca ds. rekrutacji w ArchitekiKariery.pl

W zerwaniu piętna nad listami motywacyjnymi jest także konieczna rola tych, którzy ich od kandydatów wymagają. Świadomość pracodawców na szczęście rośnie i na trójmiejskim rynku są firmy np. gdyńska Grupa Nokaut, która na łamach swojej strony oficjalnie prosi o nieprzesyłanie listów motywacyjnych. Niestety wygórowane wymagania pracodawców nawet pod względem stanowisk niższego szczebla sprawiają, że aby przejść przez pierwsze sito lepiej list motywacyjny po prostu załączyć. Pozostaje pytanie czy warto do takiego mało refleksyjnego pracodawcy w ogóle aplikować?

Opinie (112) 4 zablokowane

  • czego Wy tak naprawde oczekujecie? (1)

    Też miałam stałą pracę na czas nieokreślony i co po roku z dnia na dzień mnie zwolnili i nie podali nawet powodu dlaczego. Do tej pory nie wiem. Dawałam z siebie wszystko, przychodziłam za każdym razem gdy było potrzebne zastępstwo za małe pieniądze bo max to 1250zł jakie dostawałam miesięcznie. Szukam pracy wysłałam tysiące CV i LM i co może z 3 osoby się odezwały. Co mnie dyskwalifikuje? Pewnie to że się ucze zaocznie bo pracodawcy szukaja osób dyspozycyjnych najlepiej 24h na dobe. To źle że człowiek chce się kształcic i to im przeszkadza że 4 dni w miesiącu potrzebuje wolnego(czasami 6) na szkołe? Pracodawco zastanów się czego wymagasz od pracownika. Doświadczenia ok ale czy 5 letnie na danym stanowisku, osoba nieucząca sie i najlepiej do 22 roku życia. To fakt kiedyś takie ogłoszenie znalazłam. Może być równiez poszukuje sprzedawce do sklepu odzieżowego z wykształceniem wyższym "Gdańsk-Szadułki" (wyższego szukają a Szadółki przez "u" w ogłoszeniu) śmiech na sali poprostu.

    • 13 0

    • te "Szadułki" to test na to czy naprawdę masz wyższe :)

      • 1 0

  • przed chwila znalezione ogłoszenie (3)

    Wynagrodzenie składa się z pensji podstawowej niezależnej od wyników sprzedaży wynoszącej 5,5zł netto / godz
    Ładne mi wynagrodzenie:P

    • 11 0

    • ale przynajmniej pracodawca uczciwy :) (2)

      albo znudzony rozmowami z kondydatami o trochę innych wymaganiach płacowych

      • 4 0

      • śmiać mi się chce (1)

        Kolejna oferta pracy.

        wymagania:
        Nienaganna prezencja
        Atrakcyjna uroda

        Znajomość aktualnych przepisów podatkowych
        Doświadczenie w pracy na stanowisku asystentki i/lub w księgowości
        Umiejętność obsługi urządzeń biurowych
        Umiejętność radzenia sobie w stresie

        Ze względu na specyfikę pracy, jest to oferta wyłącznie dla kobiet !"

        Czy kobieta bedzie pracowała głową czy urodą oto moje pytanie........ Nie każdy jest długonogą blondynką z dużym biustem....(oczywiście nie mam nic do blondynek-sama ną jestem)

        • 9 0

        • Dodam jeszcze...

          że takie ogłoszenie jest nie zgodne z prawem - dyskryminacja ze względu na płeć :P

          • 4 0

  • pracowalem 25lat na zachodzie(nie anglia i skandynawia)

    i najwazniejszym elementem aplikacji kandydata zawsze byly i sa - rekomendacje z poprzednich firm.

    • 5 1

  • list motywacyjny, pisać czy nie pisać

    jak znasz Kasię Tusk to pisz

    • 7 0

  • Jak wysłać list motywacyjny anonimowej firmie?

    Bo jak zajrzeć na trojmiasto.pl - zatrudnię, to 70 proc. ogłoszeń, w których chcą CV i LM - jest anonimowych, brak nazwy firmy, adresu, jest tylko mail na bezplatnym portalu i ew. komórka. Czyli - wysyłać w ciemno? Nie wiadomo komu i po co? Zresztą, wiekszość tych ogłoszeń to pewnie ściema, ich autorzy gromadzą tylko bezkarnie tak cenne, kompletne dane osobowe i sprzedają je potem bankom, firmom ubezpieczeniowym itp.

    • 15 0

  • sprawa nierozstrzygnięta

    fajny artykuł, ale tak na prawdę nie do końca rozjaśnia sprawę pisania bądź nie pisania listów motywacyjnych. Pani JW dobrze zauważa, ze to może być atutem w procesie rekrutacji, ale tylko wtedy kiedy pracodawca na prawdę go dokładnie przeczyta. aplikowałem ostatnio na posadę nauczyciela w szkole dla dorosłych. Listu motywacyjnego nie wymagali ("proszę przesłać CV na adres..."). List jednak wysłałem, ponieważ chciałem wyjaśnić dlaczego mógłbym być odpowiednią osoba na to stanowisko pomimo braku doświadczenia (każdy go wymaga tylko zapomina, że ludzie, tuż po studiach lub w ich trakcie, niestety nie zawsze je posiadają, a to nie zmniejsza wcale ich wartości jako potencjalnego pracownika). Do dziś nie dostałem żadnej odpowiedzi a minęły już dwa tygodnie. To oczywiście kolejna sprawa. Bardzo bym chciał, żeby pracodawcy wyznaczając termin nadsyłania aplikacji pamiętali, aby po tym terminie dać jakąkolwiek odpowiedź. Jak do tej pory, a szukam odpowiedniej pracy od ponad roku, tylko jeden pracodawca raczył odpisać, że nie spełniam wymogów przez co moja aplikacja została odrzucona. Reszta niestety nawet tego nie robi. Uważam to za brak szacunku w stosunku do kandydatów. Oczywiście i ja odrzuciłem kilka ofert pracy. W żadnym z ogłoszeń nie podawana jest informacja o zarobkach. Pewnego razu dostałem odpowiedź na wcześniej wysłaną aplikację (dużo wcześniej - czekałem ponad 3 miesiące co może sugerować, że byłem człowiekiem drugiego sortu) z propozycja podjęcia pracy w prężnie działającej firmie, która już zatrudnia 4 osoby z pensja 1600zł brutto miesięcznie za 63 godziny pracy tygodniowo (codziennie po 11 godzin i w każdą sobotę po 8). Zastanawiam się czy to w ogóle jest legalne... Przeliczając to na godziny wyszłoby około 6,30zł/h, czyli przyjmując ustawowe 44 godziny tygodniowo miesięczne zarobki sięgnęłyby zaledwie 1100 a najniższa krajowa pensja wynosi 1386zł brutto... Wniosek jest prosty... Wyzysk! Dlatego też uważajcie na to co Wam proponują. Nawet najciekawszy list motywacyjny może doprowadzić do pracodawcy, który postanowi wyzyskać swojego pracownika, którego potrzyma trzy miesiące na okresie próbnym i zwolni pod pretekstem np. braku efektywności w powierzonych zadaniach. Tylko jak tu być efektywnym przy 63 godzinnym tygodniu pracy i bezpłatnych nadgodzinach...?

    • 5 0

  • "Dzwonie w imieniu syna. Chce podjąć prace, ale nie ma doświadczenia, bo to absolwent. Taki świeży łeb do ukształtowania."

    • 5 1

  • ArchitekciKariery.pl

    Spójrzcie na to. Niezła maszynka do robienia pieniędzy - 100 zł od CV, 700 zł za native speakera, HA HA HA. Jeśli ktoś nie potrafi sobie zrobić CV to w takim razie jak poradzi sobie w pracy? Też ją wyśle do ArchitektówKariery? To po pierwsze. Po drugie: prywatnie pójdziesz do native'a i też cię przygotuje, 100-120 zł za dwa spotkania. Ale oni pewnie nie mają tego mastera (zakładka "Doradcy") na miejscu, przyjechać musi, hotel sobie wynająć...

    Co do samej załogi - tak jak napisał ktoś wyżej - agenci i konsultanci to absolwenci 2010, żuczki bez doświadczenia, które zamiast normalnie pracować trzepali teorię na kolejnych kierunkach. Już nie chodzi nawet o to, że nie mają doświadczenia w pracy rekrutacyjnej, ale przede wszystkim nie mają doświadczenia w NORMALNEJ pracy, a takim właśnie ludziom chcą doradzać i to jest jeszcze gorsze.

    • 13 0

  • a co wam przeszkadza adres buziaczek.pl czy sczy głupi nick?

    co to ma do kompetencji i wiedzy kandydata?

    • 0 3

  • BZDURA !!!!

    kto to wymyslil - najlepiej jeszcze odrecznie pisac i główkowac co tu mam nowemu pracodawcy napisac aby kazdy list byl inny - to jakas paranoja - PRACY I TAK NIE MA I NIE BEDZIE !!!!! bo ten kraj to patologia jest

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane