• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Egzekucje komornicze przy umowach cywilnoprawnych

7 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Warto domagać się od komornika, by potraktował świadczenie, które otrzymuje zleceniodawca, jako świadczenie "powtarzające się", wtedy jest szansa, że część pieniędzy pozostanie w naszej kieszeni. Warto domagać się od komornika, by potraktował świadczenie, które otrzymuje zleceniodawca, jako świadczenie "powtarzające się", wtedy jest szansa, że część pieniędzy pozostanie w naszej kieszeni.

Przepisy Kodeksu Pracy jasno precyzują, jaką część zarobionych pieniędzy komornik musi zostawić pracownikowi, zajmując jego wynagrodzenie. Sytuacja nie jest już tak prosta, jeśli osoba otrzymuje wynagrodzenie na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jest jednak sposób by wybrnąć z tego problemu.


Nz. Agata Mikucka, aplikantka adwokacka Nz. Agata Mikucka, aplikantka adwokacka

Czy miałe(a)ś kiedykolwiek zajęte wynagrodzenie przez komornika?


Zaczęłam pracę na umowę zlecenie. Umowę podpisuję co miesiąc. To moje jedyne źródło utrzymania. Czy komornik zabierze mi wszystko, czy zostawi coś na życie? - pyta nasza Czytelniczka.

Na pytanie odpowiada Agata Mikucka, aplikantka adwokacka, ekspert ds. prawa pracy i Wojciech Kawczyński, radca prawny z Kancelarii Kawczyński-Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

W postępowaniu egzekucyjnym zasadą jest, że komornik ma prawo zająć całość wierzytelności dłużnika, wynikającej z umowy cywilnoprawnej (w tym przypadku wynagrodzenia zleceniobiorcy).

Od tej zasady ustawodawca przewidział jednak wyjątki, wskazane, między innymi w art. 833 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego (KPC), w myśl którego, ograniczenia egzekucji, takie jak w przypadku wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę, występują również w przypadku świadczeń powtarzających się, których celem jest zapewnienie utrzymania dłużnika.

Innymi słowy, jeśli dana osoba otrzymuje powtarzające się świadczenie (np. z tytułu umowy zlecenia), którego celem jest zapewnienie utrzymania, ma prawo żądać ograniczenia egzekucji na tych samych zasadach, jak wskazane w przepisach Kodeksu Pracy. Przepisy Kodeksu Pracy wskazują z kolei, iż po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych, komornik ma prawo zająć wynagrodzenie do wysokości 3/5, w razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych i do wysokości połowy wynagrodzenia, w razie egzekucji innych należności.

Kolejnym istotnym wyjątkiem jest ten wskazany w art. 829 pkt 5 KPC. Zgodnie z treścią tego przepisu, u dłużnika pobierającego periodyczną stałą płacę, nie podlegają egzekucji pieniądze w kwocie, która odpowiada nie podlegającej egzekucji części płacy za czas do najbliższego terminu wypłaty. Oznacza to, że wolne od egzekucji pozostają, tak jak już wskazywano powyżej, 2/5 wynagrodzenia, w razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych i połowa wynagrodzenia, w razie egzekucji innych należności, z tym zastrzeżeniem, że obliczoną w ten sposób wysokość sumy pieniężnej, niepodlegającej zajęciu, należy zredukować o 1/30 za każdy dzień, który zbliża do najbliższego terminu wypłaty. U dłużnika nie otrzymującego stałej płacy, nie podlegają egzekucji pieniądze niezbędne dla niego i jego rodziny na utrzymanie przez dwa tygodnie. W praktyce wysokość kwoty wolnej od zajęcia winien wyliczyć komornik.

Reasumując, jeżeli jedynym źródłem utrzymania Czytelniczki jest wynagrodzenie z tytułu umowy zlecenia, istnieją podstawy do żądania ograniczenia egzekucji w stosunku do części otrzymywanego wynagrodzenia. Warto więc domagać się od komornika, by potraktował świadczenie, które otrzymuje Czytelniczka jako świadczenie "powtarzające się", co dałoby możliwość skorzystania z uprawnień przewidzianych wyżej cytowanym art. 833 KPC i powoływania się na ograniczenia w egzekucji tych świadczeń, analogiczne jak w przypadku wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę. Komornik może jednak powyższe zakwestionować - przypomnieć bowiem należy, iż świadczenie, które otrzymuje Czytelniczka, jest świadczeniem wynikającym z co miesiąc zawieranej nowej umowy, brak zatem powtarzalności świadczenia w znaczeniu formalnym. Jeżeli komornik zakwestionuje powtarzalność świadczenia, pozostaje skorzystanie z wyżej przywołanego art. 829 KPC.

W przypadku, gdy komornik odmówi ograniczenia egzekucji lub nie zastosuje się do takiego wniosku Czytelniczki, Czytelniczce przysługuje skarga na jego czynności do sądu rejonowego właściwego dla tego komornika. Termin na wniesienie skargi wynosi 7 dni i biegnie od momentu, kiedy Czytelniczka poweźmie wiedzę o tym, że komornik odmówił ograniczenia egzekucji lub nie zastosował się do wniosku o ograniczenie egzekucji.
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Opinie (64) 8 zablokowanych

  • komornik (7)

    z jakiegoś powodu komornik ściąga długi, jak Cię nie stać nie zapożyczaj się

    • 40 61

    • jakie dlugi?? (1)

      rachunki za energie el. zalegly czynsz ,mandaty itd

      • 4 9

      • ręce opadają...

        a zaległy czynsz to nie dług?!

        • 5 5

    • To nie takie proste - nie zaciągać długów (1)

      Większość ludzi nie potrafi już realnie oceniać swojej sytuacji finansowej i notorycznie popełnia te same błędy, wpadając w spirale zadłużenia. Do tego dochodzi silna chęć posiadania, którą kształtują w nas rozmaite zewnętrzne wzorce. Zadłużanie się jest już chorobą!

      • 1 2

      • Musze sie zgodzic

        Ogladalem ostatnio reklame w angielskiej telewizji i tam mowili co chwile ze : "must have" - przetlumaczylem sobie i sie okazalo ze ja rowniez must have to co oni tam pokazywali. Mowili rowniez ze na to zasluguje - a przeciez oni zle dla mnie nie chca - napewno mowia prawde.
        Tak wiec poszedlem do sklepu i mowie ze must have ipone i ipod i jeszcze inne "i" "i". Kaski nie mialem ale w tym samym sklepie byl wlaczony telewizor i pan Zmijewski mi powiedzial zebym poszedl do Stefczyka to mi dadza. Tak wiec poszedlem i teraz mam "must have" pozyczke i "must have" gadget i jestem tak po zachodniemu bardzo szczesliwy.

        • 3 2

    • Nie zapożyczaj się... (1)

      Polska nie daje pracownikom zarobić.
      Ludziska pracują za 1500, 1200, 1000 albo i za 800 zł/mies. Bo ustanowienie płacy minimalnej na poziomie 3000 zł/mies. spowoduje spadek "wzrostu gospodarczego".
      Jednocześnie polskie państwo pozwala bankom - "banksterom" na łatwe dawanie kredytów ("bez zaświadczenia o zarobkach", "na oświadczenie", "na podstawie ubiegłorocznego PIT-8 od pracodawcy", od dawna również "bez zgody współmałżonka", itp. itd.). "Bierz co chcesz, kuchnię bierz" - jak słychać w najnowszej reklamie.
      Zadłużanie się, żeby zaimponować sąsiadom to patologia ale chyba i margines. Większość zadłuża się nie po to by kupić Jaguara czy Maseratti.
      Tylko po to by związać "koniec z końcem". A że ludziska są uczciwe - większość z nich bierze kolejny kredyt ("na atrakcyjniejszych warunkach") - by nim spłacić poprzedni. Aż dojdą do momentu, w którym żaden bank nie da im kolejnego kredytu ("nagle" można sprawdzić zdolność kredytową?). I człowiek zostaje w sytuacji, w której następnego kredytu nie otrzyma, a z zarobków nie jest w stanie spłacać aktualnego. To jest tzw. "pętla kredytowa".
      A co jeśli w międzyczasie nawali nie lodówka czy pralka - tylko zdrowie? Uszkodzenie kręgosłupa, wylew, zawał, nowotwór...
      Leczenie w Polsce jest bezpłatne. Tak powie ktoś zdrowy. Jeśli miałeś/miałaś zawał i go przeżyjesz - lekarz potem przepisze ci leki. Wiesz ile kosztują? 500-800 zł/mies. I co - "nie zadłużaj się"? "Umrzyj - bo nie stać cię na życie"?
      Ale "banksterów" nic to nie obchodzi! W razie zaległości w spłacie - naślą na ciebie windykatorów - którzy cię zwymyślają od złodziei i będą ci grozić.
      Polskie prawo daje "banksterom" narzędzie odzyskania pieniędzy. Tytuł wykonawczy i egzekucja komornicza! Polskie prawo zakłada tylko i wyłącznie złą wolę dłużnika/kredytobiorcy! Masz kasę i majątek - ale nie spłacasz kredytu na pewno ze swojej złej woli! Dlatego puszczą cię "w skarpetkach", wystawią cię z domu na ulicę". Nikt cię nie zapyta: "co się stało, dlaczego nie spłacasz rat kredytu? I jak możemy ci pomóc w trudnej sytuacji?"
      A jeśli "banksterom" poprzez komornika nie uda się nic odzyskać - to polskie państwo daje im kolejną możliwość - sprzedadzą twoje zadłużenie "funuszowi sekularyzacyjnemu". "Banksterzy" odzyskają kwotę kredytu (kapitał) bez swojego "wirtualnego zysku" (naliczanych karnych odsetek) - w zamian za to ktoś kto kupił twój dług zyskuje prawo do ścigania cię do końca życia za kwotę powiększaną co dzień o jego "wirtualny zysk" czyli karne odsetki...
      Polska i polskie prawo - ma za nic swoich obywateli, dzięki którym istnieje! Polska i polskie prawo chroni lobbystów, "banksterów" i wierzycieli". Dłużnicy nie mają od Polski i polskiego prawa żadnej ochrony!
      Przepraszam - no prawie żadnej. Jeśli nie zarabiasz 1900 zł/miesięcznie "na rękę" (jakieś 3000-3500 brutto) - to komornik pozostawi ci na przeżycie miesiąca tzw. "minimum socjalne" - dziś 1500 zł brutto czyli jakieś 900-950 zł "na rękę". Sami policzcie czy da się z tego przeżyć i pozostać zdrowym fizycznie (o zdrowiu psychicznym nie wspomnę). Jeden miesiąc - da się przeżyć na pewno. Kwartał - pewnie też. Rok, dwa, trzy - na pewno nie!
      Tu przychodzi mi na myśl parafraza tytułu jednego z serii filmów o Bondzie, która jest znakomitym podsumowaniem tego tematu - "Live And Let Die".
      Ja powiedziałbym: "Live OR Let Die" - ŻYJ! ALBO POZWÓL UMRZEĆ! Sobie...
      Mieszkasz i pracujesz w Polsce? To żyj nędznie i trzymaj się z daleka od "banksterów" i kredytów. Albo na początek weź kredyt - i oddaj swoje życie w ręce "banksterów". - i czekaj na śmierć...

      "A to Polska własnie" ...

      • 3 0

      • To cała prawda...

        "A co jeśli w międzyczasie nawali nie lodówka czy pralka - tylko zdrowie?"
        A co jeśli w międzyczasie stracisz pracę i źródło dochodów? Trafisz do Powiatowego Urzędu Pracy. Dostaniesz zasiłek dla bezrobotnych. Jeśli straciłeś pracę z "powodu" zakładu pracy - to po przepracowanych 20 latach zasiłek będzie przez rok. Jeżeli sam się zwolniłeś np. ze względu na stan zdrowia - zasiłek będzie przez 3 miesiące. Co dalej? Jak i za co bezrobotny ma dalej żyć? Ma umrzeć z głodu? Ma zacząć żebrać na ulicy? A może ma skumać się z jakąś mafią? Zacząć kraść?
        Pytań wiele - ale nasza kochana ojczyzna jakoś na nie nie odpowiada.
        Myślisz, ze "urząd pracy" pomoże ci znaleźć nową pracę? Jesteś naiwny! Oni biorą pensje (często niemałe) za to - że będą cię co 3-4 miesiące wzywać do swojej siedziby po to by przybić ci na papierku pieczątkę z podpisem i datą następnej twojej wizyty. Zgłosisz się dzień po uprzednio wyznaczonym terminie - i już mają cię "z głowy". Miałeś zasiłek i ubezpieczenie zdrowotne - tracisz je. Nie miałeś zasiłku - a tylko ubezpieczenie zdrowotne - tracisz go. I od tej pory nawet jak zlegniesz na ulicy z powodu np. zawału - nikt ci nie pomoże - bo nie jesteś ubezpieczony... Złamiesz rękę - jak powiedział kiedyś jakiś "lekarz" mojej mamie: złamanie zrasta się samoistnie po 3 miesiącach (przeważnie źle się zrasta). Ale zawsze potem po dowolnym czasie można zrośnięcie złamać i próbować złożyć ponownie".
        Polska i polskie prawo powołało do życia urzędy szumnie nazywane "urzędami pracy". Nie po to by pomóc bezrobotnym w znalezieniu pracy. Po to by tworzyć tam kolejne miejsca pracy z niezłymi pensyjkami dla swoich kolesi i koleżanek.
        Ostatnio PUP skierował moją bezrobotną żonę na "rozmowę w sprawie pracy" do Sądu Rejonowego. Na miejscu okazało się: wakaty - 2, moja żona była 30 osobą skierowaną tam przez PUP. Powitanie mojej żony w SR: " pani po zaświadczenie? - Nie, ja z urzędu pracy. - To jeszcze i panią tu przysłali?!"
        Ano przysłali - bo w sprawozdaniach wykażą się, że 30 osób "aktywizowali zawodowo". A jako ciekawostka - pracy w SR nie dostał nikt ze skierowanych z PUP - dostały ją 2 znajome Sekretarza Sądu.
        O czym mówimy? Poziom obecny, do którego dochodziły demokratyczne kraje Europy Zachodniej osiągnęły one w 68 lat (od 1945 r.). Polsce przy takich praktykach - osiągnięcie podobnego poziomu zajmie chyba co najmniej 200 lat.
        Moja wypowiedź nie ma żadnego podtekstu politycznego - obojętnie jaka partia w Polsce rządzi - zawsze i każdy robi nam zwykłym Polakom tak samo "dobrze".

        • 0 0

    • anty komornik

      komornik =ZŁODZIEJ

      • 0 0

  • Fajna ta Agata! (4)

    • 53 13

    • ^^

      Brałbym jak rolnik dotacje unijne:)

      • 11 3

    • Bez przesady, rzecz gustu

      • 4 5

    • Nooo

      Warta Grzechu

      • 3 2

    • a co ma takiego fajnego ?

      • 0 1

  • jak ktoś nie chce spłacac to nie będzie i tyle żaden komornik go nie zmusi

    • 32 9

  • byc moze (4)

    Mozna wybrac wtedy opcje zeby pracodawca nie placili skladki zus, wtedy komornik nie dostanie cynky z zusu ze wplywa hajs, jak sie juz komornik dowie wysyla pismo do pracodawcy i jest pozamiatane z wyplata bo te swinie zabieraja odrazu 100% nie obchodzi ich ze to jedyne zrodlo. Mozna by to obejsc takim sposobem jak ktos ma firme to pracuje a pracodawcy wystawia rachunek, sam sobie oplacasz zus, oczywiscie wplatami na poczcie a nie przez bank zeby nie obczaili konta.

    • 17 15

    • tylko potem nie płacz , ze masz głodowa emeryture, skoro całe zycie kombinowałeś, i nie płaciłeś składek. (1)

      • 6 4

      • a myslisze ze ty bedziesz miec emeryture(nieglodowa?)
        wszyscy, ktorzy sa objeci reforma emerytalna beda miec glodowa emeryture, jezeli dozyja....(prawdopodobnie do tego czasu wiek emerytalny wzrosnnie do "rok po smierci ubezpieczonego")
        prosze sprawdzic jakiekolwiek prognozy,
        lepiej samemu oszczedzac niz dodatkowa kase przekazywac na fundusze emerytalne

        • 5 0

    • zawsze z takim rozumem mozna jechać na zmywak na Wyspy, i tez komornik nie potraci.

      • 7 2

    • opowiadasz bajki

      nie ma takiego prawa,żeby ci zabrali 100 procent.Co najwyżej 60 procent ,jesli masz zaległe alimenty........Ale tak nie jest,bo jak nie jestes ciapkiem i nie ukrywasz sie spłaceniem to idziesz do komornika pogadac i płacisz 30,40 porocent i komornik ręce związane.Nie znasz prawa...........

      • 0 0

  • i tak się szerzy złodziejstwo, egzekucje komornicze z czegoś wynikają, (4)

    najpierw trzeba zaciągnąc zobowiązanie, potem go usilnie nie spłacać żeby
    "dorobić sie komornika. generalnie tylko brac na raty wpasasiony sprzet, samochody zeby sasiedzie pozasrościli, a spałcanie po co? Wkońcu kazdemu sie nalezy nieprawdaż?

    • 21 28

    • KOMORNIK

      człowieku połowa spraw to ludzie zwyczajni ktorzy utracili prace... a nie złodzieje... niektórym sam pomagam pisac skargi na komornika czyli siebie....

      • 7 0

    • Gucio prawda!!!

      Ja miałam pracę dobrze płatną wzięłam 2 mniejsze kredyty w odstępie czasowym i je spłacałam regularnie przez długi czas. Potem moja mama miała duży problem i potrzebne było sporo pieniędzy nie będę pisać na co bo to nie istotne...
      Wzięłam dla niej kredyt 30 000. Przez jakis czas pomagala mi i moja siostra tez i bylo ok ale potem wyszlo tak ze mama stracila prace na dobre siostra nie miała z czego mi pomagac rowniez i raty moje plus nie moje prawie przekraczaly moje mozliwosci do placenia. Zyc za cos trzeba. Pozyczalam od rodziny znajomych zeby jakos funkcjonowac i spalcac. Podpisywalam kolejne ugody i restrukturyzacje ale wkoncu sie zapentlilam. Przestalam splacac jeden bank placilam nieregularnie i za malo i wypowiedziano mi umowe wszedl komornik a wtedy posypaly sie inne kredyty bo nie bylo juz z czego placic i tak z nie swojej winy zostalam w czarnej d..... I co??? Łyso??? Nie osądzaj każdego bo można siępomylić!!!! Pozdrawiam.

      • 2 1

    • Prawdaż, każdemu się należy, zwłaszcza na raty. Uwielbiam zazdrośników, a dobrze im tak myślicie, po co zaciągali, zaciągali bo durni, ale przywilej możliwości utrzymania siebie i dzieci z bardzo wysokiej najniższej krajowej powinien posiadać każdy, "nie prawdaz"?

      • 0 0

    • a pewnie ze prawda

      • 0 0

  • trzeba się wywiązywać ze zobowiązań to nie poznasz się z komornikiem (5)

    nie bierz kredytu gdy cię nie stać

    • 21 36

    • ?

      ?

      • 1 0

    • zusik

      ja pracowałam uczciwie a miałam do wyboru albo płacić miesięcznie po 900 zł ZUS-u albo włożyć coś do gara i takim sposobem dorobiłam się komornika na koncie a ZUS nawet nie przysłał mi informacji ile i za co.

      • 0 0

    • KJ

      Wystarczy że komuś żyrujesz kredyt albo pożyczkę i ten ktoś nie spłaca.

      • 1 0

    • ?Idź się leczyć

      ?Idź się leczyć człowieku. Miałem firmę, kilka łajz mi nie zapłaciło, musiałem ją zamknąć, szukałem pracy i zanim ją znalazłem a szukałem pół roku bank wypowiedział mi kredyt. I teraz dalej mogę go spłacać ale banku to nie obchodzi - chcą całej spłaty od razu. I to jest normalne?

      • 1 0

    • To niech panstwo zapewni godną pracę dla wszystkich to nie będą brac
      kredytow od zlodziei

      • 0 0

  • Z drugiej strony (2)

    Jeśli udowodni się, że umowa zlecenia ma charakter "powtarzający się" to powinna być ona umową o pracę a nie umową zleceniem. Cwana pani może zaszkodzić tym samym sobie bo pracodawca nie będzie chciał zmienić umowy zlecenie na umowę o pracę i poszuka sobie kogoś innego.

    Z trzeciej strony komornikowi powinno zależeć aby nie zabierać całości jakiejkolwiek zarobionej przez panią kwoty bo przy takim układzie nie będzie jej się w ogóle opłacało pracować i komornik nie dostanie nic. Lepiej dostawać 2/5 ale dostawać niż mieć zero...

    • 14 2

    • (1)

      Powtarzający się charakter umowy nie oznacza jeszcze, że jest to umowa o pracę.
      Jesli mamy człowieka, który dostaje pracę za wykopanie dołu, i kilka razy w miesiącu firma zleca mu te doły i płaci od jednego wykopanego - to nie jest to umowa o pracę, mimo ciągłości

      • 2 0

      • Przykład, który podałeś nie jest umową zleceniem

        Tylko umową o dzieło.
        Kluczowym elementem odróżniającym umowę zlecenie od umowy o pracę jest właśnie jej powtarzający się charakter. Nie ważne co robisz i jak Ci za to płacą, ważne czy ma to charakter pracy ciągłej.

        • 0 0

  • KOMORNIK (10)

    jEST BARDZO DUŻO SPOSOBÓW unikania niepłacenia podstawowa wiedzą jest ze z najniższej krajowej komornik nie zabierze nic na dzien dzisiejszy wynosi to 1500 brutto..... ai uprzedzam że warto pozamykać wszystkie rachunki bankowe a kase przelewać na rachunek osoby trzeciej.....(wypłate).....można terz pobawić się w koszta czyli twój pracodawca wypłaca ci wynagrodzenie w formie kosztów....masz znajomą firme która może wystawić fakture na usługi rozne są kombinacje....każdy przypadek osobno....

    • 27 16

    • (2)

      a jesli komornik wszedl na wynagrodzenie a nie na wplywy na koncie to co? nic. du*a blada.

      • 3 0

      • KOMORNIK (1)

        JEŻELI KOMORNIK wszedł na wynagrodzenie to pracodawca przesyła kase do komornika kwota 1111,34 netto jest wolna od zajęć komorniczych ( czyli 1500 brutto) więć jezeli masz 1400 złotych to komornik dostanie 288,66 maxymalnie zajmie ci 60% pensji.... konto; tutaj zawsze jest mała furtka dla komornika zajmuje ci srodki na rachunku bankowym i przeważnie tez tą najniższa krajawa 1500 brutto wtedy musisz się odwoływać od decyzji komornika do sadu itp. ale i tak jest wiele innych czynników które bieże sie pod uwagie.....

        • 3 1

        • zajęcie konta

          w przepisach bankowych kwota wpływu w wys. potrójnej średniej krajowej brutto jest wolna od zajęcia-nawet jeśli komornik zajmie,dzwonisz do banku i odblokowują.Dodatkowo co roku jest ona odnawiana,więc mając najniższą krajową w ciągu roku zostanie zajęte na poczet długu ok.1500zł

          • 2 0

    • kolejny geniusz. jak unikac płacenia zobowiązań.

      • 2 4

    • zastanawiam sie czy tez byłbyś, taki pełen rad, gdybyś wystepował w roli (3)

      wierzyciela, gdyby twoi dłużnicy "dymali" Cie na różne sposoby? założe sie zebyś wtedy stekał jacy Ci komornicy sa mało skuteczni. Jak to punkt widzienia zalezy od punktu siedzenia.
      ps. zycze równie wysokiej emerytury, mieszkania z rodzicami, ewentualnie w mieszkaniu komunalnym po nich i pytań typu "jak zyć Panie Premierze?"

      • 2 4

      • KOMORNIK (2)

        najlepszy sposób dymania to założyc spółkie z.oo i oglośic upadłość ostatnio bardzo popularne.....

        • 7 0

        • komorniku, gdybys miał wiecej oleju w głowie to wiedziałbyś ze prezes zarzadu odpowada za (1)

          zobowiązania spółki, po drugie Spółkę owszem mozna założyć tyle tylko ze 5 tyds kapitału nikt nie da Ci kredytu.

          • 0 0

          • komornik

            może mi powież że prezes odpowie własnym majatkiem......to ty nie znasz polskich realiów... ogólnie trent jest taki że spólki zakłada sie gora na 5 lat a potem ogłasza upadlość... wiesz ile jest firm podwykonawczych które pozakładały spółkie na budowe odcinka a po 1,5 roku ogłaszaja upadłość..... to nie gadaj że prezes odpowiada.......guano nieodpowiada tylko zarabia gruby szmal...........jedyni który odpowiedza to wierzyciele którym spólka nie zapłaci zgodnie z prawem.......

            • 0 0

    • "terz"

      Skąd ty się człowieku urwałeś?

      • 0 2

    • OJ

      Czyli nie ma sensu , pisac , owszem moja wina jest ze ma dlug, i to nie oznacza nie chcialem placic , tylko ze nie mialem pracy , teraz mam i komornik mi wszed na konto od tak , newet nie zadzwonil i nie poszed na reke, ani pisma nie dostalem od niego itd. teraz musze dzwonic do banku zeby mi podal dane komrnika zeby mok sie zynim skontaktowac , zeby blokade zdjal mi , i ze jakas kwote mu wplace i nie wiem czy sie zgodzi a umowe mam dokonca roku i jest to umowa zlecenie

      • 0 0

  • Praca u podwykonawcy (2)

    Czy praca u podwykonawcy nie jest mobbingiem gdzie pracujesz jak pracownik firmy niby jedna drużyna wykonujesz ta sama prace za inna place patrzysz na to jak kolega dostaje jedzenie ,jak dostaje bon na święta a tobie się nic nie należny to znaczy ze jesteś gorszy niech ktoś się w końcu tym zajmie tu chodzi o przepisy prawa pracy

    • 2 2

    • Inne przedsiębiorstwo, inne wynagrodzenie. Wszystko w zgodzie z literą prawa.

      • 0 0

    • tak jest od lat w Urzędzie Skarbowym umowa zlecenie 8h/dziennie od paru ładnych lat

      • 0 0

  • Bzdury. Jeśli praca na umowę zlecenie jest dla ciebie jedynym , stałym źródłem utrzymania to podlega takiej samej ochronie, jak (2)

    jak praca na umowę o pracę.

    Uwaga ! Na zajęcie komornika , gdy pracujesz na umowę zlecenie ,musisz napisać powyższą formułkę - masz na to 7 dni !!!

    Inaczej komornik zajmie kasę !

    Komornicy itp. żerują na niewiedzy społeczeństwa !

    W szkołach powinno być chociaż po kilka godzin nauki z obowiązującego prawa!

    Zwłaszcza o sprawach spadkowych i komorniczych !

    • 20 4

    • Minimalne za Pracę

      No chyba nie takiej samej. Minimalne wynagrodzenie za pracę obowiązuje tylko przy umowie o pracę proszę cię bardzo

      • 0 0

    • Mały kłopot ze skargą

      Skarga na czynność komornika to 100 złotych. I jak się to ma do konstytucyjnego prawa obywatela do sądu? Zakładam, że chodzi o kogoś, komu komornik zabrał spod pyska całą kasę na życie, a nie o cwaną spółeczkę która zarabia na wałkach z zadłużaniem się. Ci drudzy takie drobiazgi mają wliczone w koszty.

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane