• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grzywna dla pracodawcy za łamanie praw pracownika?

Joanna Wszeborowska
18 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Skutki niepotwierdzenia umowy obciążają pracodawcę. Podlega on karze grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Skutki niepotwierdzenia umowy obciążają pracodawcę. Podlega on karze grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 30 tys. zł.

Pracodawcom zdarza się manewrować na granicy prawa, zatrudniając pracowników w oparciu o umowy cywilnoprawne zamiast podpisywać z nimi umowy o pracę. Takie działanie jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika i na pracodawcę może zostać nałożona grzywna.



Czy pracowała(e)ś kiedyś w oparciu o umowę cywilnoprawną zamiast umowy o pracę?

- Czy osoba chora na stwardnienie rozsiane może prowadzić firmę i zatrudniać ludzi? W tej firmie część osób pracuje bez podpisanych umów o pracę. Nie wiedzą, jakie obowiązki do nich należą i za ile pracują. Według szefowej to jest praca na umowę zlecenie. Jak to wygląda od strony prawnej? - pyta nasza czytelniczka, pani Magdalena.

Na wątpliwości naszej czytelniczki odpowiadają eksperci z Kancelarii Radcy Prawnego Fortuna.

W pierwszej kolejności wypada wskazać, że fakt, iż dana osoba jest chora na stwardnienie rozsiane, nie wyłącza jej prawa do prowadzenia działalności gospodarczej - na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Wobec powyższego bezsprzecznym jest, iż jako przedsiębiorca może ona również zatrudniać pracowników oraz zawierać umowy zlecenia.

Pracodawca ("szefowa") wskazał, że praca jest wykonywana w oparciu o umowę zlecenia. Nie znając dokładnego stanu faktycznego, nie sposób odnieść się do tego zagadnienia. Prawnie dopuszczalne jest zawieranie umów zlecenia z osobami wykonującymi usługi na rzecz przedsiębiorcy, z tym zastrzeżeniem, że nie może to dotyczyć sytuacji, gdy w relacji pracownik-pracodawca pojawiają się elementy właściwe dla stosunku pracy, a więc duża zależność pracownika od pracodawcy, stosunek podporządkowania oraz obowiązek świadczenia przez pracownika pracy w określonym miejscu i czasie. Umowa zlecenia nie posiada bowiem takich cech, a zleceniobiorca posiada większą swobodę w zakresie tego, kiedy i gdzie wykonuje swoje obowiązki oraz w jaki sposób działa. Praca w rozumieniu kodeksu pracy musi być zawsze wykonywana osobiście, natomiast na podstawie umowy zlecenia dopuszczalne jest wykonywanie zlecenia za pośrednictwem osoby trzeciej. Na marginesie należy dodać także, że umowa o pracę może być zawarta wyłącznie z osobą fizyczną, podczas gdy zlecenie może dotyczyć również osób prawnych i innych przedsiębiorców.

Stąd też - niezależnie od tego, co twierdzi "szefowa" - jeżeli osoby zatrudnione w jej przedsiębiorstwie wykonują pracę na warunkach kodeksu pracy - w świetle prawa związani są z zatrudniającym umową o pracę, a nie umową zlecenia. Co więcej, nawet spisanie umowy nazwanej zleceniem nie oznacza, że w danym przypadku nie możemy mieć do czynienia z umową o pracę.

Przy tym należy podkreślić, że zawieranie umów cywilnoprawnych (w tym umowy zlecenia) w miejsce umowy o pracę jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika i na pracodawcę z tego tytułu może zostać nałożona grzywna w wysokości od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Sam fakt, że w niniejszej sprawie nie zawarto pisemnych umów - nie dyskwalifikuje skuteczności zatrudnienia - i to niezależnie od tego, czy umowa będzie zakwalifikowana jako umowa o pracę, czy też zlecenie.

Umowa zlecenia może być zawarta w formie ustnej, co nie uchybia jej ważności. W zakresie nieuzgodnionego co do wysokości wynagrodzenia - stosuje się przepis art. 735 § 2 kodeksu cywilnego, który mówi o wynagrodzeniu odpowiadającym wykonanej pracy. Przy ewentualnym dochodzeniu roszczeń przeciwko zleceniodawcy - należało będzie wykazać, jakie są rynkowe stawki wynagrodzenia za dane usługi, wykonywane w warunkach i ilości świadczonej przez zleceniobiorcę.

Jeżeli natomiast mamy do czynienia ze stosunkiem pracy - to wymogiem postawionym pracodawcy jest zawarcie umowy o pracę na piśmie. Kodeks pracy stanowi, że jeżeli umowa o pracę nie została zawarta w formie pisemnej, obowiązkiem pracodawcy jest potwierdzenie pracownikowi na piśmie, najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy, ustaleń co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków. Niemniej jednak brak pisemnej formy czy też niepotwierdzenie przez pracodawcę powyższych okoliczności nie prowadzi do nieważności takiej umowy. Skutki niezachowania formy czy niepotwierdzenia umowy obciążają pracodawcę, który ponosi odpowiedzialność przewidzianą w art. 281 pkt 2) kodeksu pracy - tj. podlega karze grzywny w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł.

W zakresie określenia wysokości wynagrodzenia zastosowanie znajdzie tutaj art. 78 § 1 kodeksu pracy, stanowiący, iż wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Przy tym nie może być ono niższe niż płaca minimalna, określona przez przepisy prawa.

W niniejszej sprawie wydaje się, że pracodawca narusza obowiązki, wynikające z przepisów prawa. Pracownicy mają więc prawo poszukiwać ochrony w Państwowej Inspekcji Pracy, a także przed sądem. Z uwagi na występujące niekiedy trudności w określeniu, czy w danej sytuacji mamy do czynienia ze stosunkiem pracy, czy też stosunkiem zlecenia - celowe wydaje się być zwrócenie się do Państwowej Inspekcji Pracy z informacją o istniejących naruszeniach w postaci niepotwierdzenia na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę (która z zasady jest bardziej korzystna dla pracownika). Jeżeli Inspekcja ustali, że w niniejszej sytuacji mamy do czynienia z umową zlecenia - zleceniobiorca powinien w dalszej kolejności poszukiwać ochrony przed sądem, w szczególności - jeżeli zleceniodawca nie wypłaca należnego mu wynagrodzenia.

Masz wątpliwości, czy Twój pracodawca postępuje zgodnie z Kodeksem Pracy? Potrzebujesz porady profesjonalistów, zajmujących się budowaniem kariery zawodowej?

Na twoje pytania, związane z doradztwem personalnym lub prawem pracy, z przyjemnością odpowiedzą nasi eksperci z firmy ArchitekciKariery.pl oraz Radcy Prawni. Skorzystaj z naszego formularza!


Opracowała

Miejsca

Opinie (65) 6 zablokowanych

  • (6)

    Ba, co z tego kiedy pracownik zamiast powoływać się na prawo woli kraść bo uważa że tak jest sprawiedliwie. Zachodu się zachciało...

    • 7 27

    • (4)

      Na dźwięk słowa "prawo" pracodawcy reagują dość gwałtownie - od skrajnej histerii i ataku wściekłości, po gromkie salwy śmiechu. Dla pracownika oznacza to natomiast szukanie nowego miejsca pracy lub pogodzenie się z losem. Można usłyszeć od "jak się nie podoba to wypad...", po "i co mi zrobisz !?", a ludzie mają kredyty na 30 lat, małe dzieci itd. Natomiast gazety z ogłoszeniami o pracy w kraju coraz cieńsze, dzięki czemu to pracodawca dyktuje warunki zatrudnienia, płacy, wymiaru godzin.

      • 14 1

      • (3)

        No to skoro pracodawca dyktuje warunki to nie pozostaje nic innego jak pracować na takich warunkach albo nie pracować wcale. Dekretem naczelnika państwa warunków na rynku pracy nie zmienisz choćbyś nie wiem ile przepisów naprodukował. A im więcej przepisów tym więcej ich łamania, bo prawo sobie a realia sobie. Może więcej lepiej się nie wtrącać i pozwolić ludziom pracować a pracodawcom zatrudniać?

        • 2 9

        • (2)

          To chyba nie najlepszy pomysł. Jeśli państwo nie będzie się wtrącać, to niedługo pracownik bedzie synonimem słowa niewolnik. Jak nie z Polski, to z innych, biedniejszych krajów ktoś przyjedzie "robić" na tych pracodawców.

          • 7 2

          • (1)

            Teraz jesteśmy niewolnikami państwa socjalnego. Gorzej nie będzie. Poza tym tam gdzie jest konkurencja to nie ma niewolnictwa.

            • 1 7

            • państwa socjalnego? to jakiś żart? chyba nie wiesz człowieku czym jest państwo socjalne! takim państwem jest Szwecja, Norwegia, Kanada, ale nie Polska!!!

              • 6 1

    • Nie mierz wszystkich swoją miarą.

      Złodzieju.

      • 3 3

  • dobrze... ale kiedy ktoś się weźmie za bandytów którzy okradają pracowników i pracodawców zabierając im 3/5 tego co zarobią?? (2)

    Zlikwidować przymus ubezpieczeń i podatki dochodowe!!! Jak pracodawca musi płacić potężny ZUS to niema się co dziwić, że albo nie zatrudnia pracownika albo kombinuje (oczywiście nie generalizuję bo są też złodziejskie cwaniaki).

    Wywalić 3/4 z pół miliona urzedasów... i nie przejmujcie się że zostaną bez pracy... bo jak nie będzie ich ucisku to powstanie dużo więcej miejsc pracy.

    • 37 5

    • jestem za. pod warunkiem ze wywaleni zostaną ci na prawdę nie potrzebni a nie ci szeregowi z okienek co to zasuwają za siebie koleżankę i 3 swoje szefowe.
      po co w urzędach taka hierarchia?
      pracowałam w urzędzie podlegającym pod ministerstwo zdrowia, nie liczac ministerstwa, i prezesa miałam 3 bezpośrednich przełożonych ...
      bo jak pozwalniają tych okienkowych a biurokracja nie będzie ograniczona, to czekają nas długie godziny w kolejce, żeby cokolwiek załatwić...

      • 4 0

    • a co z emerytami?

      Bo jeśli nie będzie ZUS, to skąd weźmiesz kasę na ich emerytury?

      • 0 1

  • A kiedy likwidacja KRUS? Do krus wpłacane jest 8% emerytury rolnika a 92% pochodzi z podatków wszystkich!!! (3)

    To nie ZUS jest największą dziurą bez dna tylko KRUS. Rolnicy płacą tylko 8% swojej przyszłej emerytury resztę dokłada nie państwo ! tylko wy podatnicy.
    Dlaczego ja Pan Pani nie możemy wpłacać 8% naszej przyszłej emerytury a na resztę znaleźć sponsorów?
    NIGDY NIE GŁOSUJ NA DARMOZJADÓW Z PO PSL SLD PIS PJN RPP
    NIE DLA PSA KIEŁBASA

    • 35 4

    • Najlepiej to w ogóle olej wybory (2)

      bo przecież Twój jeden marny głos i tak nic nie zmieni.
      Najlepiej "niech się dzieje wola boża" i do przodu.

      • 1 5

      • NA WYBORY TRZEBA IŚC TYLKO NIE NALEŻY GŁOSOWAĆ NA PO PSL SLD PIS PJN RPP (1)

        Teraz trzeba wybrać ludzi z poza układu!
        Tego najbardziej boją się etatowi parlamentarzyści którzy nigdy nic nie robili poza zasiadaniem we władzach.
        Najlepszy przykład Pani Pomaska obecnie posłanka z PO która podczas ważnego głosowania była zajęta facebookiem :-)
        ręce opadają.

        • 5 2

        • dlatego ja zagłosuję na UPR-WiP.

          Czas uwolnić polską przedsiębiorczość z rąk urzędniczej szarańczy

          • 6 6

  • Nadeszły takie czasy, że pracodawcy dyktują warunki

    za nic mając pracowników czy chociażby kandydatów. Wybór mają taki, że mogą wybierać i przebierać w poszukiwaniu ideału pracownika. Albo tego, który będzie pracował za jak najmniejsze pieniądze.
    I jak tak dalej pójdzie - młodzi ludzie z potencjałem uciekną tam, gdzie będzie im lepiej, lub gdzie przynajmniej znajdą godną pracę za godne pieniadze. Wtedy dla pracodawców będzie zonk.

    • 27 4

  • (7)

    Kochani moi. Skoro na rynku pracy jest tak dużo specjalistów bez pracy, którzy przecież są świetni, to nie pozostaje nic innego niż zakładać firmy i ich zatrudniać. Do boju!

    • 9 12

    • dokładnie, jak to takie proste ro zatrudniajcie sami do woli! (1)

      Ja prowadzę małą firmę i potrzeba mi teraz osoby do ogarniania tematów. Póki co w firmie sami Panowie i fajnie by było jak by kobieta wniosła inne spojrzenie do naszych realizacji. No ale cóż... strach przed tym, że pójdzie na macierzyński sprawia, że nawet ni myślę o zatrudnieniu jej na umowę o pracę.
      Koszty jej utrzymania mogły by doprowadzić do upadku całej naszej malutkiej firemki. Ot co.
      Przykre to.

      • 1 7

      • Czyli mężczyzny nie chcesz zatrudnić, a kobietę się boisz?

        Ty świnio!

        • 6 1

    • Bzdury tu wypisujesz. (4)

      Bardzo często są duże bariera wejścia na rynek. Nie każdy specjalista jest dobrym przedsiębiorcą. Ogromna konkurencja skończy się zmniejszeniem płac, żeby firmy mogły się utrzymać...

      • 2 0

      • (3)

        Jakie duże bariery i jako nie każdy specjalista jest dobrym przedsiębiorcą? Przecież opinia jest taka, że prywaciarze wożą się mercedesami i latają w tropiki kosztem pracowników - wszyscy bez wyjątku.

        A poza tym, jeśli nie każdy jest dobrym przedsiębiorcą, to dlaczego każdy chce zarabiać jak dobry przedsiębiorca? Nie widzisz tutaj pewnej sprzeczności?

        • 2 3

        • (2)

          To co tu piszesz, to trochę naciągane. Owszem, pracodawcy "wożą się mercedesami/rowerami/komunikacją" kosztem pracowników, bo w większości wypadków pracownik dla pracodawcy jest "kosztem". Niezdrowa sytuacja jest, gdy pracodawca/zarząd zarabia 100 tys PLN, podczas gdy średnia płaca pracowników 2tys PLN.

          A kto ci powiedział, że KAŻDY specjalista chce zarabiać jak dobry przedsiębiorca? Prawda jest taka, że przykładowo polski inżynier zarabia 5 razy mniej od swojego francuskiego kolegi, podczas gdy szefowie zarabiają na podobnym poziomie. Chodzi o to, że dysproporcje między płacami są gigantyczne.

          • 4 1

          • (1)

            Niech jadą do Francji. Jeśli jest tak jak mówisz, to zostawanie w Polsce ociera się o masochizm, albo jednak jest warte dla specjalisty 4 pensji.

            • 0 2

            • No i jadą przecież. Do Francji, Niemiec, Anglii, irlandii, USA, Kanady itd. Cały czas czytamy o fali emigracji. Wyjeżdżają nie tylko robotnicy wykwalifikowani, ale też specjaliści. Pracuję w branży petrochemicznej i właśnie obserwuję takie zjawisko od kilku lat.

              • 4 0

  • (14)

    pracodawcy maja swoich pracowników za śmieci jak ci się nie podoba to się zwolnij bo na twoje miejsce mam 10 innych za stawkę 5 lub 8 zł na godz

    • 25 2

    • (13)

      Pracodawcy wcale nie mają swoich pracowników za śmieci. Pracodawcy mają swoją pracowników za zasób, który przynosi korzyści ale i kosztuje. Tak samo jak ziemia i jak kapitał. A jeśli zasób można zastąpić równie dobrym ale tańszym zasobem, to dlaczego pracodawca nie ma tego robić.

      A zobaczcie jak to wygląda z drugiej strony. Kiedy tylko pracownik znajdzie lepszą pracę to zwiewa z obecnej i nic go pracodawca nie obchodzi. Dlaczego więc pracodawca ma się taplać w sentymentach kiedy może zatrudnić kogoś tańszego? Rynek działa niestety w obie strony a i tak pracownik jest uprzywilejowany!

      • 4 7

      • (11)

        Piszesz jak student ekonomii z głową wypchaną ideałami. Zastanów się w takim razie dlaczego pracownik wogóle szuka lepszej pracy, a nie jest zadowolony z tego co ty mu proponujesz ? Ten "zasób", jak go nazywasz, pracuje na twój zysk i musisz się niestety tym zyskiem w jakiejś uczciwej części podzielić. Jeśli pracownicy czują się wyzyskiwani, to... pracuj sobie sam w swojej firmie.

        • 9 2

        • (10)

          No to będzie sobie sam pracował, dlaczego w ogóle się o to martwisz. Pełno tutaj (i nie tylko tutaj) wypowiedzi mesjaszy-samobiczowników ubolewających na to, że jak oni odejdą to szef nie będzie miał kogo wyzyskiwać... wymiotować się chce. Niech się każdy martwi o siebie a będzie dużo lepiej.

          A że ktoś brzmi jak student ekonomii? I bardzo dobrze, bo odstępstwa od tych ideałów to socjalizm. Pracodawca wypłaca pracownikowi wynagrodzenie (na które pracownik się godzi) ale zyskiem się z nim nie dzieli, tylko z akcjonariuszami/udziałowcami. Chcesz udziału w zysku to za wynagrodzenie kupuj akcje.

          • 2 4

          • (9)

            Co to za głupoty ? Jaki socjalizm ? Masz zatrudniać zgodnie z prawem. To po pierwsze. Po drugie, to z czego, jak nie z zysku wypłacasz wynagrodzenie pracownikom? Nie jest to forma dzielenia się zyskiem? Po to państwo publikuje takie dane jak stopa inflacji, po to masz wielkość płacy minimalnej, po to masz średnie krajowe z różnych sektorów zatrudnienia żeby na podstawie tych danych wypłacać godziwe wynagrodzenie za pracę. Masz płacic zus, odprowadzać podatek, zapewniać socjal itd. To nie dziki zachód (czy raczej wschód) żeby ludzie za garnek klepaków zasuwali po 10 czy 12 godzin przez cały miesiąc. Pamiętaj, że każda kombinacja w stylu umowa o dzieło czy inne, to okradanie pracownika, a godzi się on na to tylko dlatego, że nie ma wyjścia.

            • 5 2

            • (7)

              Jeśli umowa o dzieło to okradanie pracownika to leć do prokuratora a nie żal się na forum. No i poczytaj sobie co to jest zysk przedsiębiorstwa a potem dziel się swoimi teoriami.

              • 2 5

              • (6)

                Co, nerw puścił ? Ciekawe jakie masz doświadczenie zawodowe, że tak się tu rzucasz. Wygląda na to, ze guzik wiesz o pracy zawodowej, ale wkrótce jakiś "przedsiębiorca" pokaże tobie prawdziwe oblicze pracy w tym kraju.

                • 2 3

              • ... (5)

                Tyle, że ta osoba ma rację. Wypisujesz jakieś brednie, że duży zysk to trzeba się z nim uczciwie podzielić. Z księżyca spadłeś? Z jakiej racji ktoś ma się dzielić z Tobą zyskiem? Jak będziesz miał firmę albo udziały to będziesz miał kawałek zysku. Jak o 15:30 zabierasz d**ę do domu nie martwiąc się niczym to z jakiej racji masz dostawać jakikolwiek udział w zysku? Robisz co masz robić i dostajesz za to tyle kasy ile masz w umowie. Reszta to nie twoja sprawa.

                • 4 1

              • no chyba ze jest w umowie prowizja zależna od zysku...
                jesli nie to tylko dobra wola pracodawcy - jesli cześć zysku przeznaczy na premie. owszem może powinien - dla motywacji pracowników, ale obowiązku nie ma.

                • 0 0

              • (3)

                Oczywiście, że wypłacasz pracownikowi tyle ile ma na umowie, ale powiedz mi z czego to wypłacasz ??? Z kieszonkowego? Jeśli firma nie wypracuje zysku, to nie będzie wypłaty (chyba, że z kredytu). Taką formę dzielenia się miałem na myśli. A teraz może tak wrócicie do tematu i napiszecie cos o zatrudnianiu na umowę o dzieło ? Podaj jakieś zalety dla przeciętnego pracownika - spawacza, tokarza, informatyka itp z zatrudnienia na taką umowę. Dostanie kredyt na mieszkanie ? Emaryturę ? I nie pisz mi tu o samoubezpieczniu czy zbieraniu na emeryturę. Zatrudniasz na umowę o dzieło i jak ci siądzie produkcja czy sprzedaż to kop w d... pracownikowi. Takie polskie zastosowanie tej formy zatrudnienia.

                • 1 1

              • (2)

                Jak słusznie zauważyłeś, niezależnie od wyników firmy pracodawca musi zapłacić wynagrodzenia nawet biorąc na ten cel kredyt. Wynik firmy nie jest zmartwieniem pracownika, z tego samego powodu zysk nie jest jego. Korzyści ma ten kto ponosi ryzyko i tyle.

                • 0 0

              • (1)

                Przecież cała ta dyskusja i sam artykół jest nie o tym. Uczpiliście się jak pies kija tych zysków. Ryzyko ponosi pracownik zatrudniany na umówy o dzieło. Ryzyko, że po wygaśnięciu umowy zostanie bez pracy.

                • 0 1

              • "artykuł" oczywiście ;-)

                • 0 0

            • Tylko to PRAWO jest pisane przez współwłaścicieli lub akcjonariuszy firm

              i ma tyle stworzonych przez nich luk, że można je na wiele sposobów interpretować, a więc można ich pocałować w ...
              Ani PIP, ani inna instytucja nie chce się babrać w tym i jak najszybciej umywa ręce :(

              • 1 0

      • nie zgodzę się, lojalni i uczciwi ludzie bywaja po obu stronach, a tak w ogóle to sekret w tym zeby pracodawca i pracownik byli po jednej stronie, dla dobra firmy.
        jeśli pracodawca wymaga od pracowników uczciwosci ilojalności, to sam tez od siebie wymagac tego powinien.
        niestety dbający tylko o własny tyłek również zdarzają się wśród pracodawców i pracowników :(

        • 1 0

  • praca na działalności (3)

    tak stosują m.in. prawie wszystkie biura nieruchomości w Trójmieście.
    ZUS przez 2 lata śmiesznie niski, zamiast taki pracodawca płaciłby normalną składkę. A potem wszyscy marudzą, że nie ma na emerytury, że zus bez kasy. ZUS to złodziejska instytucja, ale nie dziwię się, że kasy nie ma jak co miesiąc wpływa do niego od "pracowników" po 300-400zł.
    UMOWA O PRACĘ !!!! Tak powinno być!

    • 5 3

    • tak robią też

      banki z doradcami i wielu przedstawicieli. Chore!!!

      • 1 0

    • Tylko że odprowadzenie ZUS za ciebie dzisiaj niewiele ci pomoże, co najwyżej ZUS będzie miał teraz więcej pieniędzy dla grup z przywilejami emerytalnymi.

      • 1 0

    • a ja wole pracowac na dzilalnosci zamiast na etacie...

      bo nienormowany czas pracy, wyzsze zarobki, dodatkowe mozliwosci zarobku, nie wyobrazam sobie pracy na etat i siedzenia 8h na tylku nic nie robiac jak w enerdze :)

      • 1 0

  • Zauważcie:

    "osobami wykonującymi usługi na rzecz przedsiębiorcy, z tym zastrzeżeniem, że nie może to dotyczyć sytuacji, gdy w relacji pracownik-pracodawca pojawiają się elementy właściwe dla stosunku pracy, a więc duża zależność pracownika od pracodawcy, stosunek podporządkowania oraz obowiązek świadczenia przez pracownika pracy w określonym miejscu i czasie ..."

    czy Wam to czegoś nie przypomina?! Przecież właśnie z tym chciały zawalczyć pielęgniarki.

    Tylko państwo ma licencję na okradanie ludzi i olewanie prawa. Szaraczkom wara!

    • 5 1

  • artykuł dobry, chociaż takie pieprzenie że "jeżeli twój pracodawca źle robi to na niego naskarż" uważam za całkowicie (1)

    pozbawione sensu - ciekawe kto z PRACUJĄCYCH tak zrobi?!! -poderżnie gałąź na której siedzi? LUUDZIEE!!!

    • 3 3

    • No to o co ci chodzi? Pracodawca łamie prawo - źle. Naskarżyć na niego - też źle. No to czego właściwie chcesz? Wizyty dobrej wróżki?

      • 3 0

  • co to za artykuł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    kto normalny a będąc zleceniobiorcą w obecnej sytuacji gospodarczej nada na swego pracodawce to ze on zaplaci podatki i troche zusu nie zmini faktu ze na emeryturz nic nie bedzie. wiec lepiej teraz miec wiecej niz rypac w markecie za 1200 z zusem podatem i cała reszta niz dwa tysie miec na łape .PROSTE POLITUSUSY CZY TRZEBA JAŚNIEJ !!!!!!

    • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane