• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

List motywacyjny: pisać, czy nie pisać?

Joanna Wszeborowska
30 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem.

List motywacyjny obok CV to dokument wymagany przez większość pracodawców, jako warunek zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Sztampowi kandydaci na potęgę kopiują darmowe szablony znalezionych w sieci zarzucając pracodawcom, że nie czytają ich listów motywacyjnych. Pracodawcy zaś podkreślają szablonowość kandydatów i tak błędne koło się zamyka. Może więc listy motywacyjne są zbędnym dodatkiem do CV?



Królowa jest tylko jedna?

Czy załączasz list motywacyjny do swoich aplikacji?

Standardem dla wielu kandydatów jest prosta formuła "kopiuj-wklej" z szablonu znalezionego w Internecie. Sprytnie spreparowany list motywacyjny jest następnie wysyłany do kolejnych firm... Bywa, że nawet bez zmiany nazwy firmy i stanowiska, o które kandydat się ubiega.

Listów motywacyjnych adresowanych do konkurencyjnych firm widziałam setki, a mimo to nie przekreślały one ostatecznie kandydata. Jeśli aplikacja była dobra, kandydat był zapraszany na bezpośrednią rozmowę rekrutacyjną, w trakcie której odnosiłam się z żartem do tego, że rozmowa dotyczy stanowiska pracy w Trojmiasto.pl, a nie w Wirtualnej Polsce. Znacznie bardziej smuci mnie jednak fakt, że wiele listów motywacyjnych stanowi po prostu antyreklamę dla kandydata.

- Przeczytałem wiele listów motywacyjnych, zawsze z wiarą, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Niestety, ich czytanie to często smutna bajka, w której pełno jest takich kwiatków jak adresy mailowe w domenach @buziaczek.pl czy @supermacho.pl z nickami kicia itp., poprzez nazwy plików: "aaaaplikacja", "aplikacjaDOBRA", "ListMotywacyjnyNowy" oraz ctrl+c/ctrl+v bez względu na stanowisko i firmę, często z jej błędnym adresem. Szablon z Worda może nie byłby taki straszny, gdyby nie to, że kandydaci teoretycznie świetnie znający Worda i Excela nie potrafią przyzwoicie sformatować swojego tekstu. Nie mówiąc już o absolutnie osobnej kategorii oscarowej, jaką są dołączane do aplikacji zdjęcia kandydatów np. robione naprzeciwko lustra, zrzuty z kamerki internetowej, przy samochodzie, z wakacji w stroju kąpielowym. - komentuje Krzysztof Dietrich, menedżer średniego szczebla z firmowej handlowej działającej w Trójmieście.

Jak napisać CV i dostać pracę?



Zdarzają się oczywiście kandydaci, którzy postanawiają wyjść poza szablon i dołączają w liście motywacyjnym coś zabawnego od siebie, co sprawia, że zostają zapamiętani i to pozytywnie.

- Kiedyś otrzymaliśmy list, w którym kandydatka napisała iż mogłaby napisać co ją wyróżnia, jeśli chodzi o cechy charakteru czy temperamentu, jednak będą to cechy, które może mieć każdy człowiek. Kandydatka natomiast zapewniła, że to, co ją wyróżnia to zawartość jej torebki i fakt, że dzięki niej jest przygotowana praktycznie na każdą możliwość. Ta dygresja wydawała się niewspółgrająca ze stanowiskiem, została jednak zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i okazała się "strzałem w dziesiątkę". Oczywiście pojawiają się również uzasadnienia dodawane do listów, które bezpowrotnie pogrążają kandydata, jak na przykład "królowa jest tylko jedna" oprawione w dwa bardzo ubogie w słowa zdania, co bez względu na rodzaj stanowiska (a w tym przypadku nie było to stanowisko niskiego szczebla) jest po prostu nieudanym żartem - wspomina Aleksandra Bors, konsultant ds. rekrutacji w Agencji Pracy Jobhouse.

List motywacyjny - sztuka dla sztuki?

Mimo, że wymagany przez pracodawców często wcale nie jest przez nich czytany. W ten sposób nierzadko sprawdza się tylko, czy kandydaci zadadzą sobie trud przygotowania takiego dokumentu. Idealna wprost metoda selekcyjna w przypadku setek aplikacji.

- Na co dzień współpracuję z firmami i agencjami doradztwa personalnego z całej Polski, wspierając ich przy prowadzonych projektach rekrutacyjnych. Pomimo zawartego w ogłoszeniu wymogu o przesłaniu kompletu dokumentów aplikacyjnych (CV i list motywacyjny), otrzymują ode mnie jedynie CV potencjalnego kandydata. Osoby te są również zapraszane na rozmowy. Nie otrzymałam nigdy prośby zwrotnej o dosłanie listu motywacyjnego. Oznacza to, że są przypadki, w których prośba o dosłanie takiego dokumentu jest jedynie "sztuką dla sztuki", sprawdzeniem, czy kandydatowi chce się go napisać (oznaczać to może wtedy, że jest zmotywowany do podjęcia pracy, bo się stara) - komentuje Kamila Borucka, doradca kariery w ArchitekciKariery.pl

Motywacja motywacji nierówna?

Rutynowo działający pracodawcy wymagają listów motywacyjnych zarówno od kandydatów niższego, jak i wyższego szczebla. Uargumentowanie motywacji do pracy w przypadku stanowisk do pracy wakacyjnej, dorywczej, tymczasowej czy biurowej jest dla wielu kandydatów niezwykle karkołomnym doświadczeniem.

- Nie wyobrażam sobie pisać listu motywacyjnego np. do pracy wakacyjnej. "Drodzy Państwo - zainteresowała mnie Państwa pozycja na rynku" - przecież to kompletna bzdura! Wystarczające byłoby przesłanie CV i rozmowa kwalifikacyjna, bo na niej wiadomo od razu z jaką osobą mam do czynienia. Co innego, gdy mamy do czynienia ze stanowiskami wyższego szczebla - tu wskazany jest nie tylko list motywacyjny, ale także zaawansowane metody selekcji tj. Assessment Center, testy osobowości i case study - opowiada Tomasz Rogoziński, właściciel firmy LIGHTWEB Solutions z Gdańska.

Pracodawca, który poszukuje mało specjalistycznych kwalifikacji wymagając listu motywacyjnego traci czas zarówno swój, jak i kandydata. Oczekiwanie umotywowania takiej kandydatury graniczy z absurdem. A przeczytanie kilkudziesięciu lub nawet kilkuset nadesłanych listów motywacyjnych to niepotrzebna lektura dla osoby rekrutującej na dobrych kilka dni.

- Kiedy jeszcze na studiach poszukiwałam pracy, to wysyłałam aplikacje tylko tam, gdzie nie wymagali listu motywacyjnego. Wtedy poszukiwałam pracy jako sekretarka i doszłam do wniosku, że jeśli takie stanowisko wymagałoby tego dokumentu, to znaczy, że firma jest niepoważna, bo co kreatywnego można napisać aplikując na taką posadę? Nadal pracuję w tej samej firmie na wyższym stanowisku i cenię sobie mojego pracodawcę. Uważam natomiast, że na stanowiska do działu sprzedaży czy marketingu szersze zaprezentowanie swojej kandydatury w liście motywacyjnych jest kluczowe. Wtedy można ocenić, czy kandydat próbuje się sprzedaż sztampowymi argumentami: "umiem pracować pod presją czasu, jestem graczem zespołowym" czy decyduje się sprzedać w sposób indywidualny i oryginalny - komentuje Monika, pochodząca z Gdańska a pracująca obecnie w Warszawie.

Kwestionariusz online zamiast?

Na zachodzie CV i listy motywacyjne skutecznie wypierane są przez internetowe formularze. Coraz częściej także w Polsce pracodawcy wymagają od kandydatów uzupełnienia takich właśnie kwestionariuszy online, które pozwalają na poszerzenie informacji zawartych w CV o precyzyjnie stworzone pod stanowisko pytania selekcyjne. Formularze takie zazwyczaj sprzężone są z platformami służącymi do zarządzania rekrutacjami i ułatwiają weryfikację kandydatur.

- Pracuję w Anglii prawie siedem lat i do tej pory ani razu nie proszono mnie o list motywacyjny. Tutaj pracodawcy zwykle mają przygotowane aplikacje, rzadko zdarza się, że preferują CV. Kiedy aplikowałam o pracę w dużej instytucji finansowej wydawało mi się, że list motywacyjny będzie konieczny, a tak nie było. List motywacyjny został zastąpiony rozmową na temat charakteru, zachowań w konkretnych przypadkach, planów na przyszłość i oczekiwań - opowiada Anna z Trójmiasta, mieszkająca i pracująca obecnie w Coventry.

Motywowanie motywacji?

List motywacyjny może być dobrym komplementarnym uzupełnieniem CV, które wskazuje na bardzo różnorodne lub rozbieżne doświadczenia zawodowe. W przypadku otrzymania CV prezentującego tygiel stanowisk i branż, z którymi związany był kandydat, doświadczony rekruter powinien dokładniej sprawdzić w liście motywację kandydata do pracy na danym stanowisku pracy. List motywacyjny może być pomocny także w uzasadnieniu przerw w karierze zawodowej np. urlop macierzyński, wychowawczy lub modny ostatnio sabbatical [urlop dla pracowników z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, którzy chcą odpocząć od zawodowej codzienności, rozwijać się, oddać się podróżom, nie rezygnując przy tym z pracy i/lub wynagrodzenia - przyp. red.].

Dobrze napisany list motywacyjny powinien być skrojony pod konkretnego pracodawcę i odnosić się do oczekiwań pracodawcy stawianych w ogłoszeniu o pracę. W liście należy wskazać na spójność miedzy swoimi celami zawodowymi a potrzebami potencjalnego pracodawcy oraz pokazać, jaki wkład kandydat wniósłby do firmy.

- Taki list będzie bardzo pozytywnie odbierany przez pracodawcę, który zauważy, że dana osoba zadała sobie pewien trud przed złożeniem aplikacji, ma już pewną wiedzę i konkretny zawodowy cel - opisuje Łukasz Balcerzak, właściciel firmy PROMOTIVPRINT.COM z Gdańska.

Prosimy o nie przesyłanie listów motywacyjnych?

Kandydaci nie wykorzystują w pełni potencjału listów motywacyjnych, poprzez automatyczną sztampę sprawiają, że ten dokument stał się niepotrzebnym dodatkiem, zwyczajną koniecznością "napisania" Ctrl C + Ctrl V.

- List motywacyjny to szansa dla kandydatów, powinien stanowić osobistą mini przemowę, gdyż jego forma, w przeciwieństwie do CV, daje nam możliwość ubrania naszych doświadczeń, motywacji i chęci rozwoju właśnie u tego konkretnego pracodawcy w słowa. Jeżeli kandydaci poprawią jakość dokumentów, to i ich rola w rekrutacji wzrośnie - komentuje Nino Checzuaszwili, doradca ds. rekrutacji w ArchitekiKariery.pl

W zerwaniu piętna nad listami motywacyjnymi jest także konieczna rola tych, którzy ich od kandydatów wymagają. Świadomość pracodawców na szczęście rośnie i na trójmiejskim rynku są firmy np. gdyńska Grupa Nokaut, która na łamach swojej strony oficjalnie prosi o nieprzesyłanie listów motywacyjnych. Niestety wygórowane wymagania pracodawców nawet pod względem stanowisk niższego szczebla sprawiają, że aby przejść przez pierwsze sito lepiej list motywacyjny po prostu załączyć. Pozostaje pytanie czy warto do takiego mało refleksyjnego pracodawcy w ogóle aplikować?

Opinie (112) 4 zablokowane

  • Ja lubić dużo pracować za śmieszny pieniądz. Ja tyrać za dwóch, a nawet za trzech, bo ja kochac pracować (5)

    • 123 3

    • Ja zawsze chciec pracowac w panstwa firmie - miec plakat panstwa firmy w swoim nad lozkiem i wpatrywac sie w niego calymi (1)

      dniami.

      • 22 1

      • Moja się w szkole durzo uczyć, moja powtażać jedna klasa po dwa razy, ja przeruść swoich rowieśnikuf

        • 15 1

    • Ja lubić dużo pracować za śmieszny pieniądz....

      I żeby się dało wysłać poleconym na koszt odbiorcy. Powinien zwrócić uwagę

      • 7 0

    • :)

      Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
      - Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
      - Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy". A ja zapytałem:
      - Tak? A z czego?

      • 30 0

    • List Motywacyjny to błaganie, kalanie się o pracę.

      Sugeruje związek poddańczy a nie partnerski.

      Lepiej mówić, że się podejmie pracę a nie jej szuka. Na tym rynku to Ty jesteś podażą a przedsiębiorcy są popytem na twoją pracę.

      • 4 2

  • NIE PISAĆ (7)

    i tak,tego nikt nie czyta...!

    • 101 5

    • dokladnie,

      szkoda czasu.

      • 19 3

    • otóż nie! czyta się, czyta! później jak ktoś wyśle setki takich samych

      to się jeszcze dziwi, że się nigdzie nie załapał nawet na rozmowę,
      owszem czasem potrzeba szczęścia, żeby akurat trafić w gust osoby rekrutującej,
      czasem i owszem rekruterzy mogą być nie fair ale list i cv to Twoja wizytówka
      i jeśli byle jak ją zrobisz to byle jaką dostaniesz odpowiedź

      szczerze i bez złośliwości życzę powodzenia w szukaniu pracy!

      • 12 19

    • kiepska porada

      ja np. czytam i wymagam listów motywacyjnych; na stanowiskach technicznych oczekuję rozwinięcia informacji o projektach w jakich kandydat brał udział i wskazania kierunku (technologie, specjalizacja lub PM) w jakim chce się rozwijać i ram czasowych dla tych ambicji; to dla mnie istotne, bo chcę stabilnej, obustronnie wartościowej współpracy i wybieram kandydatów których plany zawodowe pokrywają się z moimi
      na stanowiska marketingowe, czy sprzedażowe jest to dla mnie próbka mozliwości z zakresu komunikacji

      • 7 5

    • Czyta czyta.

      Jednak jako pracodawca mogę stwierdzić z całą świadomością, że ludzie po prostu nawet cv nie potrafią napisać, a co tu jeszcze mówić o liście motywacyjnym.
      Doznalibyście pewnie szoku gdybym podał Wam adres mail i hasło do poczty jak ludzie piszą ów listy. Pominę, że czasem znajdą się tacy, którzy potrafią załączyć zdjęcie w szortach na tapczanie albo w kapturze w lesie. Są nawet tacy co to na dzień dobry nie wyślą nawet cv tylko od razu żądania walą i liczą nie wiem na co. Potem tacy się dziwią, że pracy dla nich nie ma...

      • 8 2

    • Ja czytam (1)

      Dziś przeczytałam kilka - brak listu, a wyraźnie było zaznaczone w ogłoszeniu, że prosimy o niego, oznacza 1) nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, 2) lenistwo/olewactwo, 3) nieznajomość języka, w którym list miał być napisany. Tak czy inaczej kandydat wtedy odpada.

      • 9 4

      • a ja...

        właśnie skończyłem studia i wysłałem pierwsze cv i list motywacyjny napisany całkowicie od siebie bez żadnych wzorów z internetu. pracę dostałem i zarabiam sporo,więc warto!

        • 6 2

    • ja też czytam

      zatrudniam tylko tych, którzy potrafią pisać - wcale nie jest to takie oczywiste... w CV nie trzeba formułować kompletnych zdań, w lm już tak :)

      • 2 0

  • (7)

    Zgadnijcie jakie dokumenty aplikacyjne wymaga trojmiasto.pl :)

    • 55 1

    • Portal Trojmiasto.pl (4)

      Trojmiasto.pl wymaga dokumentów aplikacyjnych stosownych do stanowisk pracy, na które rekrutuje.

      • 8 56

      • Portalowi przydałby się bardziej profesjonalny korektor tekstów, bo to co jest obecnie często wygląda jak pójście "na żywioł" (2)

        "Umiejętność formułowania wypowiedzi poprawnych językowo może przyczynić się do poważnego traktowania nas przez otoczenie i zdobycia uznania wśród obcych osób."

        • 27 2

        • portal.. (1)

          Zgodzę się z przedmówcą. Masa błędów. Kilkukrotnie poprawiałem autorów dopisując opinię. Oczywiście tekst poprawiono, jednocześnie, każdorazowo usuwając moją opinię. Domyślam sie, że "pokazanie błędu" profesjonalistom, uznawane jest za "wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo" dające podstawę do usunięcia opini.

          • 50 1

          • masa bledow i relacje z imprez na ktorych reporterzy nie raczyli zostac do konca. A to, ze opinie sa usuwane to racja. Mi tez to sie zdarzylo, a nie bylo obelg, wulgaryzmow itd. Po prostu smialam sie, ze Pani Moritz zamiescila zdjecia Watta nie sprawdzajac kim on jest naprawde jako Fahrenheita. I komentarz niespodziewanie zostal usuniety;) Lepiej usunac komentarz niz poprawic wlasny blad. Ot taka praktyka dziennikarska;)

            • 21 1

      • Musicie zmienić ludzi odpowiadających za HR bo tych redaktorów to macie takich żenującyh żę aż gowa boli

        Zaczynając od sportu (pamiętne głaskanie po głowie Prezesa w gdańskim Stoczniowcu) kończąc na polityce (głaskanie budynia, Karnasia i wchodzenie w annus Platformie).
        Do tego artykuły sponsorowane bez informacji.

        • 20 0

    • Na stanowisko redaktora u siebie?

      Pewnie dyplomu skończenia podstawówki

      • 7 1

    • :)

      no powiedz jakie dokumenty wymaga portal :)

      • 0 0

  • (2)

    fakt. po kiego ...... pisać takie bzdury, jeśli każdy pisze, że jest asertywny, umie pracować pod presją itp, itd. niestety do pracy idzie się żeby zarabiać pieniądze, a nie żeby "realizowć się w Waszej firmie", czy inne podobne bzdury. niestety coraz częściej pisze się, że list powinien się wyróżniać od innych i jak sądzę ludzie siląc się na oryginalność, będą wymyślać różne paranoiczne pomysły, żeby być oryginalnym. tak szczerze to wg mnie list tak powinien się zaczynać." W związku z tym że jestem bezrobotny, to intersuje mnie praca w Waszej firmie", trza skończyć z ta wieczną hipokryzją, bo niestety najczęstszym powodem szukania pracy jest jej brak, a co za tym idzie, brak pieniędzy, a nie " Wasza oferta wydała mi się bardzo interesująca" pozdrawiam normalnych

    • 102 2

    • no i to jest włąsnie bez sensu

      wszyscy chcą pracować np. w młodym dynamicznym zespole toż to bzdura kopiowana po wielokroć! jak też i wiele jej podobnych

      to co warto napisać to dlaczego chcesz pracować w danej firmie czy stanowisku. Dlaczego chcesz zmienić pracę albo dlaczego chcesz ją podjąć w tym miejscu

      inna sprawa, że nawet przy dobrym liście CV nie pasuje do profilu poszukiwanego i wtedy też niestety nici

      • 2 2

    • W przypadku pracowników niewykwalifikowanych to faktycznie LM jest zbędny, ale na stanowiska techniczne, czy średniego i wyższego szczebla to już trzeba mieć i umieć się czym pochwalić.

      • 4 1

  • Zbędna makulatura (2)

    List motywacyjny jest po to, aby parę sierot z HR miało co czytać i w ten sposób uzasadniało swój etat. Niekiedy po samej lekturze oferty pracy widać, że pisał to kretyn/-ka. Ale bywa też, że złe wrażenie mija, bo przyszły szef okazuje się być człowiekiem sensownym, a sieroty z HR i ich "zamiłowanie do literatury pięknej" w codziennej pracy nas już nie obchodzą. Na poważne stanowiska i do poważnej pracy list motywacyjny wydaje mi się zbędny. Ale również do bylejakiej pracy list motywacyjny nie przystaje, bo jakże być szczerze zmotywowanym do g..nianej roboty? Proponuję darować to sobie. Formularze online są najlepsze. Aha, a w ofertach pracy proszę zacząć podawać sugerowaną płacę.

    • 82 6

    • motywacyjny - nazwa jest może i na wyrost i stąd się często myli

      akurat jeśli aplikacja wymaga listu, bo zgadzam się że nie zawsze jest potrzebny
      to w przypadku, ogólnie, branży technicznej warto rozwinąć wątki z CV

      na prawde czasem wystarczy w takim liście jeden fajny konkret, np. opracowanie i wygranie prztargu na budowę itp. w cv tego nie wrzucisz - tylko zdawkowo
      a w liście to właśnie takie coś może Ciebie wyróżnić

      • 3 1

    • nie-zbędna makulatura

      Myślę, że wszystko zależy od stanowiska i chrakteru pracy. Na pewno są stanowiska, na które list motywacyjny jest zbędny, ale częściej chyba jest poprostu potrzebny. Ważne, żeby napisać go "naprawdę", a nie kopiuj-wklej. Sztampa faktycznie nie jest nikomu do szczęścia potrzebna. I nie chodzi o to, żeby się wysilać na szczególną kreatywność, tylko o to, żeby napisać ten list od siebie - tak przynajmniej myślę.
      Z jednym się zgadzam na 100% - proponowana płaca powinna się znaleźć już w ogłoszeniu. Tylko dwa razy na setki, jak nie tysiące przeglądanych ogłoszeń spotkałem się z sytuacją, gdzie podane były widełki (choć prawie każda firma ma siatkę płac, albo chociaż przeznaczony na dany etat budżet). Tylko raz mi się zdarzyło, że rekruter w 3-cim zdaniu powiedział sam od siebie opisując stanowisko, że "pracodawca chce przeznaczyć na wynagrodzenie takie o to pieniądze".
      A to powinno być normą!

      • 6 0

  • list nie ma znaczenia, jak się nie ma znajomości !!!!! (2)

    • 76 11

    • stereotyp choć zdarza się

      ale nie jest to reguła ale za to wygodne wytłumaczenie że się nie udało
      podobnie jak "kryzys" jest uniwersalnym wytłumaczeniem cięć, zwolnień i braku podwyżek

      • 7 5

    • opinia

      W urzędach pracują wyłącznie "plecaki", a w prywatnych firmach jest ich coraz więcej.

      • 7 1

  • List motywacyjny.... (7)

    Do pracy motywuje mnie placa! Koniec. Nie zgadzasz sie?, to szukaj blondynek po zarzadzaniu ktore za darmo chca realizowac sie w waszej firmie.

    • 60 4

    • ale nikt nie mówi że ma być elaborat

      tylko mało kto potrafi kilka zdań na temat skleić

      a im młodsi ludzie tym jest gorzej - pokolenie rozwiązujące testy wcale nie potrafi pisać!!!

      • 7 3

    • No to się zastanów bo to kiepska motywacja. Jakbyś miał do wyboru płacę płatną X w jakiejś większej firmie z możliwością szkoleń, awansu, rozwoju w kierunku w którym się uczyłeś, oraz pracę za X+30% w firmie krzak zajmującej się wąskim segmentem danej branży, gdzie po okresie wdrożenia byłbyś 2-3 po szefie i wiedział, że to max co możesz oczekiwać to co byś zrobił?

      • 0 1

    • Wy patrzycie tylko ze swojej perspektywy. (4)

      Płytkie to Wasze myślenie. Załóżcie sobie swoje firmy i zobaczycie, że to czy ktoś zarabia na godzinę np. 5zł czy 20zł nie robi żadnej różnicy i nikogo nie motywuje. Jak ktoś nie ma charakteru, by pracować, to będzie się tak samo opierd... tyle tylko, że za większe pieniądze, a jak ktoś chce pracować, to będzie pracował bez różnicy ile mu za to płacą. Kwestia wychowania. Motywujących za to jest wiele innych rzeczy, których Wy i tak nie zrozumiecie, bo Wasz szef jest dlatego Waszym szefem, że wie jak Was podejść.

      • 5 10

      • Nie patrzymy tylko ze swojej perspektywy..... (1)

        Płytkie myslenie? Może i nie mam firmy ale wiem co znaczy motywacja do pracy myślisz że ktoś kto zarabia 5 zł przykłada się tak samo do swojej pracy jak ten co zarabia 20 zł na tym samym stanowisku? Widocznie nie wiesz jak to jest jak człowiek idzie do pracy i dostaje 5 zł na godzine no może teraz już minimum to 6 zł bo widuje takie ogłoszenia! Ja od siebie zawsze pisze list motywacyjny i wysyłam swoje CV nad którym pracowałam i co i jakoś nikt się nie odzyw, a doświadczenie mam i to doś spore(gdybym nie miała to nie wysyłałabym aplikacji na dane stanowisko). Pewnie dlatego że moje zdjęcie jest nie takie na CV. Śmieszą mnie również wymagania załóżmy na zwykłego sprzedawce, albo do wykładania towarów, sprzątaczke itp. Niech pracodawcy zastanowią się czego tak naprawde chcą a nie wymagają rzeczy które i tak się nie przydadzą w danym zawodzie.

        • 7 0

        • Tu masz rację, jeśli chodzi o wymagania

          Są za duże na proste stanowiska. Co do mojej wypowiedzi, to tego nie da się tak opisać. Po prostu trzeba mieć swoją firmę i zobaczyć jak to jest, a na pewno nie jest łatwo. Nie wrzucam wszystkim do jednego wora, ale sporo ludzi się już u mnie przewinęło. Co jeden to lepsza historia i w ogóle, dlatego może moją wypowiedź odbieracie ciut inaczej niż faktycznie mam to na myśli. W każdym razie zapewne wielu pracodawców budzi się rano i co jakiś czas ma myśli, żeby to wszystko po prostu rzucić w diabły. Co jednak byśmy zrobili? Poszli zamiatać? Nie mamy takiego doświadczenia praktycznego :)

          • 1 0

      • Nie do końca masz rację (1)

        Mój szef jest moim szefem, bo na razie potrzebuję umowy na czas nieokreślony, a na szczęście właśnie taką dostałam od jego poprzednika.

        Zgadzam się z tym, że niektórzy udają, że pracują niezależnie od płacy, jednak uwierz, że nie wszyscy. Ja pracowałam bardzo dobrze i robiłam więcej, niż ode mnie wymagali, ale... do czasu. Niska płaca, durme żarciki i w końcu zwyczajny mobbing skutecznie mnie do tego zniechęciły. Bezbłędnie wyczuwam różnicę pomiędzy szczerą pochwałą, a zwyczajną próbą manipulacji.

        • 6 1

        • Poza tym

          Weźcie pod uwagę, że kiedy przychodzicie do nowej pracy, to Wasz pracodawca jest już po tylu doświadczeniach z różnymi pracownikami, że słyszał już większość historii, potrafi przewidzieć po zachowaniu pracownika co się dzieje i ma na tyle złych wrażeń, że z góry będzie traktował Was podobnie. Niestety o dobrego pracownika być może jeszcze trudniej jak o dobrego pracodawcę. No i najważniejsze: nie musicie lubić szefa. Starczy, że będziecie robili to co do Was należy, a on ma płacić i tyle.

          • 2 0

  • szkoda, nie można ujawnić aplikacji bo maruderom by się otworzyły oczy (1)

    i ok kumam że ktoś może być niezadowolony jeśli długo szuka ale z drugiej strony wygląda to tak, że dostajesz na jedno stanowisko od kilkudziesięciu do kilkuset aplikacji

    średnio 2/3 jest wysyłanych bez sensu, związku, na odwal itd. z 1/3 jaka zostaje trzeba odnaleźć pasujące profile po CV i kilka wybijających się osób, reszta niestety odpada, bo z iloma można rozmawiać 10-15%? czasem nawet ciężko znaleźć tyle

    • 7 3

    • jest jeszcze druga opcja - rekrutujesz specjalistów na których jest wysoki popyt - wtedy musisz odfiltrować bajkopisarzy i tych bez ambicji i kompetencji, którzy ślizgają się po zawodzie

      • 0 0

  • Pointa artykułu.. (1)

    "- Pracuję w Anglii prawie siedem lat i do tej pory ani razu nie proszono mnie
    o list motywacyjny.
    Tutaj pracodawcy zwykle mają przygotowane aplikacje, rzadko zdarza się,
    że preferują CV. Kiedy aplikowałam o pracę w dużej instytucji finansowej wydawało mi się, że list motywacyjny będzie konieczny, a tak nie było.
    List motywacyjny został zastąpiony rozmową na temat charakteru, zachowań
    w konkretnych przypadkach, planów na przyszłość i oczekiwań - opowiada Anna z Trójmiasta, mieszkająca i pracująca obecnie w Coventry".
    I tak POWINNO! być. Skoro małpujemy zachód zróbmy czasami coś z głową!
    Gdybym był przedsiebiorcą, poprosiłbym tylko o CV.
    Ale starłbym się, jak wyżej, stworzyć własną aplikację on-line,
    odpowiednią do danego stanowiska.

    • 30 1

    • tylko nie zapomnij zostawić w niej kilku pól...

      na wypowiedź otwartą. jak zrobisz tylko pola do krótkich wypowiedzi, to później okaże się, że za większość pracowników musisz nawet pisma pisać :/

      • 1 0

  • CV, zdjęcie, list

    Niewątpliwie sporo ludzi potrafi przesłać takie niecodzienne listy motywacyjne jak wymienione w tekście, ale pracodawcy też przeginają z wymaganiami.
    Oferta na sprzątaczkę - CV ze zdjęciem, wymagane "doświadczenie w sprzątaniu". No jasna cholera, czyż to nie żałosne?
    Inne: odśnieżanie - rozmowa kwalifikacyjna, a na niej pytanie: "Czy odbył Pan jakieś szkolenia w tym lub podobnym kierunku?" ...
    Co do żądań pracodawców odnośnie zdjęcia w CV: czy oni przeprowadzają konkurs piękności, czy szukają kogoś do roboty? Nie wszyscy ludzie są fotogeniczni i ich zdjęcie tylko popsuje sprawę, więc wysyłają bez i oczywiście ich aplikacja jest odrzucana. Czy jeżeli mam dośw., znam języki, ale jestem brzydki czy mam blizny pourazowe i wysyłam CV bez foty to przegrywam z laleczką bez kwalifikacji tylko dlatego, że nie spodobałem się lub nie wysłałem foty? Pracodawcy - opamiętajcie się!!!

    • 90 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane